W ostatnich dniach u wybrzeży Grecji doszło do katastrofy myśliwca F-4E Phantom. Z dostępnych informacji wynika, że jeden z pilotów samolotu należącego do Greckich Sił Zbrojnych zginał, natomiast drugi jest poszukiwany przez służby ratunkowe. Do wypadku doszło podczas ćwiczeń lotniczych nad Morzem Jońskim.
30 stycznia br. świat obiegły informacje, że u wybrzeży Grecji doszło do katastrofy lotniczej. Podczas ćwiczeń greckich sił powietrznych jeden z pary dwumiejscowych samolotów myśliwskich F-4E Phantom, które ćwiczyły razem rozbił się w Morzu Jońskim powodując śmierć jednego z pilotów. Chwilę przed tragedią piloci poprosili wieżę kontrolną o użycie systemu do katapultowania, lecz wygląda na to, że się to jednak nie udało. Ciało drugiego członka załogi w dalszym ciągu nie zostało odnalezione, więc służby ratownicze kontynuują poszukiwania.
Parts of the fighter jet debris found around 35 nautical miles south of Andravida, #Greece.
— Daphne Tolis (@daphnetoli) January 30, 2023
The Greek F-4 Phantom II jet, carrying a two-member crew, crashed on Monday morning into the Ionian Sea during a training flight. @HAFspokesperson pic.twitter.com/kAAQDBG9jt
This morning, a Hellenic Air Force F-4E Phantom II crashed in the Ionian Sea during a low-level training flight. WSO First Lieutenant Marios Michail Touroutsikas, 29, was killed in the crash, SAR operation for missing Captain Efstathios Tsitlakides, 31, still ongoing. pic.twitter.com/szGNpPeYZI
— e-Αmyna (@e_amyna) January 30, 2023
Do wypadku doszło o godz. 10:30 czasu lokalnego ok. 46 km na południe od bazy lotniczej Andravida, w północno-zachodniej części Peloponezu. Warunki pogodowe były w trakcie ćwiczeń doskonałe, więc przyczyną katastrofy była najprawdopodobniej usterka techniczna myśliwca. Nie jest także wykluczony błąd załogi, gdyż obserwatorzy ćwiczeń opisują, że F-4E Phantom leciał bardzo nisko, gdy wracał do wyznaczonej bazy lotniczej. Drugi F-4 odbywający ten sam lot treningowy poinformował jako pierwszy bazę o upadku myśliwca.
Czytaj też
Z dostępnych informacji wynika, że dwa helikoptery AB-205 greckich sił powietrznych oraz helikopter S-70 greckiej marynarki wojennej zostały natychmiast wysłane do akcji poszukiwawczo-ratowniczej, z kolei samolot C-130 Hercules został postawiony w stan gotowości. Grecka straż przybrzeżna przybyła na miejsce wraz ze swoimi okrętami wojennymi i rozpoczęto zbieranie szczątków maszyny do badań.
Zniszczona maszyna należąca także do sił powietrznych NATO został zidentyfikowany jako F-4E Phantom II o numerze seryjnym 01507 i numerze konstrukcyjnym 4465. Był to jeden z pojedynczej myśliwsko-bombowej eskadry zmodernizowanych samolotów sił powietrznych Grecji (HAF), stacjonujących na Peloponezie w bazie Andrawida.
Czytaj też
F-4 „Phantom" II to jeden z najbardziej rozpowszechnionych samolotów bojowych w krajach będących sojusznikami USA. Pierwszy Phantom wszedł do służby w HAF w 1974 roku w ramach programu zbrojeniowego "Peace Icarus". Maszyny tego typu są wykorzystywane głownie do misji przechwytujących i rozpoznawczych.
rwd
Do krakowskiego muzeum powinni Phantoma przekazać, bo ich czas już się skończył.
Ma_XX
już tam jeden jest