Reklama

Siły zbrojne

Klucz samolotów szkolnych PZL-130 Orlik.

Groźna przygoda Orlików nad Radomiem

W czasie pokazu lotniczego uświetniającego otwarcie portu lotniczego Warszawa-Radom doszło do zdarzenia lotniczego z udziałem dwóch wojskowych samolotów szkolnych PZL-130 Orlik. Na szczęście obyło się bez ofiar – donosi Rzeczpospolita.

Reklama

Samoloty należały do Zespołu Akrobacyjnego "Orlik" i wykonywały pokaz z okazji otwarcia lotniska Warszawa-Radom. W jego trakcie doszło do „kontaktu dwóch maszyn" co spowodowało uszkodzenia i upadek oderwanych elementów konstrukcji na położone poniżej posesje prywatne. Na szczęście uszkodzenia okazały się niegroźne i samoloty wróciły na lotnisko. Obyło się bez ofiar.

Reklama

Szczegóły jeśli chodzi o poniesione uszkodzenia nie są znane, ale biorąc pod uwagę zdjęcia szczątków, wydaje się, że samoloty uderzyły o siebie skrzydłami.

Polska posiada 28 samolotów szkolnych PZL-130 Orlik TC-II Advanced. Są to polskie konstrukcje produkowane w zakładach na Okęciu, należących obecnie do firmy Airbus. Orliki są eksploatowane w 42. Bazie Szkolnej w Radomiu, a zatem po sąsiedzku z lotniskiem Warszawa-Radom. Przyszli piloci samolotów bojowych przechodzą na nich szkolenie wstępne zanim przesiądą się na samoloty szkolenia zaawansowanego M-346 Bielik. Maszyny też tworzą zespół akrobacyjny – najcięższy od czasu zakończeniu działalności przez zespół Biało-czerwone Iskry, który wykorzystywał TS-11.

Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. bc

    Za ciasno a niekoniecznie potrzebnie. O wiele lepiej z ziemi się prezentują szybkie zwroty i manewry solo, jakaś taktyka ogólnie a nie latanie w kupie jeden na drugim.

  2. młodygrzyb

    Najważniejsze że piloci cali. Blachy się wyklepie:) . Latanie akrobacyjne a już w zespołach to niestety ryzyko. Lecz takie latanie jest niezbędne, szczególnie w przypadku pilotów wojskowych. Widziałem nie raz i Orliki w ich pokazie i wcześniej Iskry , poziom prezentowany przez pilotów bardzo wysoki. Kto nie lata to mu się nic w locie nie przydarzy. Najważniejsze że piloci cali.

    1. CdM

      Czyli twierdzisz, że dla każdego pilota wojskowego niezbędne jest akrobacyjne latanie zespołowe? A jeśli nie dla każdego, to dlaczego akurat dla tych nielicznych, którzy je uprawiają? Oczywiście poza takim "sensem", jak ten, że dla cyrkowców niezbędny jest cyrk, bo to jakby, hmm, truizm...?

    2. młodygrzyb

      Poziom jaki prezentują niektórzy ludzie zabierający głos poraża. Skrót myślowy to terra incognita. Owszem kolego twierdzę że dla pilotów wojskowych, mając na myśli przede wszystkim pilotów myśliwskich, ale nie tylko, to latanie nazywane akrobacyjnym to jazda obowiązkowa. Także w zespole, przynajmniej w parze. Także dla wojskowych pilotów śmigłowcowych nauka takowego latania na śmigłowcu to także jazda obowiązkowa. Nie twierdzę że każdy ma prezentować poziom na mistrzostwa świata w akrobacjach, choć dobrze by było. Ty jak rozumiem do walki wysyłałbyś każdego co potrafi wystartować zbudować krąg i wylądować. Ważne aby komputer potrafił obsługiwać , co?

  3. X

    Podobno samoloty zawadziły o wypelnioną trotylem brzozę, zasadzoną uprzednio przez Tuska z Putinem!

  4. Zygazyg

    Od kidedy Radom to Warszawa?

    1. CdM

      Kolega pójdzie na stronę Polskich Portów Lotniczych, se obejrzy zakładkę "Lotnisko Warszawa-Radom" i spyta kreatywnych autorów tej nazwy.

  5. Artem

    Jak nie umiesz, nie kozakuj..

  6. kowalsky

    Pytanie czy ten incydent nie mówi coś o systemie szkolenia? I czy Armii potrzebne są "akrobacje" czy szkolenie bojowe ?

    1. nico

      Co masz do szkolenia? Red Arrows,Blue Angels czy inne grupy również miały podobne zdarzenia. Pytanie czy twój tekst to troska czy też próba uderzenie siły powietrzne ..

Reklama