Reklama
  • Wiadomości

Korpus w Szczecinie ćwiczy przyjmowanie "szpicy". Szkolenie Eagle Jump

W Kwaterze Głównej Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód odbyło się pięciodniowe ćwiczenie Eagle Jump 2016. Jego celem celem było sprawdzenie procedur związanych z przygotowaniem Korpusu do działań i przerzutem m.in. sił natychmiastowego reagowania (tzw. szpicy) do Europy Środkowo-Wschodniej, a także operacjami jednostek integracji NFIU.

  • Fot. Karol Sito Pol Civ
    Fot. Karol Sito Pol Civ
  • Fot. Karol Sito Pol Civ
    Fot. Karol Sito Pol Civ

Z uwagi na konieczność bardzo szybkiego przerzutu i osiągnięcia gotowości do działań w rejonie zagrożenia, szczególne znaczenie ma przygotowanie do relokacji wojsk. Jednym z najważniejszych elementów, od których zależy skuteczność działania "szpicy", są procedury związane z przerzutem jej sił (Reception, Staging and Onward Movement - RSOM). Działania tego rodzaju nie są problemem jedynie logistycznym - wymagają także przeprowadzenia szeregu czynności inżynieryjnych i wywiadowczych, dokładnego i bardzo szczegółowego planowania, synchronizacji na wielu szczeblach.

Jak mówi dowódca ćwiczenia, podpułkownik Henrik Fischer: - RSOM związane jest ze wszystkim, co konieczne do przyjęcia sił Bardzo Wysokiej Gotowości - przygotowania portów, lotnisk, zadbania o dostarczenie wyposażenia, przydziału kierowców do pojazdów, dostarczenia odpowiedniej ilości paliwa. To bardzo skomplikowany, szczegółowy proces.

Ćwiczenie Eagle Jump 2016 było przygotowane specjalnie z uwzględnieniem specyfiki obszaru Polski i państw bałtyckich, procedury są bowiem w dużej mierze uzależnione od terenu działania Szpicy. W ćwiczeniu udział wzięło wiele podmiotów zewnęrznych, w rodzaju jednostek integracyjnych NATO, będących międzynarodowymi bazami przygotowanymi na przyjęcie sił Sojuszu, położonymi na terenie Polski, Estonii, Łotwy i Litwy, a wkrótce mającymi powstać też na Słowacji i na Węgrzech. Scenariusz zakładał przerzut jednostki VJTF na teren Polski i państw bałtyckich.

Ćwiczenie w Szczecinie było pierwszym w historii Sojuszu, w którym procedury RSOM doskonalono przy udziale jednostek integracyjnych. Z tego powodu Eagle Jump 2016 budziło żywe zainteresowanie w Kwaterze Głównej NATO, w Kwaterze Głównej Sił Sprzymierzonych (SHAPE), jak również w Centrach Dowodzenia w Brunssum w Holandii i Neapolu we Włoszech. W Kwaterze Głównej Wielonarodowego Korpusu Północ-Południe przebywali także oficerowie oddelegowani z korpusów hiszpańskiego, włoskiego i niemiecko-holenderskiego, obserwujący przebieg ćwiczenia.

Szczególny nacisk w trakcie Eagle Jump 2016 położono na koordynację działań wojsk państw sprzymierzonych i przećwiczenie procedur związanych z udziałem wojsk z licznych państw Sojuszu. Są to procedury identyczne z tymi, które wykorzystywane będą w wypadku kryzysu. Ćwiczenie Eagle Jump 2016 było także jednym z etapów przygotowań szczecińskiego korpusu do osiągnięcia pełnej gotowości operacyjnej, co przewidziano na rok 2017. 

Warto pamiętać, że kryptonim ćwiczenia zawierający słowo "Jump" jest w terminologii NATO związany m.in. właśnie ze szkoleniem nowo sformowanych sił bardzo szybkiego reagowania. W zeszłym roku w Polsce odbyło się ćwiczenie Noble Jump, obejmujące przerzut i szkolenie poligonowe sił VJTF, natomiast w tym roku planowany jest cykl szkoleń Brilliant Jump, które ma ocenić zdolność Korpusu do wykonywania zadań postawionych na szczycie w Walii (m.in. dowodzenia Siłami Zadaniowymi Bardzo Wysokiej Gotowości (VJTF, tzw. Szpica) oraz Siłami Odpowiedzi NATO, jak również ich elementami, jeśli zostaną rozmieszczone na północno-wschodniej flance Sojuszu.). Prawdopodobnie obejmie również przerzut VJTF do Europy Środkowo-Wschodniej.

Siły Bardzo Wysokiej Gotowości/Bardzo Szybkiego Reagowania (VJTF), popularnie nazywane Szpicą NATO, powstały w wyniku uzgodnień podjętych podczas szczytu NATO w Walli w 2014 r., są częścią Planu działań na rzecz gotowości przyjętego w trakcie spotkanie. W skład tych sił wchodzi brygada wojsk lądowych, wsparta komponentami powietrznymi, morskimi i siłami specjalnymi. Wojska mogą być szybko przetransportowane w rejon zagrożenia któregoś z państw NATO, mają osiągnąć gotowość do rozmieszczenia w trakcie maksymalnie pięciu do siedmiu dni.

 

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama