Reklama

Siły zbrojne

Herkulesy w Powidzu - czwarta rotacja amerykańskich lotników w Polsce

fot kpt. Włodzimierz Baran
fot kpt. Włodzimierz Baran

33. Baza Lotnictwa Transportowego w Powidzu od dziś jest gospodarzem dla rotacyjnego pododdziału lotniczego Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych. Trzy Herculesy C-130J z 37. eskadry lotnictwa transportowego z Ramstein będą przez dwa tygodnie stacjonowały na powidzkim lotnisku.

Amerykanie będą wykonywać zadania lotnicze w dwóch turach – dziennej i nocnej. Dzienna będzie zaczynała się o 7.45 i potrwa do 17.00, natomiast nocna od 14.45 trwać będzie do 23.30. Wśród zaplanowanych zadań są loty w formacjach w dzień i w nocy, desantowanie żołnierzy 6. Brygady Powietrznodesantowej i zasobników CDS na Pustyni Błędowskiej i poligonie w Drawsku Pomorskim. Do precyzyjnego zrzutu zasobników CDS używany będzie system JPADS (Joint Precision Airdrop System), korzystający z sygnałów satelitarnego systemu pozycjonowania GPS.

Polski personel będzie nie tylko obsługiwał działania sojuszników, ale również weźmie udział w planowaniu, przygotowywaniu, odprawach przed- i polotowych. W niektórych z zadań Amerykanów udział weźmie polski C-130E Hercules.

Rotacyjny pododdział będzie przebywał w Polsce raz na kwartał w bazach w Łasku lub w Powidzu, na okres od dwóch tygodni do miesiąca - to wypełnienie postanowień polsko-amerykańskiego porozumienia międzyrządowego z 2011 r. Rotacyjny komponent US Air Force może liczyć do 250 żołnierzy. 

MON

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. grzegorz

    To już zakrawa na kpinę.Kiedyś przysyłali Patriota bez rakiet,potem nieloty bez uzbrojenia f-16 a teraz już transportowce po co? chyba tylko żeby coś wywozić bo w drugą stronę nie bardzo.Oczywiście przylatują fachowcy od f-16 sprawdzić czy przypadkiem ktoś nie grzebał przy komputerach w ich maszynach i nie próbował czegoś na własną rękę naprawiać.

Reklama