Reklama

Siły zbrojne

Amerykańskie Patrioty i Proca Dawida razem na ćwiczeniach

Fot. Tech. Sgt. Roidan Carlson/US Army
Fot. Tech. Sgt. Roidan Carlson/US Army

Izraelskie siły zbrojne rozpoczęły największe, połączone manewry z Dowództwem Europejskim Stanów Zjednoczonych, czyli Juniper Cobra 2018. Do symulowanej obrony Izraela wspólnie wykorzystają takie systemy, jak Aegis, Arrow, Patriot, Iron Dome czy Proca Dawida. Patrioty zostały rozmieszczone w rejonie działań również przez wojska USA.

Ćwiczenia Juniper Cobra 2018 (9. edycja, pierwsza odbyła się w 2001 roku) trwać będą od 4 do 15 marca. Nie będzie to jednak koniec współpracy z amerykańskimi wojskami. Jak zaznaczają Izraelczycy, „dodatkowe aktywności” będą miały miejsce do końca tego samego miesiąca. 

W ćwiczeniach, symulujących zmasowany atak rakietowy na Izrael ze strony Gazy oraz północnej granicy z Libanem, bierze udział ok. 4 tys. członków personelu wojskowego. Ze strony sił zbrojnych USA w ćwiczeniach bierze ok. 2,5 tys. wojskowych z różnych rodzajów sił zbrojnych (w tym m.in. bazujące w Niemczech pododdziały Patriot), natomiast Izrael oddelegował do manewrów ok. 1,4 tys. żołnierzy, w tym jednostki logistyczne czy medyczne. 

Wiadomo również, że scenariusz ćwiczenia obejmuje obronę przed zagrożeniem jakie stanowią produkowane dla Hezbollahu przez Iran rakiety precyzyjne. Przed atakiem Izrael bronić się będzie na pewno przy pomocy systemu przeciwrakietowego Arrow, systemu Iron Dome oraz systemu Patriot. Swój debiut zaliczy również Proca Dawida, której gotowość operacjną ogłoszono w kwietniu 2017 roku. Będzie ona współpracować również z amerykańskimi Patriotami.

Podczas ćwiczeń, określona liczba żołnierzy USA zostanie czasowo rozmieszczona do wskazanej liczby lokalizacji na terenie Izraela w pobliżu obszarów zamieszkanych przez ludność cywilną. Razem z żołnierzami w kraju pojawiły się dwie jednostki US Navy, czyli USS Iwo Jima oraz USS Mount Whitney. Rozmieszczono również systemy Aegis i THAAD, 25 samolotów oraz 3 poduszkowce. Amerykański personel pojawił się w Izraelu, w związku z ćwiczeniami, już na początku lutego br. 

Intensywne przygotowania do Juniper Cobra 2018 trwały kilka tygodni i obejmowały m.in. rozległe rozmieszczenie wojsk na terenie całego kraju oraz przeprowadzenie wstępnych ćwiczeń. Jak podkreślają Izraelczycy, od czasu ostatniej edycji manewrów, która odbyła się dwa lata temu, „zmienili się wrogowie”. Wskazuje się również na fakt, że choć rok 2017 był ogólnie dość spokojny dla Izraela, to jednostki odpowiedzialne za obronę powietrzną miały ręce pełne roboty, na którą składało się m.in. przechwytywanie dronów na północy kraju oraz rakiet wystrzeliwanych z terytorium Gazy oraz Półwyspu Synaj.

Władze USA oraz Izraela podpisały porozumienie, które zakłada udzielenia wsparcia przez Amerykanów w wymiarze obrony przeciwrakietowej w razie ataku na bliskowschodniego sojusznika. 

Reklama

Komentarze (5)

  1. Sat00

    Słusznie zauważacie Panowie że Niemcy nie chcą amerykańskich blackboxów dlatego swój system obrony opierają na otwartych (także jeśli chodzi o dostępność kodu) rozwiązaniach. Do tego chcą integracji własnego efektora o pewnych zdolnościach CRAM jako mini-zapas wobec PAC3. My chcemy IBCS z powodu potrzeby integracji naszej radiolokacji pytanie czy sojusznikowi \"uda\" się zintegrować polskie radary. Nawet jeśli dostaniemy AB kity i sterowniki do nich nasz system obrony oprzemy na zamkniętym amerykańskim rozwiązaniu. Jedyne co może zdyscyplinować Amerykanów to Narew. Bez dostępu do IBCS ale z AB kit jedyne co będziemy mogli zrobić to podłączać pojedyncze efektory i sensory Narwi do Wisły ale chyba nie o to chodzi (nie będzie to pełna integracja pięter) Jeśli nie otrzymamy określonego poziomu dostępu do IBCS to bez Skyceptora nie ma w ogóle sensu wchodzić w 2gi etap. My będziemy mieli kody do Łowczej/REGi Narwi oni IBCS i teraz oba zespoły powinny integrować oba systemy bo nie wyobrażam sobie że Amerykanie \"zamkną\" nam Narew. Możliwe rozwiązanie polegające na tym że Amerykanie znając Narew stworzą zamknięte \"międzymordzie\" między oboma systemami. I znowu bkackbox. Co robić ? Rozbudowywać własną autonomiczną Narew w kierunku Wisły integrując z nią całą posiadaną radiolokację (PL18, PET/PCL, Warta, Sajna, Bystra) i pozyskując różne efektory w różnych systemach naprowadzania: CAMM + rozwój PK6, Grot/Grot IR, ew. R27, zmodyfikowane efektory Osy. Nasza Narew powinna zmierzać w stronę Wisły tak żebyśmy mogli kupić PAC3 MSE lub nawet CRI i wykorzystać je w Narwi. Jeśli Amerykanie zrobią problem pozostanie Aster, rozwijany CAMM-ER. Kto ma kody BMS i efektory ten ma wszystko. Mamy szansę na dobry efektor IIR. W przypadku IRISa Niemcy nie zaczęli od początku tylko od solidnej bazy jaką było R73 zrzynając wektorowanie ciągu itp. Na technologię silnika impulsowego, radaru aktywnego, algorytmów PAC3 nie mamy co liczyć. Niemcy mają ten komfort że mają własny efektor który mogą swobodnie modyfikować. Powinniśmy dążyć do podobnego \"problemu\" nie oglądając się na Amerykanów. Nas czeka praca z autopilotem i algorytmami ale IIR na FPA jest w naszym zasięgu (plus doświadczenia z Pioruna). Promień lasera nie jest w stanie oślepić całej matrycy są inne rozwiązania niż mechaniczne skanowanie jak w IRIS. Jednym z nich jest skanowanie programowe czyli algorytm który zbiera dane z określonej kombinacji elementów matrycy mającej większą ilość elementów. Inny projekt to zmienne filtry polaryzacyjne lub lot efektora w stronę źródła lasera, więcej niż 2 x IIR w kilku pasmach roboczych. IRIS jest oparty o paliwa Nammo mamy dobre kontakty z Norwegami. Mamy własny BMS + WG35, zdolnych programistów, własną, dobrą radiolokację, rozpracowane efektory Osy i Kuba, doświadczenia z Pioruna, korpusów rakiet i silników na bazie kompozytów, doświadczenia z Błyskawicą (sterowanie, AP, silniki). Nasza pozycja wyjściowa jest mocna. Do tego nie złomujmy Os i Białych, powoli wprowadzajmy Noteć i amunicję programowalną. Może uda wykorzystać się paliwa na bazie nadtlenku wodoru i rozwiązania z Bursztyna ? Nie oglądajmy się na Amerykanów, zobaczmy jak robią to inni np. Niemcy. Tyle w temacie :)

    1. FortKox

      sami nie przeskoczymy na szybko technologii naprowadzania aktywnego, to rozwiązanie musimy pozyskać w ramach offsetu np MBDA za CAMM-a. . To polskiego efektora IR paliwa nasze albo od Nammo, autopilot w IR jest prostszy chyba że zastosujemy nawigację INS (każdy nowoczesny efektor powinien mieć także data linka). IRIS ma wektorowanie i manewrowanie z przeciążeniami pow. 60g my powinniśmy zacząć od czegoś mniejszego. Naprowadzanie laserem jak w PK6 raczej odpada lepszy low power datalink nie musi to być naprowadzanie komendowe. Solidną bazą jest R27 pod warunkiem pozyskania zdolności do pełnej własnej modyfikacji a nie ukraińskich \"cziornych koroboczek\" :) 9M33 ma za słabą manewrowość ale kto wie może się przydać. Niezależnie od naszych usilnych prób i tak musimy pozyskać CAMMa albo coś z aktywnym radarem.

    2. Razparuk

      R-27 jest spolonizowany...w wiadomej firmie. problemem jest prawidłowa praca i integracja z boosterem/zasięg bez to max 18km/ oraz słaby dostęp do części..:)

    3. rexc

      jak z manewrowością ? więcej niż 10 g ? R27R1 to naprowadzanie półaktywne i pułap z 10-12 km maks. te osiągi nie powalają do tego części jak silniki trzeba kupować na ukr

  2. qaz

    W sumie to tak sobie myślę, że gdyby co do \"Wisły\" dogadać się z Izraelczykami to byśmy wyszli lepiej niż z tymi \"patriotami\".

    1. Davien

      Systemy izraelskie to systemy czysto antyrakietowe bez zwalczania samolotów wiec bysmy na tym wyszli jak Zabłocki na mydle.

    2. Ustawa 447

      Ty się lepiej dogadaj z Izraelczykami by zrezygnowali z Ustawy 447, to byśmy wyszli lepiej niż z tymi Patriotami

  3. Made in Poland

    Tyle różnych systemów do obrony malutkiego Izraela a MON kupuje 8 baterii Patriot i szumnie nazywają to Tarczą Polski.... tylko jaka to tarcza Polski.... jak to nie osłoni nawet polowy Polski

    1. dim

      \"Maleńki Izrael\" po pierwsze sam bardzo dba o swą obronę. Gdyby dbał tylko tyle, ile Polska, czyli minimum sprzętu i dobrze jeśli w tym stuleciu zmodernizowanego - czy myślisz, że Amerykanie by mu pomagali ?

    2. Chorąży

      To prawda. Zamiast rozwijac polska OPL to wydajemy milardy. Liczy sie ilosc i niska cena. Dodatkowo cos co nie jest powszechnie dostepne moze zaskoczyc jak kiedys systemy Grom w Gruzji !!

    3. qaz

      Nie marudź, ważne że Warszawę i siedzibę MON te 8, czy 4, czy 2 baterie (w sumie w ferworze negocjacji pogubiłem się ile ma ich być) obronią....

  4. Maksim

    @Made in Poland, masz rację. Ponadto kto jest bardziej zagrożony ? Polska w zasięgu setek Kalibrów i Iskanderów czy Izrael w zasięgu tekturowych Kassamów a ostatnio podróbek amunicji precyzyjnej na bazie dronów ? Izrael ma wielopiętrową OPL zbudowaną za pieniądze USA. Polska nie ma absolutnie nic. Mimo to USA pakuje gigantyczne środki w realną obecność w Izraelu a do Polski wysyła się batalion bez OPL. Ponadto USA świadomie ogranicza transfer technologii do Polski żądając do tego nieuzasadnione kwoty za zakup sprzętu opartego na rozwiązaniach sprzed kilkunastu lat, opóźnia dostawy sprzętu jak AAMRAMy C7dla F16. Polska nie mając możliwości obrony antybalistycznej musi stawiać na zdolność odstraszania i ognień kontrbateryjny. I tutaj sojusznik nie dość że nie oferuje transferu technologii przestarzałego ATACMS to jeszcze wydziela nam efektory na sztuki. Nie mając zdolności produkcyjnych ani modyfikacji naprowadzania i zasięgu rakiet, integracji własnych głowic skazani na kilkadziesiąt pocisków nie wiadomo czy skutecznych w miarę postępu technologii pola walki do tego 2 baterie Patriot o zasięgu kilkudziesięciu km które otrzymamy za 4 lata. A Skyceptor ? może za 8-10 lat .. może

  5. Davien

    Jestem zdegustowany - proca DAWIDA i inne pod zespoły do obrony pustyni na terenie Izraela . Czy to pokaz bezsilności czy upokorzenie dla podobno 1 armii świata ?

Reklama