Reklama

Siły zbrojne

Harpia: nowe szczegóły kontraktu na polskie F-35

Fot. USAF
Fot. USAF

Pojedynczy samolot wielozadaniowy F-35 będzie kosztował polskiego podatnika dokładnie 87,3 mln USD – dowiedział się Defence24.pl od rzecznika Inspektoratu Uzbrojenia mjr. Krzysztofa Płatka. Poznaliśmy także liczne nowe szczegóły podpisanego dzisiaj kontraktu.

Terminy dostaw

Dostawy polskich F-35A rozpoczną się w roku 2024, a w latach 2024-2025 planowana jest dostawa pierwszych sześciu spośród 32 zamówionych maszyn. Później roczne dostawy będą się wahały między czterema w sześcioma samolotami aż do osiągnięcia liczby 32 w roku 2030. „Pierwsze 6 samolotów czasowo zostanie rozmieszczonych w latach 2024-2025 w jednej z baz lotniczych na terytorium USA z przeznaczeniem do szkolenia personelu latającego i technicznego Sił Powietrznych” – informuje przedstawiciel IU. Biorąc pod uwagę koszty szkolenia i dotychczasowe praktyki klientów eksportowych na ten samolot można spekulować, że będzie to baza Luke. Z kolei pierwsze samoloty do Polski mają przylecieć na przełomie 2025 i 2026 roku. Już po podpisaniu umowy ambasada USA w Polsce poinformowała, że polskie Siły Powietrzne mają osiągnąć wstępną gotowość bojową na F-35 do 2028 roku. 

image
Fot. Defence24.pl

Konfiguracja

„Samoloty F-35A zostaną dostarczone w konfiguracji standardowej dla wszystkich użytkowników odbierających dostawy z serii produkcyjnych planowanych na lata 2024-2030. Będą wyposażone w najnowszy wariant oprogramowania w wersji Block 4. Umowa obejmuje pakiet modernizacyjny, zgodnie z którym na samolotach dostarczonych w ramach wcześniejszych transzy zaimplementowane zostaną wprowadzone później, w trakcie trwania umowy, przez producenta modyfikacje.” – informuje mjr. Płatek. Potwierdza przy tym, iż polskie samoloty będą zaopatrzone w spadochrony hamujące.

image
Spadochron hamujący w polskim F-16C Jastrząb. Podobne rozwiązanie wybrano dla F-35A. Fot. Maciej Szopa/Defence24
image
Rys. Defence24

Pakiet dodatkowy

Inspektorat Uzbrojenia potwierdza ponadto, że Polska kupuje samoloty wraz z jednym silnikiem dodatkowym, czyli łącznie silników będzie ich 33, z czego 32 zainstalowane w samolotach.

Przedmiotem umowy jest także:

-      sprzęt do obsługi naziemnej samolotów oraz wyposażenie pilotów,

-      naziemny system szkoleniowy przeznaczony do wyposażenia baz lotniczych, w tym Zintegrowane Centrum Szkoleniowe i 8 symulatorów misji (Full Mission Simulator),

-      pełne wsparcie logistyczne samolotów oraz pozostałego sprzętu w ramach systemu Global Support Solution (GSS) do 2030 roku,

-      informatyczny system zarządzania eksploatacją samolotów  F-35A,

-      przeszkolenie 24 pilotów, w tym do poziomu instruktora i 90 osób personelu technicznego w USA.

Finanse

„Wartość umowy LOA obejmującej dostawę 32 samolotów F-35A z silnikami Pratt & Whitney F-135 oraz jednym silnikiem zapasowym, a także wraz z pakietem logistycznym i szkoleniowym wynosi 4,6 mld. USD. Po uwzględnieniu podatku VAT od wartości dostaw sprzętu wojskowego na terytorium RP wartość umowy wynosi, na dzień podpisania, 20,7 mld. złotych. Cena jednostkowa samolotu F-35A (wraz z silnikiem) wynosi 87,3 mln USD netto.” – informuje mjr. Płatek. Podkreśla jednocześnie, że umowa ma charakter kompleksowy i obejmuje całość sprzętu niezbędnego do zabezpieczenia eksploatacji zakupionych samolotów. Całość będzie finansowana ze środków budżetowych resortu obrony narodowej. Płatności mają być przekazywane stronie amerykańskie w latach 2020-2030.

Reklama

Komentarze (148)

  1. Owen

    Jestem nieco zniesmaczony po co Polsce aż 34 F35 tak naprawdę ten semolot według możliwości może niszczyć cele i byc widocznym,fajnie ale wystarczulo by tylko zakup 1 eskadry. Tak naprawdę ten samolot nie będzie miał zastosowania do którego go stworzono bez uzbrojenia które polska nie produkuje a kupienie pocisku 1 jest sporym wydatkiem. Za parę lat skończą się f16 które są samolotami wielo zadaniowym, w obecnej sytuacji mamy tylko F 16 które są w naszej armii i są samolotami które służą do ćwiczeń i zarazem do przechwytywania innych statków powietrznych. Dlaczego polska nie zakupi nowoczesnych f18 parametry nośne jak i odległości oraz uzbrojenie jest 2 lepsze od F35 i może służyć jako samolot przechwytujący i jest kilka miljomow tańszy od f35

  2. BŁAŻEJ

    MY POTRZEBUJEMY FLOTY POWIETRZNEJ A NIE TYLKO CZY AŻ 32 SAMOLOTY CO TO JEST MAŁO I ZA JAKIE PIENIĄDZE ROSJA SPRZEDAJE SU-57 ZA 34 MLN DOLARÓW ZA SZTUKĘ TOBY BYŁA DOPIERO FLOTA 150 SAMOLOTÓW A NIE 32.DLACZEGO NIE KUPUJEMY EUROFIGHTER TYPHOON MOŻE ZA WIĘCEJ SZTUK CENA BYŁA BY NIŻSZA.POLSKA POWINNA RÓWNIEŻ SKUPIĆ SIĘ NA DUŻYCH DRONACH BOJOWYCH DALEKIEGO ZASIĘGU ,ORAZ NA DRONACH ŚREDNICH I MAŁYCH BOJOWYCH TZW. SAMOBÓJCA POWINNO ICH BYĆ TYSIĄCE Z SYSTEMEM SYNCHRONIZACJI POTENCJAŁ MAMY WIELE FIRM W POLSCE ROBI DRONY

    1. han_

      BO JESTEŚMY W NATO

  3. Adaś

    Za jeden samolot płacić 87 milionow i to jeszcze netto . W 2030 roku to juz będą przeżytki . Wojny nie są nikomu do niczego potrzebne , tak jak i matnowanie pieniędzy na armię .Dlaczego rządy krajów na całym świecie inwestują w broń , zamiast zainteresowac sie np. Podbojem kosmosu . Planet jest mnóstwo podobnych do ziemi

  4. sfgh

    Jakbyście nie marudzili to będziemy latać na klonach radzieckiego Jak-141. Tak przynajmniej uważa amerykańskie NI. A na pewno F35 zawdzięcza silnik Jakowi.

    1. asdf

      jaki141 mialy system DAS? bo to jest najwazniejsze w tym calym F35

    2. chateaux

      Niczego nie uważa.

    3. Gnom

      Z wiarygodnymi dowodami?

  5. Peperon

    Czy ktoś wie co za debil zdecydował o zakupie GSS tylko do roku 2030 ? Wychodzi na to, że w tym właśnie roku będziemy mieli komplet samolotów bez wsparcia logistycznego. Super pomysł "dojnej zmiany", która nie ma pojęcia o niczym...

    1. Rejtan

      GSS ( jak zapewne wiesz) to system wsparcia technicznego i technologicznego konkretnie przeznaczony dla F35. Jako że F35 jako produkt rozwija się ( i to bardzo dynamicznie ) tak samo rozwija się pakiet usług GSS : faza 1 dotyczy właśnie terminu do 2030 roku. Nota bene "jakiś debil " z USAF także podpisał umowe na wsparcie techniczne do 2030 roku.

    2. chateaux

      To zamów 100-200 maszyn, to wtedy będziesz mógł twardo negocjować, a nie mikoskopine zamówienie, na 30 maszyn, niemal niezauważalne w ogólnym portfelu zamówień.

    3. Gnom

      A ile zamawia większość krajów poza USA i Turcją - setkami?

  6. Adam

    87,3 mln netto. Chyba powinien ten zakup być zwolniony z podatków płaconych w naszym kraju!!!

    1. chateaux

      Ale nie jest. Nie wiem ile wynosi stawka VAT na samoloty wojskowe, lecz jesli jest to standardowe 23%, to za samoloty z ceną sprzedaży 4,6 mld USD, MON zapłaci 5,65 mld USD, w tym 1 miliard dolarów VAT płatne przez MON do budżetu ogólnego Polski.

    2. Gnom

      Niezupełnie. Dla wyrobów spoza UE VAT płacisz dopiero od ceny po cle, a to na uzbrojenie z USA chyba jest nadal.

    3. chateaux

      W myśl przepisów UE, broń i wyposażenie wojskowe sprowadzane do krajów członkowskich spoza wspólnego obszaru celnego, jest zwolnione z cła. Dokładnie to pobieranie cła od tego typu produktów pochodzących spoza UE jest zawieszone, ale to zawieszenie było już kilka razy przedłużane.

  7. kukurydza

    Wychodzi, że zrobiliśmy realnie całkiem niezły deal. Cena za maszynę 87,3 mln USD netto (czyli prawie 2,8b z ogólnego kontraktu) to naprawdę nie tak dużo, jeżeli się weźmie pod uwagę że Słowacy właśnie za swoje F16V po 57,1 mln USD netto. Ta cena stała się znana po upublicznieniu szczegółów wartego 800 mln kontraktu FA8615-19-C-6053 który otrzymał od Waszyngtonu LM właśnie na tych 14 maszyn dla Słowacji. Spodziewałem się więcej niż 30 baniek rozziewu.

    1. Olo

      To policz koszt problemów do rozwiązania Słowaków i naszych, kto na tym lepiej wyjdzie.

    2. Clash

      Koszt - efekt-możliwości - product life.. , sądze że spokojnie dobrze Polska na tym wyjdzie

  8. Marian

    F35 ma łącze satelitarne i producent tego sprzętu może go wyłączyć w każdej chwili a nie sądzę żeby Polska miała dostęp do oprogramowania w tym samolocie żeby w razie potrzeby to łącze wyłączyć. Tak więc Polska nie będzie miała całkowitej kontroli nad tym samolotem. Jaki jest sens posiadania takiego uzbrojenia?

    1. clash

      Ma podobno mozliwosc laczenia sie z X-37B - a to oznacza tez ze ma rowniez dostep do informacji bezposrednio z satelity...ktorego Polska na dzien dzisiejszy nie ma. A wiec jesli to prawda sens jest i to nawet bardzo duzy. Dziekuje za uwage

    2. w

      nic nie stoi na przeszkodzie zeby SAMA Polska rozwijała własne systemy uzbrojenia

    3. clash

      Jesli kolega sadzi ze Polska ze swoim potencjalem ludnosciowym ( jest dosc malym krajem), naukowym, ( w rankingu swiatowym najlepsza polska uczelnia jest na 600 miejcu…),gospodarczym ( nie stac nas bylo aby dolaczyc do programu F35 a propozycja ze strony USA byla) i w akceptowalnych granicach czasowych ( niewiadomo ile mamy czasu) jest w stanie opracowac system uzbrojenia jak F35 to gratuluje… oderwania od rzeczywistosci.

  9. aktualizator

    Według Howarda amerykański koncern zbrojeniowy Lockheed Martin do powstania silnika F-35 skorzystał z opracowania eksperymentalnego radzieckiego myśliwca Jak-141.

    1. suawek

      I co w związku z tym? Nadal latamy na samolotach Rosyjskich.

    2. Z idei, a jak nie był jedyny

    3. chateaux

      Nie, w wersji A masz w tym miejscu dodatkowy zbiornik paliwa

  10. Andy

    z F 35 będzie tak samo jak z MIG 29 ... po dostarczeniu wszystkich samolotów będziemy zdani na łaskę sojusznika, zależni całkowicie od dostarczenia części zamiennych i uzbrojenia i będziemy mogli wykorzystać samolot tylko jego zgodą ... oj drogo wychodzi ten sojusz w którym jesteśmy traktowani jak bantustan ( w tle cały czas ustawa 447 - tak traktuje się wroga ... a nie sojusznika )

  11. lolo

    Czyli do Świdwina. Słabo bo zbyt blisko morza. Lepiej by było jakby poleciały do Krzesin pod Poznań. Do Świdwina z eskadrę F-16 i jedną do Malborka, z którego by latały na rożne misje poza teren RP.

  12. Veritas

    Altair, 31.01.2020, F-35 dla MON – bez przetargu, uzbrojenia i offsetu: "Bezsensowna, niezwykle kosztowna umowa na zakup F-35A nie jest przypadkiem. Trwające w ostatnich latach, kolejne czystki w MON spowodowały, że w nie ma w nim specjalistów z odpowiednim doświadczeniem do prowadzenia negocjacji umów o tak dużej skali. To samo dotyczy zarządzających polityką zagraniczną i gospodarką. Nie wyciągnęli oni żadnych wniosków z okoliczności zakupu myśliwców wielozadaniowych F-16 oraz doświadczeń z ich eksploatacji w Polsce. Polskie przedsiębiorstwa praktycznie nie uczestniczą we wsparciu tej eksploatacji, a wszelkie remonty, naprawy oraz zakupy części i wyposażenia dodatkowego są realizowane w USA, bez oglądania się na koszty. W efekcie większość samolotów F-16 nie lata i nie jest zdatnych do użycia operacyjnego".

    1. MON podał, że zrealizowano 98% przewidzianych lotów na zeszły rok, zrobili to 2 samolotami tak ?

    2. M.

      Może transportowych :))) To akurat działa super - taksóweczki podniebne kursuja jak Uber w Piątek wieczór..

    3. hihi

      MON sobie może podawać co chce.Nie sprawdzisz tego,bo nikt z zewnątrz tego nie kontroluje.

  13. yaro

    "Czarny listopad F-35 Listopad ubiegłego roku nie był najlepszym miesiącem dla myśliwców F-35. Podczas przesłuchania przed Komisją Izby Reprezentantów ds. Sił Zbrojnych (House Armed Services Committee – HASC), Robert Behler, dyrektor prób państwowych (DOT&E), stwierdził, że dalsze wstępne próby wielozadaniowych samolotów bojowych Lockheed Martin F-35 należy zawiesić co najmniej do połowy 2020 r. Wszystko z braku tzw. Joint Simulation Environment (JSE), czyli wirtualnego symulatora, w którym byłyby sprawdzone możliwości oprogramowania sterującego F-35. Testów nie można przeprowadzić – ze względów bezpieczeństwa – podczas realnych lotów. Behler dodał, że dotąd żadna wersja F-35 nie osiągnęła wymaganych minimów niezawodności i gotowości bojowej. Równolegle odradził na razie podpisywanie umowy wieloletniej na produkcję F-35. W sierpniu 2019 r. wyciekł skan z prezentacji DOT&E, w którym pokazane były wyniki testów niezawodności ośmiu F-35A (w tym dwóch holenderskich), dziewięciu F-35B (w tym trzech brytyjskich) i sześciu F-35C. Samoloty te w okresie grudzień 2018 – czerwiec 2019 uzyskały średni wskaźnik gotowości operacyjnej na poziomie 11 proc. Przy czym najwyższy był w styczniu (16,6 proc.), a najniższy w maju (4,7 proc.). Holenderskie F-35A i pokładowe F-35C US Navy prawie cały czas były częściowo lub całkiem niesprawne. Być może dlatego US Navy walczy w Kongresie o środki na nowy myśliwiec pokładowy, tzw. F/A-XX, który US Navy chce zacząć liniowo eksploatować od lat 30. tego wieku." ---- koniec cytatu to chyba najbardziej miażdżący raport o tym samolocie aż dziw bierze, że takie wydawnictwo jak def24 o tym nie pisze a powinno ponieważ jest portalem branżowym a nie plotkarskim.

    1. JW

      Może dlatego panie yaro że defence24.pl nie zajmuje się plotkami bo to portal branżowy. Cytat: "Mission capable rates have jumped for all variants of the F-35 over the past year, Pentagon acquisition and sustainment chief Ellen Lord told a panel of the House Armed Services Committee on Nov. 13. The improvement came even as the size of the fleet expanded considerably, she said. “As the F-35 fleet has grown, aircraft readiness has improved,” Lord said in prepared testimony for the HASC readiness subcommittee. The fleet—now 458 airplanes across the US services and international partners and customers—grew 50 percent larger in 2019 than it was a year ago, and the F-35 enterprise “is on track to produce 150 percent more aircraft than we built two years ago.” Across the US fleet, mission capable rates—the metric that shows how many aircraft in a fleet are available for action at any given time—“increased from 55 percent in October 2018 to 73 percent in September 2019,” she wrote. Marine Corps F-35B readiness leaped from 44 percent to 68 percent during that period, Air Force F-35A jets improved from 66 percent to 75 percent, and Navy jets, which only became operational this year, are over 75 percent mission capable, Lord asserted.". Zeznająca przed HASC (stały komitet Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych) 13 listopada, Elen Lord, podsekretarz obrony ds. zakupów i eksploatacji, podważyła słowa Bahelra. Przytaczyła dane, według których w okresie październik 2018 – listopad 2019 dostępność operacyjna F-35A wzrosła z 66 do 75 proc., F-35B z 44 do 68 proc., a F-35C wynosi obecnie ponad 75 proc. (F-35C jest używany operacyjnie dopiero od 2019 r.). Tymi samymi liczbami posługuje się Lockheed Martin. To tyle jeżeli chodzi o manipulację faktami przez pana Baheira lub Bloomberga.

    2. Olo

      Wszystko zgodnie z reprezentowanym standardem i poziomem. Oczekiwałeś czegoś innego????

    3. Th

      Doniesienia Bahleira to klasyczny fake news Bloomberga który te informację zamieścił. Pani podsekretarz obrony wezwana przez Kongres do wyjaśnienia rzekomych informacji Bahleira przedstawiła pod przysięgą wyjaśnienie z dokumentacją w której były zupełnie inne dane odnośnie gotowości F-35 niż zamieścił to Bloomberg.

  14. Bobek

    A niemiecki onet dalej kłamie co do liczby zdolnych do lotu F-16. Piszą że 2 są niesprawne, a inne kanibalizowane. Czy oni czerpią wiedzę ze Sputnika albo od trolli z Olegino? Żenujące. Te 2 niesprawne to pozyskane razem z 48 F-16, niezdolne do lotu maszyny do szkolenia techników. Bardziej atrapy samolotów niż samoloty. MON to wyraźnie wskazuje.

    1. nick

      taa, ja tam nie bardzo wierzę w to co mówi MON pod dyrekcją pana Błaszczaka.O kanibalizowaniu mówi sam MON wskazując ,że to normalna praktyka.Jak z jednego przerzucają części do drugiego to logiczne jest ,że ten rozbebeszony już nie poleci.Pytanie jest- ile jest takich rozbebeszonych ?

    2. Boczek

      Są bardziej wiarygodne źródła, które się nie mogą doliczyć maszyn. Trwa własnie akcja liczenia.

    3. janusz z passeratu

      Ja tam wierzę bardziej MON niż Onetowi.

  15. raaex

    Oj zakupy od USA to niestety coraz większe ryzyko. Czytałem kilka dni temu jak to wielki brat załatwił Irak. W 2012 kupili F-16 a teraz kiedy Irak pragnie być państwem niezależnym to nagle zablokowano wszystkie dostawy części zamiennych i uzbrojenia do efów od LM. Nie zdziwię się, że w sytuacji kiedy Polska nie będzie wykonywała wszystkich rozkazów USA to cudowny system ALIS przestawi nasze F-35 w tryb serwisowy.

    1. Olo

      Wszystkich? Wystarczy sprzeciwić się byle ustawie czy sankcjom....

    2. chateaux

      Naprawdę wtedy kiedy Irak "pragnie być niezależnym"? Czy wtedy kiedy połowa irackiego rządu zaczęła pracować dla rządu Iranu i brać pieniądze z Iranu? To jest wg Ciebie "niezależność"?

  16. we

    46 F-16 minus 2 a z liczby nie wszystkie 46 sprawne a oni kupują F-35. Koszta eksploatacji nas zjedzą ale co tam, w 2028 ekipy obecnie rządzącej nie będzie inni będą się martwić- DEMOKRACJA. Wyłączą ALIS i samolot będzie nielotem

    1. Eety

      Do tej pory niedoinformowany człowieku na pewno wyłącza alis, bo wchodzi nowy system. Jaki? Znajdź sobie nazwę skoro taki mądry jesteś.

    2. gnago

      musi bo alis zwyczajnie wg. jankeskich doniesień jest niedopracowany. I w ruchu telefony jak za czasów I wojny

    3. ??

      odin chyba

  17. ursus

    Moim zdaniem priorytetem powinno być zbudowanie synergii na linii WO, WOT i samoobrony cywilnej, by nie skończyło się jak w 39 roku, kiedy koncentrowaliśmy się na wojskach ekspedycyjnych przez co nas rozjechano. Oczywiście koncepcja WOT powinna ewoluować, bo ten komponent SZ powinien charakteryzować się wysokim stopniem kompetencji m.in. w zakresie obsługi robotów, dronów, obsługi PPK, minowania, a zwłaszcza przygotowywania umocnień, dlatego proponuje ją uzawodowić. To co obecnie nazywa się WOT można natomiast z powodzeniem wykorzystać w formie Gwardii Obywatelskiej nastawionej bardziej na działania nieregularne, wartownicze, poszukiwawczo-ratownicze, wspieraniem walki ze skutkami klęsk żywiołowych. Dobrze byłoby utworzyć Ośrodki Szkolenia Milicji Obywatelskiej w których to, po przeszkoleniu i zdaniu egzaminu, można by uzyskać pozwolenie na broń. Te pozwolenia powinny być zróżnicowane pod kątem obrony domostwa, obrony osobistej, obrony zorganizowanej. Jestem za tym, by co najmniej kurs dotyczący obrony domostwa odbywał się w ramach przediotu Przysposobienie Obronne w szkołach średnich - kto nie będzie chciał, ten broni nie kupi, ale w razie czego będzie wiedział jak jej użyć. Generalnie celem działań obronnych powinno być zniechęcenie przeciwnika do agresji i uniemożliwienie mu zajęcia terenu, a do tego potrzebne jest m.in. właściwe nastawienie społeczeństwa. Idąc tym tropem absolutnym priorytetem powinna być obrona przeciwpancerna, szeroko rozumiana. Jeżeli potraktować F-35 jako trudnowykrywalny element naprowadzania artylerii, to jest to, obok dronów, krok we właściwym kierunku, choć niewątpliwie istnieją potrzeby dużo pilniejsze. Do takich zaliczam przede wszystkim zakup dużych ilości PPK Pirat wraz z oświetlaczami, zestawów Warmate, FlyEye, inteligentnych min, robotów, systemów OPL. Oby nasze Piraty były udane i weszły szybko do linii, bo są po prostu potrzebne.

    1. Andy

      W 1939 mielismy wysokiej klasy marynarke wojenna do obrony 50km wybzerza,jazde i pociagi pancerne. Polskie wojska pancerne byly przestazale, a lotnictwo w ilosciach symbolicznych.Dzisiaj sytuacja bardzo podobna tylko na opak brak marynarki wojennej nadal przestazale wojska pancerne ,a nowoczesna altyreria i lotnictwo w ilosciach symbolicznych.

    2. roztropny

      Obrona domostwa. Taa... Zamierzasz bronić swojej chałupy z Piratem w ręku przed ruską załogą czołgu, która właśnie postanowiła Cię obrabować i zgwałcić Twoją żonę i córki? Tylko zrób to zanim opuszczą wóz, bo potem będzie za późno ;)

    3. gnago

      lepsze to niż nadstawiania tyłków swego, żony, dzieci i domowego pupilka zadzierajac mu ogon . W oczekiwaniu na pomoc jankeską jak w Gruzji

  18. Weneda 1977

    Zakup F-35 to najlepsza decyzja MON od czasu zakupu F-16 Teraz niech szybko rusza "Wisła"i"Narew"

    1. Kupic szajs aby tylko kase wydac nie sztuka.

    2. 7plmb

      Ciekawe że wszyscy chcą kupić ten "szajs".

    3. gnago

      wskaż niepodległe i niezależne od USA kraje które kupiły te nieloty

  19. DOS

    Zakupy MON po 2015 roku to zbiór przypadkowych decyzji ze wspólnym mianownikiem: buy american. Każde państwo, które chce być niezależne i tej niezależności obronić musi mieć własny przemysł zbrojeniowy oraz być zdolne do finansowania zaawansowanych projektów zbrojeniowych - również w kooperacji. Szanse były ale wybraliśmy poddaństwo. Dziś nasza niezawisłość kończy się tam gdzie USA mówi: NO.

    1. Czytelnik

      Zakupy MON do 2015 to brak zakupów, ze wspólnym mianownikiem: jeśli już coś poza tablicami Mendelejewa to najwyżej z Francji albo z Niemiec.

    2. gnago

      To nic nie zmienia , bo dołowano krajowy, no chyba że sprywatyzowany to owszem

  20. OptymistaPl

    A gdzie będą one stacjonować??? Obstawiam, że skoro mają zastąpić SU 22 - to będzie Świdwin. Natomiast mają też zastąpić Migi 29- ale już tylko jedną z dwóch posiadanych eskadr- czyli obstawiam że będzie to Mińsk Mazowiecki. Co w takim układzie z bazą w Malborku - zamknięta i jako lotnisko zapasowe na wypadek W, baza dronów, czy jeszcze coś innego? (swoją drogą chyba bez sensu jest trzymać F 35 w Malborku gdzie tak blisko do Kaliningradu)... A może F 35 będą w zupełnie innej lokalizacji, tylko co w takim przypadku z ww istniejącymi bazami Sił Powietrznych?

    1. as

      Mogą stacjonować gdziekolwiek. Nie jest wcale powiedziane, że zastąpią SU-22 który jest dość specyficzny. Równie dobrze f-35 może zastąpić f-16 w swoich zadaniach, a f-16 mogą zostać użyte do zastąpienia SU-22. Mig - 29 to myśliwiec, Su-22 bombowiec a f-16 i f-35 to myśliwce wielozadaniowe, więc mogą pełnić różne funkcje w zależności do czego lepiej się nadadzą i co będzie bardziej opłacalne w kwestii utrzymania.

    2. gnago

      i posiadanego uzbrojenia. A tego mamy ilości defiladowe w każdym rodzaju misji. A na dziś dzielimy je na wszystkie posiadane i kupione efy

  21. razdwatri

    Na zarzut ,że zakup wyraznie przepłacony , brak OPR i nowoczesnej OPL do ochrony F-35 na lotniskach , brak jakichkolwiek korzyści dla polskiego przemysłu związanych z zakupem oraz ryzyko wstrzymania realizacji innych programów zbrojeniowych , huraoptymiści odpowiadają , że to wycie rosyjskich trolli . Czyli na merytoryczne zarzuty przeciwników nabycia tych samolotów odpowiedzią jest brak argumentów a zamiast nich jest wrzucanie wszystkich oponentów do worka z napisem ,, rosyjski agent '' . Obawiam się jednak , że ci faktyczni agenci z wschodu z powodu tego zakupu się cieszą . Dlaczego ? Bo termin dostawy odległy , bo brak będzie w Polsce pieniędzy na inne ważne zakupy uzbrojenia / 2 etap Wisły , Narew , Homar , obrona ppanc /. Gdyby to był zakup np. 50-100 samolotów przewagi powietrznej uzupełniony nabyciem kilku dodatkowych baterii Patriotów i kilkudziesięciu Narwi , wtedy byłoby im już mniej do śmiechu . A na razie jest to tylko ślamazarna , wyspowa modernizacja , nie prowadząca do szybkiego zbudowania silnej w każdym wymiarze armii .

    1. Bobek

      Jeden F-35 odpowiada 6-7 samolotom "przewagi powietrznej" o których piszesz. Teraz policz na czym wyjdziemy lepiej. To matematyka z trzeciej klasy szkoły podstawowej. Jak już policzysz to nie pisz więcej tych swoich "mądrości".

    2. chateaux

      Przepłacony? To zapytaj Brazylijczyków dlaczego w 2015 roku zamówili 36 Gripenów za 4,7 mld.....

    3. gnago

      Ty tak na poważnie w to wierzysz? Na razie to golec bez uzbrojenia, w większości niezdolny do lotu zatem nie 7 na sztukę. Ale na 32 szt z tego sprawnych i operacyjnych ( na razie wg . producenta i pentagonu takich nie ma) niech będzie 30% . 32 x 7 wrogich czyni 224 wrogich, Z naszej strony wystawimy sprawnych 3 x 3,2 to czyni 11 szt zdolnych do walki. Do węzłów podczepiamy posiadane przez naszą armię rakiety p.lot w ilości 6 na samolot . Czyli licząc za każda rakietę stracony samolot wroga z tych 224 Polskę będzie niszczyło dalej te 158 sztuk. BOBCIU DOLICZYŁEŚ , NIECHCĄCY Z GIER , AUTOMATYCZNE UZUPEŁNIANIE AMUNICJI Muszę cię zmartwić ten wynalazek rodem z gier fantastycznych nie występuje nawet w porządnych symulatorach komputerowych . W RZECZYWISTOŚCI RÓWNIEŻ!!!

  22. antyDavien

    z POLSKIEJ PRASY: "Działko jest niecelne, strzały powodują pęknięcia części samolotu, a cały system obsługi F-35 jest podatny na ataki hakerów. Na razie nie udaje się sprawić, aby w pełni sprawnych było więcej niż 65 procent maszyn. Według raportu Pentagonu są 873 problemy z F-35. Choć są na bieżąco naprawiane, to ciągle pojawiają się kolejne, więc ogólna liczba pozostaje podobna."

    1. Th

      Nie bardzo rozumiem zarzut dotyczący tego, że F-35 mają rzekomo nie strzelać prosto. Nie zapominajmy o tym, że jesteśmy w początkowej fazie etapie, gdzie pracę nad samolotami trwają. Udoskonalenia trwają. Konkurencja nie śpi, więc zapewne chętnie wymyśli jakieś niedoskonałości w F-35. Zawsze trzeba ostrożnie podchodzić do TAJNYCH raportów których FRAGMENTY pewnie wyrwane z kontekstu dziwnym trafem wyciekły do prasy. Przeciez to samo bylo przed laty z polskimi F-16.

    2. esteban

      "z Polskiej Prasy.." ? kolega żart sobie robi? od kiedy prasa rodem z Axel Springer jest polska? skoro czytujesz taką prasę, to ja się wcale nie dziwię, ze wypisujesz takie androny :)

    3. Kefi

      Z którym samolotem 5 generacji jest mniej problemów? Czyżby nie było innych samolotów 5 gen? No jest niby jeden - Su-57, ale właśnie pierwszy egzemplarz seryjny rozbił się podczas odbiorów.....

  23. say69mat

    Amerykanie są szalenie wrażliwi na punkcie prawa człowieka do niezawisłych Sądów. Jeżeli to prawo zostanie - w rozumieniu USA - naruszone. To będziemy mogli kupować części zamienne do naszych MiG-ów i Su-czek za pośrednictwem Abchazji lub Republiki Donbasu. O F35 będziemy mogli zapomnieć, w sumie zaoszczędzimy trochę pieniędzy.

    1. Troll i to wredny

      ,,Amerykanie są szalenie wrażliwi na punkcie prawa człowieka do niezawisłych Sądów" -o więzieniu Abu Ghurajb słyszałeś, a o obozie w Szymanach ?! Firmy amerykańskie robiły interesy nawet z Adolfem H. Dlatego o części możesz się nie martwić.

    2. Rychu

      Taaa... W szczególność przejmują się prawami człowieka w Arabii Saudyjskiej i tego powodu wcale nie sprzedali im ponad 150szt f-15...

    3. rz

      Dokładnie.

  24. Gustlik

    Czy samoloty do kraju przybedą z nowymi silnikami czy już z lekka zajechane kilkuletnim użytkowaniem?

    1. Xorer

      Będą 15 letnie. Tak mówi kandydatka na Prezydenta.

  25. I tak sami umacniamy naszą biedę i zacofanie

    W artykule "Wszystkie grzechy F-35", 3 lutego 2020, Adam M. Maciejewski na kilku stronach Rzeczpospolitej online oszustwa i wady F-35 i na końcu przytacza tajny raport Kongresu USA: "30 stycznia Kongres Stanów Zjednoczonych otrzymał raport DOT&E za rok podatkowy 2019 (okres od października 2018 do listopada 2019). Raport jest tajny, ale agencja Bloomberg opublikowała przecieki. I tak, mimo 10-letniego opóźnienia całego programu, F-35 nadal trapi 13 wad tzw. 1. Kategorii (czyli zagrażających bezpieczeństwu lotu), poza tym oprogramowanie sterujące F-35 wciąż ma 873 różnych błędów. To znaczy, że przez rok od poprzedniego raportu udało się obniżyć te liczby tylko o dwie wady 1. Kategorii i o 44 błędy oprogramowania. Warto dodać, że cały czas odkrywane są nowe wady." Powtarzam, pomijając kształt stealth kadłuba, który nie jest moim zdaniem skuteczny wobec Rosji, wszystko inne może lub będzie mógł jutro Eurofighter. Kupując Eurofightera mielibyśmy samolot szybszy, o większym udźwigu i tańszy. "Partnerstwo w programie (Eurofightera - PK) oznaczałoby niższe koszty związane z zakupem maszyny i dedykowanego pakietu logistyczno-szkoleniowego. Ponad 50% środków przeznaczonych na zakup samolotu zostałoby wydanych w Polsce, wspierając polski przemysł lotniczo-obronny – mówi Alessandro Profumo, prezes koncernu Leonardo, właściciela PZL-Świdnik." w: "Alessandro Profumo: Polska stałaby się partnerem w programie Eurofighter", Marcin Piasecki, 25 lipca 2019. Zakup F-35 jest wyrazem naszego dyletantyzmu i kolejnego szczytowania w "robieniu Łaski Ameryce".

    1. say69mat

      Wyjaśnij mi Przyjacielu, jakim zatem to cudem izraelskie F35 realizują misje w syryjskiej przestrzeni powietrznej. Skoro sami amerykanie uznają, że syryjska przestrzeń powietrzna jest - bodaj - najbardziej zabójczym środowiskiem walki radioelektronicznej na naszej planecie. A liczba wyszczególnionych w cytowanym Raporcie Kongresu wad, jednoznacznie dyskwalifikuje potencjał tego samolotu do realizacji misji w rejonach o dużym natężeniu wre.

    2. tyu

      Zawsze są ludzie co narzekają na Amerykańską technike a później jaka by wojna nie była to właśnie Amerykański sprzęt ma absolutną dominacje w powietrzu.

    3. yaro

      Izraelskie F35 nie realizują żadnej misji w syryjskiej przestrzeni powietrznej, skończmy z tą obłudą .. jeden latał nad Libanem i ledwie wrócił bo "bocian" przeleciał mu przed nosem z transparentem S200 Wega

Reklama