Reklama

Dowódca pułku płk Paweł Świtalski główne zamierzenia szkolenia oraz jego oczekiwane efekty. Następnie dowódca 3. dywizjonu artylerii rakietowej podpułkownik Piotr Kobyłecki wyznaczył zadania podległym dowódcom, rozpoczynając Trening Kierowania Ogniem 3. dywizjonu pod kryptonimem "ULEWA 16”.

Rzuty ogniowe 3. dywizjonu opuściły obozowisko w Trzebieniu, zajmując potem wyznaczone rejony na pasie taktycznym. Po załadowaniu 122 milimetrowych wyrzutni rakietowych WR-40 Langusta, obsługi zameldowały gotowość. Stanowisko dowodzenia dywizjonu wydało pierwsze komendy do zajęcia stanowisk i wykonania zadań ogniowych. Artylerzyści rozpoczęli rażenie ogniowe wykrytych celów. Kolejne etapy treningu realizowane były przez dywizjon w zmieniającej się sytuacji taktycznej oraz w różnych porach dnia i nocy.

Jak informuje kpt. Remigiusz Kwieciński, wyniki realizacji zadań podczas dwudniowego szkolenia były zadowalające, a dokładność ognia i czas wykonania zadań ogniowych pozwoliły pododdziałom dywizjonu na uzyskanie wysokich ocen.

Trening Kierowania Ogniem 3. dywizjonu artylerii rakietowej był sprawdzianem przed podobnym treningiem realizowanym na szczeblu pułku, który będzie jednym z końcowych etapów szkolenia polowego artylerzystów.

Reklama

Komentarze (7)

  1. Gość

    Nie powinno się ręcznie ładować Langust ,trzeba te wyrzutnie zmodernizować. Ładowanie ręczne powoduje że się traci cenny czas i naraża żołnierzy na ogień kontr- bateryjny.

    1. Kris

      To nie ma znaczenia. Zapas i szybkostrzelność wystarcz by oddać salwę i opuścić pozycję. Grunt, że żołnierze mogą strzelać nie wychodząc z kabiny.

  2. znafca

    A dlaczego brak w WP LANGUSTY II odpowiednika RM 70? Czas załadowania pocisków do luf jest niemalże błyskawiczny! Powinno się doprowadzić taką wyrzutnię do takiego standardu aby żołnierz nawet nie wychodził z samochodu przed strzelaniem.

  3. jasiu

    Cud techniki, wszystko ręczna obsługa. Niby Langusta a jednak grad.

    1. vvv

      nie grad bo bm-21 grad nie masz kabiny dla calej zalogi, nie masz zautomatyzowanego systemu naprowadzania na cel, nie masz systemu pola walki, nie masz zasiegu 40km ale 30km. Jest też wr-40 langusta 2 ktora przyspiesozny proces przeladowania. dla wr-40 nie ma sensu robic szybkiego przeladowania bo po salwie pojazdy musza szybko sie ewakulowac by nie dostac ognia kontrartyleryjskiego wiec tutaj liczy sie czas rozwiniecia bojowego i czas kiedy mozna sie ewakulowac po oddanej salwie a nie czas przeladowania lub zaladowania.

  4. morgul

    nie bardzo rozumiem tej nocnej podniety. Takie sprawdzenie czy żołnierze nie boją się ciemności i czy rakiety nie są zasilane energią słoneczną ?

  5. Osprey

    Witam. Czy orientuje się ktoś ile wynosi średni czas załadowania WR-40?

  6. były_kanonier

    Katiusza brzmiała bardziej swojsko.

  7. Andrzej

    Ale sensacja!

Reklama