Reklama

Siły zbrojne

Fot. MON/Twitter

Leopardy 2PL przyjechały do Wesołej

Pierwsze zmodernizowane czołgi Leopard 2PL trafiły na wyposażenie 1. Warszawskiej Brygady Pancernej wchodzącej w skład 18 Dywizji Zmechanizowanej. Oznacza to, że kolejne unowocześnione czołgi zostały dostarczone. Podczas niedawnego MSPO 2020 w Kielcach zaprezentowano pojazd należący do pierwszej partii, która trafiła do 10. Brygady Kawalerii Pancernej, należącej do 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej (tzw. Czarnej Dywizji).

O dostawie czołgów poinformowano przy okazji wizyty szefa MON Mariusza Błaszczaka na poligonie w Nowej Dębie, podczas ćwiczeń 18. Dywizji Zmechanizowanej, w skład której wchodzi również 1. Warszawska Brygada Pancerna. Prezentowane pojazdy, noszące charakterystyczną żółtą syrenkę, pochodzą z kolejnej partii pojazdów, których dostawę zapowiadała podczas MSPO Elżbieta Wawrzynkiewicz, Prezes Zarządu Zakładów Mechanicznych „Bumar-Łabędy” S.A.

W rozmowie z Defence24.pl rzecznik prasowy 18. Dywizji Zmechanizowanej mjr Przemysław Lipczyński potwierdził, że do dziś do 1. Brygady dostarczono dwa zmodernizowane czołgi, a jeszcze w tym roku planowane są dostawy kolejnych wozów. 

Łącznie kontrakt zawarty w 2015 roku, wraz z aneksem z grudnia 2019 roku obejmuje modernizację do 31 lipca 2023 roku 142 czołgów Leopard 2A4 do standardu 2PL. Oznacza to objęcie programem wszystkich pojazdów w wersji 2A4, a takie znajdują się na wyposażeniu 10. Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa i 1. Brygady Pancernej z Wesołej. Wartość umowy wynosi 3,29 mld zł.

Zmiany wprowadzone ramach programu Leopard 2PL obejmują m.in. dodatkowe, modułowe opancerzenie wieży oraz nowe przyrządy celownicze. Działonowy i dowódca otrzymali polskie kamery termowizyjne III generacji KLW-1 Asteria produkcji PCO. Dodatkowo zabudowana w czołgach Leopard 2A4 głowica PERI R17A1 została zmodyfikowana do wersji z dalmierzem laserowym, stosowanej w najnowszych wozach Leopard 2A7. Kierowca również otrzymał nowy dzienno-nocny system obserwacji, wyposażony m. in. w kamerę cofania KDN-1 Nyks produkcji PCO.

Armatę i system kierowania ogniem dostosowano do nowocześniejsze amunicji przeciwpancernej DM63A1 oraz programowanej, odłamkowo-burzącej DM11. Zastosowano również elektryczny mechanizm obrotu wieży i ruchu armaty w miejsce starszego systemu hydraulicznego, co wymusiło zastosowanie pomocniczej jednostki napędowej (APU) i zmiany w instalacji elektrycznej.

image
Reklama

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Fencer

    SKO i armatę dostosowano co prawda do strzelania pociskami DM63A1 ale z armaty o dł. 44 kal. pociski te mają o ok. 10-12% mniejszą predkość początkową niż armaty 55 kal. co przekłada się na nieco dluższy czas dolotu do celu (większe poprawki) oraz nieco niższą przebijalnośc w porównywalnych odleglościach i przy porównywalnych kątach uderzenia w pancerz.....Niemniej jednak, Leo-2PL jest równorzędnym przeciwnikiem dla T-90 MS i T-72B3M

    1. Davien

      Róznica penetracji jest ok 10% mniejsza dla L44. A dla nas najlepsze obecnie do tych Leo byłyby chyba amerykanskei K-EV Mk 4 czyli odpowiednik eksportowy M829A4

    2. Fencer

      Nie każdy pocisk, który uderzy w pancerz wieży czy kadłuba, spenetruje go...ale każdy, dokona destrukcji materialnej czołgu i pschycho -fizycznej załogi!....Pocisk 100 mm armaty D-10 T2S czołgu T-55 Merida. uderzając w pancerz z odleglości 1000 m z pr, 800 m/s i masą 15,88 kg, przekazuje na korpus trafiony, energię 177 kJ, która daje energię cieplną i dźwiękową, powodującą obezwładnienie załogi na conajmniej kilkadziesiąt minut!

    3. Fencer

      Oczywiście 177 MJ a nie kJ....sorry...

Reklama