Siły zbrojne
Gibraltar i Monte Cassino – dwa symbole pamięci o polskich żołnierzach
Pomnik generała Władysława Sikorskiego na Gibraltarze i polski cmentarz na Monte Cassino uznaje się za jedne z najpiękniej zaprojektowanych i zbudowanych pomników i cmentarzy wojskowych w Europie. Są one również jednymi z najpiękniej położonych.
Jest wiele miejsc w Europie i na świecie, które pokazują wkład Polaków w walkę „za naszą i waszą wolność”. Z dwóch z nich możemy być szczególnie dumni, ze względu na piękno samych miejsc w jakich się znajdują oraz dbałość o ich stan. Pierwszym z nich jest niewątpliwie polski cmentarz wojskowy, znajdujący się na wzgórzu Monte Cassino tuż obok sławnego Opactwa Benedyktynów. Drugim jest pomnik generała Władysława Sikorskiego, zbudowany w najbardziej na południe wysuniętej części Gibraltaru.
I w jednym, i drugim przypadku tysiące turystów z całego świata, szukając piękna krajobrazu (tak jak w przypadku Skały Gibraltarskiej) i śladów historii (tak jak w przypadku Monte Cassino) nagle stykają się z historią Polski i to „podaną” w sposób spektakularny oraz trudny do przeoczenia. Udając się na najdalej na południe wysunięty skrawek Gibraltaru (tzw. Europa Point) nie można bowiem nie dostrzec białego orła, który wieńczy szczyt pomnika generała Sikorskiego.
Wielu z turystów nawet nie słyszało o tragedii, do jakiej doszło 4 lipca 1943 roku, a tu nagle dostrzegają coś, co wprost zmusza do zadania sobie pytania: „o co chodzi?”. Skłania do tego praktycznie wszystko. Po pierwsze, miejsce - już nie koło lotniska, skąd startował samolot Liberator tuż przed rozbiciem, ale od 4 lipca 2013 roku, pomiędzy latarnią morską Europa Point a baterią Hardinga, gdzie kończą się praktycznie wszystkie wycieczki odwiedzających Gibraltar.
Po drugie, sam pomnik o niespotykanym kształcie i wyglądzie z ważnymi dla Polski symbolami takim, jak: orzełek wojsk lądowych na szczycie monumentu oraz szachownica polskich samolotów wojskowych i proporzec Marynarki Wojennej na jego ramionach. Miłośnicy lotnictwa muszą się też zainteresować oryginalnym śmigłem pochodzącym z feralnego, rozbitego samolotu Liberator 2AL523, które wkomponowano w centralną część pomnika opartego na planie koła o średnicy pięciu metrów. Pogięte płaty śmigła, lista piętnastu osób, które zginęły w katastrofie wraz z generałem Sikorskim oraz krótki opis całego zdarzenia bardzo szybko wyjaśniają wszystkim, do jakiej tragedii doszło w 1943 roku.
Podobnie wymowny pomnik polskiego poświęcenia w II wojnie światowej można znaleźć we Włoszech. I znowu ludzie z całego świata, którzy często w ogóle nie wiedzieli, że na Monte Cassino była jakaś bitwa, nagle nie tylko stykają się z jej śladami, ale również dowiadują się, że to Polacy ją zakończyli i jak dużą cenę za to zapłacili. Pnąc się bowiem krętą drogą do Opactwa Benedyktynów trudno jest przeoczyć cmentarz, który nie tylko że jest duży, ale również piękny: samym położeniem, projektem, wykonaniem i utrzymaniem.
Widać go zresztą zarówno w drodze do klasztoru jak i z jego balkonów, dosadnie pokazując ogrom strat, jakie Polacy ponieśli w ostatniej fazie bitwy. Na przełęczy pomiędzy Monte Cassino i wzgórzem „593”, a więc w miejscu określanym w czasie bitwy jako „Dolina Śmierci” znajdują się bowiem groby aż 1072 polskich żołnierzy poległych w bitwie. Po wojnie został tam również pochowany (w centralnym punkcie) ich dowódca - generał Władysław Anders wraz z żoną Ireną oraz generał Bronisław Duch i arcybiskup Józef Gawlina (który był biskupem polowym Wojska Polskiego a w czasie bitwy pełnił funkcję kapelana liniowego w Sanitarnym Ośrodku Ewakuacyjnym).
Trudno jest wymienić nazwiska wszystkich Polaków, którzy mają swoje groby na Monte Cassino. Ponieważ jednak Defence24.pl zawsze 1 listopada opisuje historię jakiegoś zapomnianego żołnierza lub polskiego bohatera, tym razem przypomnimy osobę, której grób znajduje się w najdalszej części cmentarza w kwaterach z lewej strony. Zrobiliśmy to nie tylko dlatego, że do tego miejsca część odwiedzających cmentarz często po prostu nie dochodzi, ale również ponieważ chodzi o żołnierza poległego ostatniego dnia walk, które z udziałem Polaków toczyły się od 12 maja do 19 maja 2024 roku.
W wybranym przez nas grobie leży plutonowy Henryk Waciasz z 16. batalionu Strzelców. Niestety wiemy o nim jedynie tyle, że był z Warszawy, że urodził się 17 czerwca 1898 roku i zginął 19 maja 1944 roku, gdy Polacy zajmowali strategicznie położone wzgórza „575” i „San Angelo”. Miał więc w momencie śmierci 48 lat. Gdyby ktoś miał jakieś szczegółowe informacje o tym żołnierzu, redakcja Defence24 natychmiast uzupełni ten artykuł, korzystając z zalety, jaką mają publikacje internetowe.
Polski cmentarz na Monte Cassino jest pełen symboli. W jego centralnym punkcie wykuto krzyż Virtuti Militari, a nad cmentarzem umieszczono kamienną płaskorzeźbę z polskim orłem wkomponowanym w centralną część krzyża z ramionami o długości 50 m. Dwa inne orły wykonane przez włoskiego rzeźbiarza Duilio Cambellottiego, są z kolei „na straży” wejścia na cmentarz. Symboliczne są także napisy wykute w kamieniu: „Za naszą i waszą wolność, my żołnierze polscy oddaliśmy Bogu ducha, ciało ziemi włoskiej, a serca Polsce” oraz „Przechodniu powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie”.
Same groby zostały rozmieszczone na stoku Wzgórza 593 na dziewięciu tarasach, zakończonych murem oporowym. W murze tym wydzielono miejsce dla kamiennego ołtarza polowego, jak również wykuto godła poszczególnych jednostek wojskowych 2. Korpusu. Ale trzeba dodatkowo pamiętać, że w pobliżu samego cmentarza znajduje się kilka innych miejsc upamiętniających walkę polskiego żołnierza na Monte Cassino.
Ważnym symbolem jest np. pomnik 4. pułku Pancernego „Scorpion”, znajdujący się u wylotu Gardzieli w na drodze od Massa Albaneta do doliny rzeki Rapido. Został on zbudowany 18 maja 1946 roku przez polskiego rzeźbiarza por. Władysława Kuźniara ze szczątków czołgu Sherman „Sułtan”, który w tym miejscu wybuchł na minie i w którym zginęła cała załoga pod dowództwem por. Ludomira Białeckiego 12 maja 1944 roku.
Znamienny jest napis na tym monumencie: „Bohaterom 4 Pułku Pancernego poległym w marszu do Polski”, jak również tablica znajdująca się z tyłu, informująca, że: „Tu polegli żołnierze odrodzonej na wschodzie broni pancernej 12 maja 1944 roku ppor. Białecki Ludomir, kpr. Ambrożej Edward, kpr. Bogdajewicz Eugeniusz, kpr. Karcewicz Bolesław, kpr. Nieckowski Józef”.
Swoje pomniki mają także 5. Kresowa Dywizja Piechoty oraz 3. Dywizja Strzelców Karpackich. Pierwszy z nich znajduje się na Wzgórzu 575, który był właśnie celem do zdobycia przez żołnierzy 5.Dywizji. Jego pierwsza wersja została zbudowana przez samych, polskich żołnierzy już dwa tygodnie po zakończeniu walk jako pierwsze upamiętnienie krwawej bitwy. Co ciekawe do budowy dwunastometrowego krzyża wieńczącego monument użyto metalowych elementów mostu Bailey’a. Rok później dokończono pomnik wg projektu inżynierów: W. Kulikowskiego i T. Urbanowicza umieszczając u jego podstawy dwie tablice z napisami:
- „W imię praw boskich i ludzkich, za waszą wolność i naszą, w spełnieniu testamentu przodków w wykonaniu obowiązku żyjących jako drogowskaz dla przyszłych pokoleń, za Wilno i Lwów, symbole Rzeczypospolitej. Wlaczyli – umierali – zwyciężali”
- „Żołnierze 6 Kresowej Dywizji Piechoty przemocą z Ojczyzny wyzuci, poprzez więzienia, obozu, tundry Sybiru, pustynie, morza. W marszu do Polski stoczyli tu 7 – dniowy bój. 503 poległo, 1531 rany odniosło”.
Kamienny pomnik 3. Dywizji Strzelców Karpackich (widoczny m.in. z polskiego cmentarza Monte Cassino) powstał natomiast na szczycie Wzgórza 593. Uroczystość jego odsłonięcie i poświęcenie 18 lipca 1945 roku została zresztą utrwalona na jednej z archiwalnych kronik filmowych 2. Korpusu Polskiego. Pomnik jest zwieńczony krzyżem, poniżej znajdują się spiżowe orły i symbole dywizyjne oraz napis w czterech językach skierowany w cztery strony świata: „Za wolność waszą i naszą. My żołnierze polscy oddaliśmy Bogu ducha, ziemi włoskiej ciało, a serce Polsce”. Autorem tej inskrypcji (wykorzystanej również na cmentarzu na Monte Cassino) jest poeta Bolesław Kobrzyński - żołnierz 3. Dywizji Strzelców Karpackich.
Czytaj też
Trzeba przy tym zaznaczyć, że prace renowacyjne i przebudowa pomnika generała Władysława Sikorskiego na Gibraltarze zostały zrealizowane dzięki staraniom Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństw a sam pomnik zaprojektowała i wykonała polska firma Furmanek Renewal (obecnie Renewal Art.), która zajmuje się m.in. renowacją zabytków i pracami kamieniarskimi. Ta sama firma, również pod egidą Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństw, odnowiła m.in. cmentarz żołnierzy polskich na Monte Cassino oraz znajdujące się tam pomniki: 3. Dywizji Strzelców Karpackich i 5. Kresowej Dywizji Piechoty.
Abramsy i K2 w Polsce, ofensywa w Syrii - Defence24Week 101