Siły zbrojne
Kolejne echa konfliktu granicznego o wyspy Senkaku
Ostatnie wypadki związane z napięciem politycznym między Chinami a Japonią, wynikające ze sporu o przynależność kontrolowanych przez Tokio wysp Senkaku na Morzu Wschodniochińskim zataczają coraz szersze kręgi.
Morza południowo-wschodniej Azji pełne są bowiem spornych wysp, do których prawa roszczą sobie wszystkie tutejsze państwa. Wynika to z możliwości tworzenia wokół nich stref połowowych na własnych wodach terytorialnych oraz co jeszcze istotniejsze, daje potencjalne możliwości wydobywania z dna morskiego wartościowych kopalin, zwłaszcza ropy naftowej i gazu, w który obfitują ziemie pod dnem, zwłaszcza Morza Południowochińskiego. W ostatnich dniach władze Filipin zapowiedziały wzrost swego zaangażowania militarnego na obszarze wysp Spratly na Morzu Południowochińskim. Chodzi o dwa bataliony piechoty morskiej (800 żołnierzy) oraz rozwinięcie nowego dowództwa, najprawdopodobniej na wyspie Palawan. Na samych wyspach Spratly filipińska piechota morska nie będzie stacjonować stale, ale wzmocni patrole tego obszaru, zaś wojska będą w stałej gotowości do interwencji w przypadku zaistnienia stanu zagrożenia. Wyspy Spratly to obszar, do którego roszczą sobie prawo Chiny, Wietnam, Filipiny, Tajwan, Malezja i Brunei. Każde z tych państw stara się kontrolować część rozległego archipelagu. W mienionych latach dochodziło tam do incydentów zbrojnych, m.in. z udziałem okrętów chińskich i wietnamskich.
(NB)