Reklama
  • Wiadomości

Francuskie media: Polski przetarg powodem cyberataku na Airbus Helicopters?

Według „La Tribune” koncern Airbus Helicopters stał się celem ataków hakerskich prawdopodobnie w związku z toczącym się w Polsce postępowaniem na zakup 70 śmigłowców wojskowych. Francuzi mają ponoć mocne podstawy by podejrzewać, że ataku dokonano ze Stanów Zjednoczonych.

Fot. Airbus Helicopters
Fot. Airbus Helicopters
„La Tribune” uważa, że cała sprawa może być wagi państwowej. Sama próba włamania się do producenta śmigłowców, koncernu Airbus Helicopters nie jest niczym nowym, ale ślady wskazują, że atak nastąpił z terytorium Stanów Zjednoczonych. 

W sprawie toczy się dochodzenie. Pewne jest na razie tylko to, że Airbus Helicopters stał się niedawno ofiarą ataku cybernetycznego. Próba włamania się do wewnętrznej sieci łączności koncernu została natychmiast zgłoszona do agencji ANSSI (l'Agence nationale de la sécurité des systèmes d'information), krajowego organu ds. bezpieczeństwa systemów teleinformatycznych, który teraz sprawdza, czy intruzowi udało się przeniknąć do wnętrza sieci, a jeżeli tak, to jakie straty z tego powodu odnotuje sam koncern.

Według nieoficjalnych informacji pozyskanych przez „La Tribune” istnieją „uzasadnione podejrzenia”, że za całą sprawą mogą stać Amerykanie. Wszyscy świadkowie zgodnie jednak potwierdzają, że nie ma jeszcze dowodów, by takie oskarżenie udowodnić.

Polski ślad, a właściwie przyczyna?

Podejrzenie Francuzów padło od razu na Stany Zjednoczone ze względu na program śmigłowcowy realizowany w Polsce. Plan zakupu przez Warszawę 70 śmigłowców za około 2,5 miliarda euro stał się bowiem jednym z najważniejszych przetargów tego rodzaju na świecie i dlatego jak wskazują Francuzi, o zwycięstwo wszelkimi sposobami starają się wszyscy najważniejsi producenci wiropłatów.

Na decyzję, która ma zostać podjęta prawdopodobnie w przyszłym roku czeka obecnie trzech oferentów: amerykańskie konsorcjum Sikorsky International Operations Inc., Sikorsky Aircraft Corporation, Polskie Zakłady Lotnicze Sp. z o.o. (ze śmigłowcem typu S-70 Black Hawk), spółka PZL Świdnik należąca do włoskiego koncernu AgustaWestland (z wiropłatem AW149) i konsorcjum „Program EC725 Caracal Polska” złożone z Airbus Helicopters i Heli Invest Sp z o.o. (ze śmigłowcem EC725). Mają oni czas by przekazać do Polski swoje oferty do 28 listopada br. Sekretarz stanu w MON Czesław Mroczek poinformował, że konsorcjum oferujące maszyny Black Hawk poprosiło o przedłużenie terminu składania ofert.

W międzyczasie zaczęło rosnąć napięcie pomiędzy Airbus Helicopters i Sikorsky. Francuzi wprost piszą o dziwnej grze jaką Amerykanie toczą w Polsce. Według „La Tribune” „Amerykanie chcą sprzedać helikoptery, których wydajność nie odpowiada wymaganiom ustalonym przez Warszawę. Są to śmigłowce starszej generacji, które znajdują się w magazynach”.

Polskie Ministerstwo Obrony Narodowej cytowane we francuskiej prasie

Francuzi zacytowali również stanowisko polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej, które w odpowiedzi na list wysłany przez prezesa konsorcjum Sikorsky Aircraft Corporation (SAC) Micka Maurera pod koniec października br. (napisany „w bardzo mocnym tonie”) przypomniało, że „to zamawiający, czyli Ministerstwo Obrony Narodowej określa potrzeby Sił Zbrojnych, a nie oferenci wskazują, co mają do sprzedania”.

We Francji niezwykle rzadko cytuje się polskich polityków, ale tym razem przedrukowano dużą część stanowiska MON. Opublikowano więc wypowiedzi, że „Wymagania dla śmigłowca wielozadaniowego były znane od maja ubiegłego roku i konsorcjum SAC ma maszyny, które je spełniają”, „…inni kandydaci poinformowali, że będą składać swoje oferty odpowiadające wymaganiom Inspektoratu Uzbrojenia”, minister „nie przewiduje odwołania zapytania ofertowego lub jego zmodyfikowania kosztem Polski” (Francuzi zauważyli, że MON w ten sposób odczytał intencję autora listu prezesa konsorcjum Sikorsky), "MON jest otwarty na dialog równorzędny ze wszystkimi kandydatami, ale nie podda się presji ze strony potencjalnych wykonawców jeżeli chodzi o wymagania”.

Francuska prasa informowała również, że Sikorsky wycofał się 30 października z postępowania, co polski resort obrony potraktował  jako taktykę negocjacyjną. Komentatorzy we Francji stawiają znaki zapytania w związku z wystąpieniem ataków na koncern Airbus w czasie, gdy konsorcjum oferujące śmigłowce Black Hawk poprosiło o przedłużenie terminu składania ofert.
 
Przetarg na śmigłowce wielozadaniowe wzbudza coraz większe kontrowersje. Należy pamiętać, że kwota zakupu stanowi tylko jedną trzecią wartości kontraktu, serwis oraz utrzymanie w kolejnych dekadach przyniesie zwycięzcy wiele miliardów euro. Na wynik tego postępowania będzie miało wpływ bardzo wiele różnych czynników technologicznych, ekonomicznych a także i politycznych, do których prawdopodobnie można zaliczyć również kwestię decyzji o sprzedaży Mistrali do Rosji. 
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama