Siły zbrojne
Kobiety na każdym stanowisku w brytyjskiej armii
Brytyjski minister obrony Gavin Williamson zdecydował w czwartek o rozpoczęciu rekrutacji kobiet na wszystkie stanowiska bojowe w armii, w tym - po raz pierwszy w pełni - w piechocie i prestiżowych siłach specjalnych, np. w piechocie morskiej. Kandydatki będą mogły się zgłaszać od grudnia br. i rozpoczną szkolenie od kwietnia 2019 roku.
Proces szerszego otwierania się armii na kobiety służące na pierwszej linii frontu (np. w piechocie) został rozpoczęty przez byłego premiera Davida Camerona, który podjął taką decyzję w ostatnich dniach swojego urzędowania w 2016 roku.
Jeszcze jesienią tego roku pierwsze kobiety rozpoczęły szkolenie na nowych stanowiskach. Obecnie około 35 z nich służy w armii, w tym m.in. na misjach w Estonii i Omanie.
"Od ponad stu lat kobiety pełniły wiele specjalistycznych o kluczowym znaczeniu funkcji w siłach zbrojnych wykazując się wzorową służbą. Jestem zachwycony, że od dzisiaj - po raz pierwszy w historii - skład naszego wojska będzie w całości zdeterminowany przez umiejętności, a nie przez płeć" – powiedział Williamson.
Media podkreślają, że kobiety chcące służyć w siłach specjalnych będą musiały przejść równie wymagające szkolenie jak mężczyźni oraz, że decyzja została podjęta w setną rocznicę uzyskania przez kobiety częściowych praw wyborczych.
iras
Bardzo Jasnowłasa - Wojny zaczynają dwudziestoletni zawodowcy, a kończą pięćdziesięcioletni rezerwiści. A ten sprawdzian z WFu jest w ogóle bez sensu, i powinien być bardziej spersonalizowany. Bo z jednej strony widziałem grubasa, który na jeden dzień w roku potrafił się spiąć i zaliczyć na tróję z wielkim trudem. A z drugiej strony normy są tak niskie, że nawet piątka z WF nie gwarantuje kondycji potrzebnej w wykonywaniu zadań na niektórych stanowiskach. Z trzeciej strony utrzymywanie bardzo wysokiej formy na progu sportu wyczynowego przez okres całej służby żołnierza będzie raczej szkodliwe dla zdrowia.
Bardzo Jasnowłasa
@iras czyli 50letnie kobiety będą miały normy jeszcze niższe... zapewne są gdzieś granice bezwzględne poza którymi obiektywnie człowiek nie nadaje się do wojska. @Siapiej bo to jest tak: nie brać kobiet do wojska - to skandaliczne uderzenie w zasady równouprawnienia płci, męski szowinizm i seksizm. Brać kobiety do wojska na te same stanowiska co mężczyzn i oczekiwać fizycznej zdolności do wykonania tych samych zadań - to skandaliczne uderzenie w zasady równouprawnienia płci, męski szowinizm i seksizm.
iras
Siapiej - W takim razie dlaczego pięćdziesięciolatkowie maja niższe normy od dwudziestolatków. Jeżeli starsi są słabsi, to znaczy po prostu, że się nie nadają.
Ehe
Jak tylko przejda takie samo szkolenie jak mezczyzni bez zadnych ulg i beda tak samo sprawne to nie ma problemu. Co pewnie nie bedzie prawda i beda kolu u nogi dla swoich kolego na kacji jak i bede zwiekszaly ryzyko swoja slaboscia.
Siapiej
Dlaczego kobiety mają niższe normy sprawności fizycznej niż mężczyźni? Jeżeli są za słabe to znaczy po prostu, że się nie nadają. Należy ujednolicić normy fizyczne dla kobiet i mężczyzn.