Reklama


Okręt wsparcia działań połączonych (Joint SupportShip) HNLMS „Karel Doorman” spodziewany jest we Vlissingen za około 3 tygodnie. Jego budowa rozpoczęła się dwa i pół roku temu w rumuńskiej filii holenderskiego koncernu stoczniowego Damen, który przejął w Gałczu istniejącą tam stocznię i dba by miała ona pełny pakiet zamówień – w tym także dla sił morskich Holandii. Okręt HNLMS „Karel Doorman” to dowód, że taka współpraca dotyczy nawet bardzo dużych okrętów, ponieważ jednostka ta ma długość 205 m, szerokość 30 m i wyporność 28 000 t. Załoga ma liczyć około 175 osób z możliwością zaokrętowania dodatkowych 125.

Budowa w Rumunii tego okrętu przyniosła wymierne korzyści nie tylko samej stoczni w Gałczu, ale również zakładom z nią kooperującym. Przykładowo firma Alewijnse Marine Galatiotrzymała zadanie dostarczenia i zamontowania okablowania, co było związane z położeniem na okręcie 600 000 m różnego typu kabla z ponad 25 000 połączeń.

Więcej: MON publikuje listę chętnych do budowania Miecznika i Gawrona

O organizacji i intensywności prac może świadczyć fakt, że okresowo na okręcie pracowało jednocześnie ponad 120 robotników. Ponieważ okręt został objęty specjalnym nadzorem odnośnie jakości, zakłady rumuńskie otrzymały specjalne certyfikaty dotyczące spawania, obróbki światłowodów i montażu. W przełożeniu na polski to jest właśnie „transfer technologii”.

(MD)

 
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama