Reklama

Siły zbrojne

"Lądowcy" na Anakondzie pod dowództwem NATO. 30 tys. żołnierzy na ćwiczeniach

  • Fot. Sgt Brandon Anderson/US Army.
    Fot. Sgt Brandon Anderson/US Army.

Około 30 tysięcy żołnierzy z ponad dwudziestu krajów weźmie udział w tegorocznych ćwiczeniach Anakonda 2016. W Polsce pojawi się 14 tys. wojskowych USA, a także przedstawiciele Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Kanady, Niemiec czy Chorwacji. W szkoleniu w szerokim zakresie wezmą udział struktury sojusznicze, w tym siły natychmiastowego reagowania (tzw. szpica). Jak zaznacza mjr Agnieszka Kossowska z Dowództwa Operacyjnego RSZ, w „ćwiczeniach przewidziany jest udział Wojsk Obrony Terytorialnej i pododdziału organizacji proobronnych”. 

Najliczniejsze siły wyślą do Polski Stany Zjednoczone, które do ćwiczeń oddelegowały 13 900 żołnierzy. Pojawią się wśród nich, oprócz np. jednostek pancernych, także pododdziały obrony przeciwlotniczej. Drugi pod względem liczebności komponent narodowy przyślą Hiszpanie (1200 żołnierzy), natomiast armia Wielkiej Brytanii będzie reprezentowana przez 1000 żołnierzy. 

Jak zaznaczyła w oświadczeniu przesłanym Defence24.pl mjr Agnieszka Kossowska z Dowództwa Operacyjnego RSZ ćwiczeniach weźmie udział Wielonarodowy Korpus Północny-Wschód (600 żołnierzy), w drugim etapie będzie odpowiedzialny za dowodzenie częścią sił lądowych. W ramach ćwiczeń dowodzenie całością sił lądowych od polskiego DKLąd z Krakowa przejmie natomiast Dowództwo Komponentu Lądowego NATO w Izmirze.
 

W drugim etapie ćwiczenia po przyjęciu dowodzenia od Dowództwa Komponentu Lądowego, Korpus PŁn- Wsch. będzie dowodził częścią sił lądowych ćwiczących w Anakondzie. (...) Dowództwo Komponentu Lądowego NATO w Izmirze w ramach Anakondy przejmie od DKLąd z Krakowa dowodzenie operacją w wymiarze lądowym i będzie dowodził całością sił lądowych podczas ćwiczenia.

mjr Agnieszka Kossowska

Na Anakondzie 2016 stawią się również żołnierze m.in. z Niemiec, Kanady, Chorwacji, Czech, Estonii, Albanii, Łotwy, Słowacji, Turcji, Bułgarii, Słowenii, Węgier, Holandii, Litwy i Rumunii. Kontyngenty z tych państw będą liczyć od kilku do około 250 żołnierzy (Niemcy i Rumunia). Jak informuje Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, w tegorocznych ćwiczeniach nie weźmie udziału Francja.

Agnieszka Kossowska z DORSZ podkreśla, że Anakonda nie będzie się łączyć (bezpośrednio) z ćwiczeniami Brilliant Jump, Baltops czy Saber Strike. Wiadomo jednak, że pododdziały wchodzące w skład sił natychmiastowego reagowania VJTF (m.in. z Wielkiej Brytanii i Holandii) po zakończeniu manewrów Brilliant Jump (obejmujących m.in. przerzut "szpicy") wezmą udział w szkoleniu jako jednostki międzynarodowe. Natomiast niektóre epizody Saber Strike, takie jak pokonanie przeprawy mostowej w rejonie Chełmna przez oddziały z USA, będą wspólne dla obu ćwiczeń. 

Scenariusz Anakondy 2016
 
Dowództwo odniosło się również do przerzutu sił Wojska Polskiego i innych sił sojuszniczych w trakcie trwania Anakondy 2016. Przemieszczenie wojsk, w tym również marszem drogowym, będzie istotnym elementem szkolenia.
 

Zarówno przed ćwiczeniami, w jego trakcie i po jego zakończeniu wszystkie jednostki będą realizować przemieszczenia w celu sprawdzenia i zapewnienia swobody manewru. Szczególny nacisk zostanie położony na realizację przemieszczeń kołowych.

mjr Agnieszka Kossowska
 
Scenariusz tegorocznego ćwiczenia przewiduje współdziałanie układu pozamilitarnego, który zbliżony będzie do sytuacji zagrożenia konfliktem zbrojnym. W trakcie Anakondy będzie on prowadził Regionalne Ćwiczenia Obronne. Umożliwią one "przećwiczenie wielu elementów współdziałania podczas występowania ewentualnych sytuacji kryzysowych" - pisze Agnieszka Kossowska z DORSZ. W szkoleniu jest ponadto "przewidziany udział  Wojsk Obrony Terytorialnej i pododdziału organizacji proobronnych."
 
Zgodnie z planami DORSZ, Siły Powietrzne będą w ramach Anakondy 2016 realizować "misje lotnicze oraz stanowić wsparcie dla pozostałych jednostek ćwiczących". W ćwiczeniach wezmą udział wszystkie polskie jednostki Sił Powietrznych oraz lotnictwo taktyczne Wojsk Lądowych. Dołączą do nich elementy SP, które zostaną wydzielone z kontyngentów USA oraz Bułgarii. 
 
Widać więc wyraźnie, że zakres i skala szkolenia Anakonda 2016 pozwalają na kompleksowe przećwiczenie szeregu elementów sojuszniczej operacji obronnej, od działań bojowych różnych rodzajów wojsk, poprzez podporządkowanie strukturom NATO, aż do przerzutu i wsparcia przez układ pozamilitarny. Szkolenie jest realizowane na bazie ustaleń szczytu NATO w Newport z 2014 roku.
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (14)

  1. iloraz

    a polskiego wojska ile ma byc?

  2. mnm

    do Witold: ale od kogo tą broń od Niemców, Francuzów może Rosjan?

    1. Witold

      Od wszystkich innych, także od Francuzów.

  3. facrus

    Jesli dojdzie do konfliktu miedzy Nami a Rosja to nikt nam nie pomorze. Musimy liczyc na siebie i na nasze wojsko ktorego mozna powiedziec nie mamy . Rosja w 48 godz zajelaby nasz kraj. Puki nasz MON nie ruszy dupy to mamy marne szanse. Jesli ogladacie widomosci na bierzaco to widzicie co sie stanie jesli do wladzy dojdzie w USA Donald Trump . On chce sie dogadac z Rosja i Chinami wiec na taki kraj jak nasz nawet nie zamruga. Puki co musimy sie pocieszac ze moze cos sie zmieni w naszym wojsku.

  4. SSTp

    Niestety trzeba powiedzieć, że Niemcy nie są jednak naszym sojusznikiem. Z tego co podano widać jednoznacznie, że w razie zagrożenia ze strony Rosji Niemcy nie tylko nam nie pomogą, ale można spodziewać się z ich strony blokowania przepływu pomocy dla kraju. W tej sytuacji jakakolwiek współpraca wojskowa z Niemcami nie ma sensu. Takie znaki faktycznie trzeba umieć czytać i interpretować. Miałem inne zdanie o Niemcach, ale takiej informacji nie można lekceważyć.

  5. Witold

    Brak Francuzów, minimalna ilość Niemców ? Nie lepiej będzie w godzinie W. Proponuje nie bawić się w dialogi techniczne ale kupować broń tak szybko jak się da.

    1. Tropiciel

      Wczoraj informacja przeczytana na necie której źródłem jest TVN24: " Fundacja Bertelsmanna w badaniu opinii publicznej dotyczącym relacji niemiecko-rosyjskich zapytała m.in. o stosunek Niemców do ewentualnego wysłania żołnierzy na pomoc innym krajom w przypadku zagrożenia ze strony Rosji - podaje TVN24. Niemcy, z racji członkostwa w NATO i Unii Europejskiej, są podobnie jaki inni sojusznicy zobowiązane do obrony innych państw członkowskich w przypadku agresji innego państwa. 57 procent badanych odpowiedziała, że nie popiera wysyłania swoich żołnierzy na pomoc innym członkom NATO, jak Polska czy kraje bałtyckie. Pozytywnie o wysłaniu wojsk wypowiedziało się 31 proc. ankietowanych. 12 proc. wybrało opcję "trudno powiedzieć" Żródło: TVN24 "

  6. Xyz

    Niemcy 250 żołnierzy. Wow! To robi wrażenie.

    1. Marek

      Już ty się nie martw. Gdyby ktoś ich poprosił o "pomoc" korzystając z ustawy 1066, przysłaliby ich tu o wiele więcej.

  7. dbsix

    Trzeba opracować poufne plany na wypadek działań biernych i aktywnych skierowanych przeciwko Polsce przez Niemcy w godzinie zagrożenia. Na pewno tak postąpiłby Izrael w takiej sytuacji.

  8. pat

    Liczebność wojsk USA jest wymowna. Niemcy to śmiech na sali, a co z francuzami ?

  9. kosynier

    Cesarstwo Niemieckie nam nie pomagało, Prusy też nas odpowiednio "wspierały", III Rzesza potwierdziła swoje nastawienie do Polan, zatem RFN kontynuuje dobrosąsiedzkie stosunki. Nic nowego. Francja przynajmniej szczerze wyraziła swoje nastawienie, to krok do przodu względem 1939 roku. Amerykanie nad wyraz solidnie, Brytyjczycy przyzwoicie. Pokazówka anglosaskich sojuszników będzie udana. Oby wystarczyło im odwagi i chęci również w godzinie próby - oby ta nigdy nie nadeszła...

  10. Kóma

    A Niamcy nie zezwalają wojskom amerykańskim na przejazd do Polszki, tłumacząc się, że maja zaplanowane remonty dróg ! Zaiste ciekawe zachowanie.

  11. zolltar

    przynajmniej wiemy na kogo można liczyć w czasie ,,W,,

  12. Bajo

    Niesamowite. Niemcy szarpnęła się na aż...250 żołnierzy. Francji...brak. Reszta od..KILKU żołnierzy aż po wspomniane 250 w przypadku Niemiec i Rumuni. Po prostu...szał! Przygotowania...pół roku! A Putin podrywa 40 000 wojaków w 24h i przerzuca ich z jednego końca Rosji na drugą. Nawet...kmentować się nie chce...

    1. vvv

      ale te przygotowania logistyczne sa robione miesiacami a sprzet ciezki idzie koleja

    2. Bobster

      Jankesi stanęli na wysokości zadania, sporo chłopaków tu przysyłają. A jeśli chodzi o Niemców i Francuzów to chyba nikt się nie dziwi? Przecież oni w godzinie W także nam nie pomogą.

    3. Zenio

      Tak. Oczywiscie . 40 tys w 24 h Z jednego końca Rosji na drugi jest jakies 9000 km czyli zeby przebyc ta odległość owe 40 tys wojska musi poruszać sie nieprzerwanie przez 24 h z predkoscią 375 km/h. Zaiste wielki mag z tego Putina.

  13. Leon

    Nie ma kontraktów, nie ma Francuzów.

  14. hdt

    Nie wspomniałeś że Wiosny pobór to około 150 tys ludzi w Rosji.

Reklama