Reklama

Siły zbrojne

Fot. www.datuopinion.com

In vitro z budżetu MON? Resort Zdrowia komentuje wypowiedź wiceministra Radziewicza-Winnickiego

W minionym tygodniu na łamach naszego serwisu ukazała się informacja o możliwym finansowaniu programu leczenia niepłodności metodą „in vitro” ze środków pochodzących z budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej. W odpowiedzi Ministerstwo Zdrowia przesłało do redakcji Defence24.pl wyjaśnienia dotyczące możliwości finansowania tego programu. Wskazano w nich, że „Program – Leczenie Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego na lata 2013 – 2016” nie jest opłacany ze składek na ubezpieczenie zdrowotne, a więc środki na jego realizację trzeba znaleźć w budżecie państwa – w tym w budżecie na armię.

Rzecznik Prasowy Ministerstwa Zdrowia w swoim piśmie próbował wyjaśnić, że wypowiedź Igora Radziewicza-Winnickiego - podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia dla telewizji TVN24 z 3 lipca br. została źle zrozumiana przez media. Winnicki miał jedynie poinformować, że program „In vitro” będzie finansowany inaczej niż świadczenia opieki zdrowotnej (tzw.: „świadczenia koszykowe”), które są opłacane ze środków publicznych – pochodzących z Narodowego Funduszu Zdrowia (uzyskiwanych ze składek na ubezpieczenie zdrowotne).

Opracowywanie, wdrażanie i realizowanie przez Ministra Zdrowia „Programu – Leczenie Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego na lata 2013 – 2016” mają być bowiem finansowane „ze środków pochodzących z budżetu państwa, pozostających w dyspozycji Ministra Zdrowia w części 46 – Zdrowie, w rozdziale 85149 – Programy polityki zdrowotnej”.

Zatem ewentualne zwiększenie wysokości środków finansowych na realizację programu polityki zdrowotnej Ministra Zdrowia, wiązałoby się z pozyskaniem tych środków z budżetu państwa”. Winnicki w swojej wypowiedzi dla TVN24 miał więc tylko przypomnieć, że w budżecie państwa znajdują się środki pozostające w dyspozycji zarówno Ministra Zdrowia jak i innych ministrów, w tym Ministra Obrony Narodowej (odpowiedzialnego za „środki na wojsko”).

Rząd chce programu – niech da pieniądze

W tym wszystkim jest jednak mały problem. Wprowadzenie dowolnego nowego programu przez dowolne ministerstwo nie musi wcale oznaczać, że w związku z tym budżet danego resortu zostanie zwiększony. Budżet państwa jest bowiem dzielony pomiędzy poszczególne ministerstwa według ustalonego klucza i każde z nich musi sobie radzić w ramach przyznanych funduszy, nie mogąc liczyć na więcej (w zasadzie musi liczyć na mniej i za te „oszczędności” jest premiowane).

Winnicki powinien również wiedzieć, że rząd nie może przekazać „środków z armii” na program Ministerstwa Zdrowia ponieważ budżet w przypadku Ministerstwa Obrony Narodowej jest stały ustawowo i niezmieniany (teoretycznie to 1,95% PKB teraz i 2% PKB w przyszłości).

Jak się jednak okazuje, są ministerstwa, które działają według zasady „rząd wprowadza nowy program w ministerstwie – rząd daje więcej pieniędzy dla ministerstwa”. Proponujemy teraz ten sam sposób rozumowania wprowadzić w Ministerstwie Obrony Narodowej w odniesieniu do priorytetowych programów modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP. Z tym że wtedy budżet MON wzrósłby do 3% PKB i zabrakłoby pieniędzy na program „In vitro”.

W odpowiedzi na Pana pytania dotyczące programu zdrowotnego pn.: „Program – Leczenie Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego na lata 2013 – 2016”, proszę o przyjęcie poniższych informacji. Zgodnie z ustawą z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz. U. z 2015 r. poz. 581 j.t.) programy polityki zdrowotnej Ministra Zdrowia są opracowywane, wdrażane i realizowane przez Ministra Zdrowia i są finansowane ze środków pochodzących z budżetu państwa, pozostających w dyspozycji Ministra Zdrowia w części 46 – Zdrowie, w rozdziale 85149 – Programy polityki zdrowotnej. Powyższe oznacza, że sposób ich finansowania jest inny niż w przypadku świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych., tzw.: „świadczeń koszykowych”, na realizację których środki pochodzą ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia, uzyskiwanych ze składek na ubezpieczenie zdrowotne. Zatem ewentualne zwiększenie wysokości środków finansowych na realizację programu polityki zdrowotnej Ministra Zdrowia, wiązałoby się z pozyskaniem tych środków z budżetu państwa. Informacje te choć dostępne, nie są powszechnie znane i nadal następują nieścisłości dotyczące określania sposobu finansowania tego konkretnego programu polityki zdrowotnej jako „refundowanego in vitro” czy „invitro z NFZ”, etc. W wyniku tych rozpowszechnionych określeń powstaje wiele nieścisłości, które muszą być prostowane. W swojej wypowiedzi Pan Igor Radziewicz-Winnicki podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia dokonał opisu różnic pomiędzy dwoma rodzajami sposobu finansowania świadczeń. W przykładzie wskazał, iż w budżecie państwa znajdują się środki pozostające w dyspozycji zarówno Ministra Zdrowia jak i innych Ministrów, w tym Ministra Obrony Narodowej, który jest odpowiedzialny za „środki na wojsko”.

Krzysztof Bąk - Rzecznik Prasowy Ministra Zdrowia

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (8)

  1. ZSMW

    Po wciska Wam kit, że buduje nowoczesną armię - tymczasem wojsko z roku na rok jest słabsze gorzej wyposażone - to obraz nędzy i rozpaczy - kasa idzie tylko na emerytury i renty albo cywilne firmy ochroniarskie! Jaki strategiczny sprzęt wojsko kupiło - rosomaki, beryle czy 12 rakiet do NDR no i jeszcze ta wiecznie niedokończona motorówka Gawron!

  2. logicznie

    Dofinansowanie kilku szpitali wykonujących Invitro, kosztem bezpieczeństwa państwa i żerowaniu na pragnieniu szczęścia. Śmiech na sali gdyż zarobi tylko lobby na rzecz invitro( lekarze i pseudo firmy,nasz premier jest lekarzem) to jest dużą kasa, Kasa wydana na wojsko przełoży się na bezpieczeństwo kraju, bezpieczeństwo socjalne żołnierzy a co zatym idzie rozwój dzietności. Młodzi mający stabilną prace nie będą musieli czekać z podjęciem decyzji o dziecku. Invitro temat zastępczy. pozdrawiam

  3. PartiaOszustów

    Czyli eugenika zamiast bezpieczeństwa. Tak długo nie pociągniemy.....

    1. Kilo

      In vitro to nie jest eugenika, niezaleznie ilu grubych, egzaltowanych i rozhisteryzowanych koscielnych hierarchow bedzie tak spiewac panu Jaroslawowi na konwencjach PiS realizowanych dla niepoznaki w swiatyniach.

  4. krzyhoo1

    "O czym gada gromada"? Chyba jako jedyne ministerstwo MON rokrocznie nie jest w stanie wydać wszystkich środków finansowych. Chodzi o środki przeznaczone na inwestycje i zakupy uzbrojenia i sprzętu (wiadomo - zamówienia publiczne, poślizgi w realizacji kontraktów, "humory" generałów). Środki te po prostu "przepadają", bo nie mogą być przeznaczone na wydatki bieżące, a z definicji nie przechodzą na rok następny. Lepiej zatem, że znajdą pożyteczne i szlachetne zastosowanie, a in-vitro takim szlachetnym celem jest

  5. AnonimGall

    Szukanie pieniędzy na in vitro w budżecie armii, to kradzież i zaprzeczeniu wszystkiemu co mówią politycy PO-PSL na temat pieniędzy na obronność. Nie jestem wrogiem in vitro, powiem więcej, jestem za tym by było refundowaną procedurą medyczna, ale są sprawy ważne i ważniejsze. W tym wypadku obronność jest ważniejsza.

    1. Hammer

      Ludzie są skazywanie na śmierć bo NFZ nie finansuje lub choćby refunduje leczenie, zabiegi a ty mi piszesz ze refundacja In Vitro jest okey. Napisz jeszcze że przyjęcie emigrantów jest okey to zupełnie stracę sens i wiarę w to państwo. Pracuje, płacę podatki i składki zdrowotne i co? G....no. Sponsoruje w ten sposób chore urojenia tego rządu który z polityką propolską nie ma nic wspólnego. Oglądam codziennie w TV że kolejne chore dzieci umierają bo kasy na leczenie lub operację nie ma, bezrobocie w Polsce, młodzi za 6pln/h 14h pracują w molochach, 3 mln wyjechało z kraju itp itd. A co czytam? In Vitro! Emigranci! Pieniądze, finansowanie, edukacja, utrzymanie, refundacja, opieka zdrowotna, praca itd. Uporządkujmy sprawy w kraju, zbudujmy armię taką by nas była w stanie realnie obronić bo póki co to dyrdymały i puste zapewnienia POlityków o naszym rzekomym bezpieczeństwie a historia uczy przynajmniej niektórych. Póki co Polak Polakowi Wilkiem a Obcemu laska...., kto w PO jeszcze wierzy? ................................potem przyjdzie czas na ratowanie świata........................

  6. Olo

    Ten rząd coraz bardziej się pogrąża. Jesień się zbliża, i wtedy powiemy im co o tym sądzimy.

    1. b

      Ten rzad moderzinuje armie i caly kraj, czego poprzednie rzady nie mialy zamairu robic,.

    2. Marek

      Ja przynajmniej zrobię to na pewno.

  7. sorbi

    Czyli znowu w tym roku MON nie wyda pełnej puli pieniędzy, aby odłożyć na in vitro. A może by tak to sfinansowali z premi i nagród dla POWskich i PSLowskich Posłów,ministrów, POciotków i nepotystów/ Albo zmniejszając ich liczbę w administracji? Obiecywaoli to zrobić przez 8lat i co? Ano nic. NIEch zaczną zwracać za policzki wołowe,ośmirniczki i wina ,to sporo sfinansują ,a od armii wara !!!

  8. Kilo

    No jest to jakis sposob na szybkie zwiekszenie liczebnosci armii nawet do miliona. ;) Zalozyc farmy, przy nich zlobki, przedszkola i szkoly o profilu stricte wojskowym, do tego scisla indoktrynacja oparta na uswiadomieniu ze zyja, bo sluza konkretnemu celowi. O takie mozna by kupic: http://www.geneticliteracyproject.org/2015/06/12/artificial-wombs-the-coming-era-of-motherless-births/ Same plusy - zero kosztow spolecznych wojny (brak rodzicow), mozliwosc programowania genetycznego i modyfikacji do konkretnych specjalizacji. Troche moze nieladnie traktowac tak dzieci, ale skoro nurzamy sie juz w az takich oparach absurdu tematow zastepczych... ;)

    1. Kilo

      A ta igla wbijana w jajo to chyba taki symbol raczej - ja postuluje jeszcze zakup tego do programowania DNA: http://3dprint.com/50777/molecular-3d-printer/ Badania krwi calej populacji Polski i zbudowanie banku danych DNA wszystkich obywateli to juz pikus przy tym, kilka dostepow do baz danych MZ, ewentualnie narodowy projekt od podstaw. ;)

Reklama