Reklama
  • Wiadomości

Kraby już walczą?

Jak poinformował jeden z ukraińskich portali o tematyce militarnej, w środę 31 maja 26. Brygada Artylerii zasugerowała, że najnowszy system artylerii samobieżnej 155-mm już w służbie. Informację zilustrowano zdjęciem polskiej sh Krab.

Zdjęcie poglądowe
Zdjęcie poglądowe
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Jak informuje ukraiński portal, „wkrótce Siły Zbrojne Ukrainy będą miały poważną flotę sh 155-mm. Służba prasowa 26. Brygady Artylerii im. generała Romana Daszkiewicza zasugerowała, że Siły Zbrojne Ukrainy posiadają już polskie jednostki artylerii samobieżnej Krab". Jak zauważył niezależny portal internetowy „Tisk", wczoraj, 31 maja, służba prasowa brygady zamieściła zdjęcie Kraba, a także zdjęcia z ubiegłorocznych międzynarodowych ćwiczeń artyleryjskich w Europe Dynamic Front 2021, w których uczestniczyła wydzielona jednostka Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy Sił Zbrojnych Armii z baterią 152-mm haubic samobieżnych 2A36 Hiacynt-B z 26. Brygady.

Portal, informując o polskich Krabach, powołuje się na to, iż wcześniej polskie środki masowego przekazu, m.in. Defence24 (za Polskie Radio 24 - przyp red.), twierdziły, że Siły Zbrojne Ukrainy dysponują już aż trzema bateriami artylerii samobieżnych Krab w łącznej liczbie 18 dział.

Reklama

Kilka dni wcześniej minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow oficjalnie potwierdził w swoich mediach społecznościowych, iż kraj ten odebrał już pierwsze zmodernizowane amerykańskie sh 155 mm M109 Paladin, jednakże nie ujawniono ich dostawcy ani liczby armatohaubic. Według różnych medialnych spekulacji, w grę wchodzić może partia M109 przekazanych przez Norwegię. Kraj ten jest właśnie w fazie przezbrajania swej artylerii w południowokoreański system K9 w wariancie Vidar, niejako „spokrewniony" z naszym Krabem za sprawą wspólnego podwozia. Spekulacje o „norweskim śladzie" zdaje się potwierdzać odnotowana w ostatnim czasie aktywność ciężkich samolotów transportowych An-124-100 Rusłan na trasie pomiędzy Oslo-Gardermoen a portem Rzeszów-Jasionka, który jest hubem w programach dostaw zachodniego uzbrojenia do Ukrainy.

Zobacz też

Jak do tej pory strona polska oficjalnie nie ujawniła żadnych szczegółów związanych z dostawami polskich haubic dla walczącej Ukrainy. Nie wiadomo zatem nic o warunkach finansowych operacji, ani o tym, czy haubice pochodziły z bieżącej produkcji (HSW jest w trakcie wyposażania w DMO Regina 14. das w Jarosławiu), czy może zostały „wypożyczone" z któregoś z pułków artylerii (11, 5 lub 23) wyposażonych w te działa już wcześniej. Brak też informacji, czy wraz ze środkami ogniowymi Ukraińcy otrzymali także (co wydaje się logiczne z punktu widzenia funkcjonalności i skuteczności operacyjnej tej broni) wozy dowodzenia i dowódczo-sztabowe WD i WDSz oraz wozy amunicyjne i remontowe. Nie ma także oficjalnego potwierdzenia, czy – co jest prawdopodobne – dostarczone do Ukrainy Kraby zostały pozbawione pewnych elementów wyposażenia zastrzeżonych dla armii państw NATO.

Reklama

Jak wiadomo, HSW jest wykonawcą zamówień na DMO Regina obejmujących lącznie dostarczenie do 2024 r. pięciu modułów dywizjonowych plus dwóch sh Krab dla CSUiA w Toruniu. Jak informowaliśmy, oczekiwane jest podpisanie w najbliższym czasie kolejnego kontraktu (aneksu do poprzedniej umowy?), którego przedmiotem ma być dostawa dwóch kolejnych DMO Regina dla Sił Zbrojnych RP.

Zobacz też

Najprawdopodobniej nie było konieczne powiązanie majowej dostawy Krabów do Ukrainy z dostawami dodatkowych bsp FlyEye, jako że te skuteczne środki rozpoznania na rzecz m.in. artylerii są przez Ukraińców używane z powodzeniem od samego początku obecnej fazy konfliktu zbrojnego.

Reklama

Warto przypomnieć, że oprócz gąsienicowych sh Krab w Polski i M109, prawdopodobnie z Norwegii, artyleria samobieżna Sił Zbrojnych Ukrainy posiada już w użyciu francuskie Caesary (12 szt.) i ma otrzymać niemieckie PzH2000 (także 12 szt.). Na razie nic nie wiadomo, aby miały zostać sfinalizowane awizowane kilka tygodni temu dostawy brytyjskich AS90, o czym informowały media nie tylko ukraińskie, ale również brytyjskie. AS90, warto przypomnieć, też ma wspólne „geny" z Krabem, jako że z tego brytyjskiego rozwiązania pochodzi, udoskonalony i gruntownie zmodyfikowany w zakresie przede wszystkim oprzyrządowania elektronicznego, system wieżowy polskiej haubicy. Przedmiotem transferu do Ukrainy miały być jednak AS90 w starszej wersji, z armatą u lufie 39-kalibrowej a nie, jak w nowszych rozwiązaniach, w tym w Krabie, 52-kalibrowej. Niemniej stanowiłyby one znaczące wzmocnienie siły rażenia ukraińskiej artylerii. Niezależnie od wspomnianych typów uzbrojenia w standardzie NATO artylerzyści ukraińscy otrzymali bądź otrzymają w najbliższym czasie od partnerów z państw Sojuszu Północnoatlantyckiego kołowe sh wz. 1977 Dana (ponad 20 dział 152 mm) z Czech i Zuzana 2 (8 dział 155 mm) ze Słowacji oraz, w znacznej liczbie, holowane M777 i FH-70 z kilku „starych" państw NATO.

Reklama

Zobacz również

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama