Kazachstan ratyfikował umowę o uczestnictwie we wspólnym, regionalnym systemie obronie powietrznej z Federacją Rosyjską.
Dokument został podpisany przez prezydenta Nursułtana Nazarbajewa 26 maja bieżącego roku. Dzięki temu rozpocznie się współpraca sił zbrojnych obu krajów w zakresie jednolitej obrony, która w przyszłości ma objąć również inne kraje południowo-wschodniej rubieży Wspólnoty Niepodległych Państw. Wcześniej umowa została przyjęta przez władze i parlament Rosji, a 15 maja ratyfikowana przez parlament Kazachstanu.
Podpisanie przez prezydenta zamyka proces uprawomocniania omawianej umowy międzynarodowej. Zgodnie z dokumentem, w wypadku wojny lub zagrożenia wojną będzie można wykorzystać jednostki wojskowe obu państw "zgodnie z prawodawstwem i przepisami krajowymi". Regionalne centrum dowodzenia połączonych sił znajdzie się w Kazachstanie, a zunifikowany system obrony przeciwlotniczej będzie dowodzony przez oficera powołanego wspólnie przez prezydentów Rosji i Kazachstanu. Osoba ta będzie rekomendowana przez poszczególnych ministrów obrony. Niemal z pewnością można powiedzieć, że mianowany zostanie oficer rosyjski.
Do chwili obecnej podobna umowa została już podpisana z Białorusią, a analogiczna jest przygotowywana z Armenią. W dalszej perspektywie podobne dokumenty mają połączyć Rosję i Azerbejdżan, Kirgistan, Mołdawię, Tadżykistan oraz Uzbekistan. Docelowo planowane jest przekształcenie dwustronnych systemów współpracy z Rosją w jednolitą, kompleksową strukturę kontroli i obrony powietrznej. Będzie ona obejmowała Rosję od południa i zachodu. Kiedy systemy zaczną się łączyć ze sobą, poszczególne państwa będą miały więcej do powiedzenia w swoim regionie. Całością jednak będzie kierowała Rosja, jako jedyny kraj dysponujący systemem wczesnego ostrzegania opartym o satelity i radary dalekiego zasięgu.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie