- Wiadomości
Granicę ukraińską przekroczyły oznakowane transportery rosyjskie
Dwaj brytyjscy dziennikarze przekazali na Twitterze, że widzieli przekraczające granicę Ukrainy pojazdy wojskowe i transportery z widocznymi oznaczeniami rosyjskiej armii. Władze w Kijowie ani w Moskwie tego nie potwierdziły, jednak wszyscy teraz się zastanawiają czy już doszło do inwazji.

Rewelacje Brytyjczyków powtórzył „The Guardian” uszczegóławiając, że w ciemnościach granicę Ukrainy przekroczyły 23 rosyjskie transportery opancerzone w kolumnie z wojskowymi pojazdami logistycznymi oraz cysternami paliwa. Natomiast konwój 280 „białych” ciężarówek z „pomocą humanitarną” zatrzymały się na terytorium Rosji.
Zgodnie z definicją inwazja to „Zbrojne wtargnięcie nieprzyjacielskich wojsk na terytorium obcego państwa”. Dla świata wejście oznakowanych rosyjskich pojazdów wojskowych jest więc inwazją, ale nie dla Rosjan.
Prawdopodobnie Rosjanie wytłumaczą, że nie weszli na terytorium Ukrainy, a jedynie na obszar samozwańczych republik: Ługańskiej i Donieckiej. Dla Putina najważniejsze będzie więc to, że nie doszło do starcia rosyjsko oznakowanej kolumny wojskowej z armią ukraińską. A jeżeli nie ma walki, to nie również agresji.
Niestety jeżeli prawdą jest, że granicę przekroczyły oznakowane rosyjskie pojazdy wojskowe, to oznacza, że tym razem Rosja wyraźnie stanęła zbrojnie za jedną ze stron konfliktu. Oczywiście wcześniej robiła to także, ale nieoficjalnie. Kreml prawdopodobnie wytłumaczy wejście swojego wojska np. chęcią ochrony konwoju (tym bardziej, że kolumn wojskowa poruszała się przez jakiś czas razem z „białymi ciężarówkami”), ale nie zmieni to faktu, że starcie między rosyjską a ukraińską armią jest coraz bardziej prawdopodobne.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS