Siły zbrojne
Francja kontratakuje w przetargu na greckie fregaty [ANALIZA]
Francuskie konsorcjum złożone z koncernów Naval Group, Thales i MBDA zaproponowało Grecji kolejną, atrakcyjniejszą propozycję w postępowaniu na cztery nowe fregaty dla greckiej marynarki wojennej. Jest to odpowiedź na oferty złożone miesiąc wcześniej przez Brytyjczyków i Stany Zjednoczone oraz efekt negocjacji bardzo dobrze i konsekwentnie prowadzonych przez Greków.
Koncern stoczniowy Naval Group poinformował oficjalnie, że w ramach francuskiej grupy przemysłowej, wspólnie z koncernami MBDA i Thales, została złożona nowa oferta na modernizację floty nawodnej greckiej marynarki wojennej. Według Francuzów oferta ta stanowi „kompleksowy i solidny pakiet zaprojektowany w taki sposób, by zapewnić Grecji najlepsze możliwości w jak najkrótszym czasie, przy zoptymalizowanych kosztach”. Pakiet ten ma obejmować:
- dostawę czterech fregat typu FDI HN (Frégate de défense et d'intervention Hellenic Navy), z których pierwsza będzie budowana we Francji i wejdzie do eksploatacji do 2025 roku, a trzy kolejne będą wyprodukowane w Grecji;
- dostarczenie greckiej marynarce wojennej na początku 2022 roku dwóch francuskich fregat jako rozwiązanie pomostowe (Gap Filler);
- modernizacja fregat MEKO 200HN obecnie wykorzystywanych przez Grecję;
- „ambitny” udział w całym przedsięwzięciu greckiego przemysłu w ramach projektu HIP (Hellenic Industry Participation).
Zgodnie z oficjalnym komunikatem Naval Group, taka oferta „oprócz wzmocnienia silnych więzi między Francją a Grecją, odpowiada na wszystkie obecne i przyszłe potrzeby greckiej marynarki wojennej dzięki kompleksowemu pakietowi opartemu na FDI HN, najlepszej fregacie w swojej kategorii, a także pierwszej - nowej generacji, która jest już dostępna… Francuska oferta zapewni greckiej marynarce wojennej zwiększenie zdolności, przy jednoczesnym tworzeniu i utrzymywaniu miejsc pracy oraz korzyściach ekonomicznych dla Grecji w nadchodzących dziesięcioleciach”.
Podstawa oferty Naval Group dla Grecji
Taka ma według Francuzów wynikać z faktu, że FDI HN ma być fregatą oferowaną greckiej marynarce wojennej, zdolną do skutecznej ochrony ważnych jednostek pływających lub akwenów morskich, obiektów nabrzeżnych, miast i wysp greckich. W ten sposób fregaty FDI HN miałyby się stać środkiem projekcji siły i zabezpieczeniem suwerenności Grecji.
Okręty te mają mieć bowiem silny system obrony przeciwlotniczej, dla którego głównym źródłem informacji będzie radar SeaFire 500 z nieruchomymi antenami ścianowymi wkomponowanymi w ściany masztu. Z kolei efektorami przeciwko celom powietrznym mają być: kompleks wyrzutni pionowego startu dla 32 rakiet Aster 15, Aster 30 i MICA NG, rakietowy system obrony bezpośredniej RAM z 21 pociskami oraz systemy artyleryjskie (z armatą kalibru 76 mm oraz dwiema, zdalnie sterowanymi armatami Nexter NARWHAL kalibru 20 mm). Uzbrojeniem przeciwokrętowym mają być z kolei dwie podwójne wyrzutnie torped zwalczania okrętów podwodnych MLU 90 oraz osiem rakiet „woda-woda” Exocet MM 40B3.
Ważną cechą nowych fregat ma być ich interoperacyjność. Dzięki niej, nowe greckie okręty będzie można z łatwością włączyć w działania sojusznicze NATO i Unii Europejskiej, przy jednocześnie pełnym sprostaniu wszystkim zadaniom stawianym im w ramach greckiej marynarki wojennej.
Czytaj też: Grecja kupi fregaty z USA?
Francuzi kuszą Greków również „elastycznością zadaniową” oferowanych im okrętów. Konstrukcja tych jednostek pływających i ich cyfryzacja pozwala bowiem na bardzo szybkie zwiększenie ilości zadań stawianym fregatom FDI HN (znanych również pod nazwą Belh@rra). Przedstawiciele Naval Group od dawna podkreślają "cyfrowość" tych okrętów, co ma być jedną z wyróżniających je cech. Ich rozwiązania konstrukcyjne pozwalają na ciągłe dostosowywanie się do zmian w technologii i wymaganiach operacyjnych, a także przetwarzanie coraz większej liczby danych.
Przykładowo rakiety Aster 30 i radar SeaFire 500 pozwalają w przyszłości na wykorzystanie nowych okrętów do zwalczania rakiet balistycznych w ramach tarczy antyrakietowej. Wyrzutnia pionowego startu Sylver A50 jest z kolei przystosowana do odpalana rakiet manewrujących MdCN, które dałyby Grecji możliwość wykonywania uderzeń na cele lądowe, oddalone o 1000 km. Taka konstrukcja fregaty i elastyczność w doborze uzbrojenia pozwoli według Naval Group na przygotowanie okrętu do radzenia sobie również z przyszłymi zagrożeniami, takimi jak przeciwokrętowe rakiety balistyczne, pociski hipersoniczne, bezzałogowe aparaty latające, cyberataki, itd.
Oferta przemysłowa wsparta rozwiązaniem pomostowym i modernizacją starszych okrętów
We francuskiej ofercie szczególnie mocno zwraca się uwagę na zyski, jakie po jej przyjęciu osiągnie grecki przemysł. Przede wszystkim zapewniony jest transfer technologii pozwalający Grekom na budowę trzech fregat u siebie. Gwarantuje się przy tym zachowanie harmonogramu i jakości, jakie będą narzucone na pierwszym okręcie, który ma być zbudowany we Francji, w czasie krótszym niż 4 lata po podpisaniu kontraktu.
Pomimo tego krótkiego czasu wprowadzenia nowych fregat, Francuzi zaproponowali Grekom rozwiązanie pomostowe, którymi mają być przekazane greckiej marynarce wojennej dwa, aktywne obecnie operacyjnie (a więc w pełni sprawne) okręty francuskiej marynarki wojennej. Będą nimi: fregata przeciwlotnicza „Jean Bart” oraz fregata zwalczania okrętów podwodnych „Latouche-Tréville”. Co ważne obie te jednostki miałyby trafić do Grecji już w 2022 roku.
Dodatkową zachętą ma być pomoc w modernizacji i remoncie średnim fregat MEKO 200HN - obecnie wykorzystywanych w greckiej marynarce wojennej. Tutaj pomocą może być zakorzeniona już dobrze w Grecji firma Thales Hellas S.A., jak również wcześniej nawiązane relacje koncernów Thales i Naval Group z dotychczasowymi partnerami przemysłowymi.
Czytaj też: Francja: rusza budowa "cyfrowej" fregaty
Pomaga w tym fakt, że Grecja jest krajem morskim, posiadając zarówno stocznie, jak i dobrze rozwinięty przemysł obronny. W ofercie zaznaczono, że „eksperci Naval Group pracują w koordynacji z dwoma głównymi, greckimi stowarzyszeniami przemysłu obronnego, SEKPY i HASDIG, ale także ze stowarzyszeniem przemysłu morskiego HEMEXPO i przyjmują lub odwiedzają wszystkie duże, małe i średnie firmy greckie zidentyfikowane lub zainteresowane udziałem w program FDI HN w różnych dziedzinach działalności, takich jak: wyposażenie platform, budowa i integracja platform, wyposażenie i integracja systemów walki, projektowanie, zarządzanie testami i próbami, usługi wsparcia, projekty B+R, itd”.
Francuzi pochwalili się, że w sumie zidentyfikowano ponad siedemdziesiąt firm z siedzibą w Atenach i Salonikach, z których dziesięć zostało już wstępnie zakwalifikowanych, a czterdzieści kolejnych odwiedzono lub spotkano się z ich przedstawicielami w celu wstępnej oceny ich zdolności przemysłowych. Proces ten będzie kontynuowany w ciągu najbliższych tygodni, ponieważ koncern Naval Group jest w pełni zaangażowany w jak najszersze włączanie do projektu przemysłu greckiego.
Ale na samych okrętach francuska oferta się nie kończy. Zakłada ona bowiem, że poza uczestnictwem w programach FDI HN i MEKO 200HN, wszystkie zakwalifikowane greckie firmy mają zostać zintegrowane w łańcuchu dostaw francuskiego przemysłu i będą miały możliwość uczestniczenia w innych, przyszłych międzynarodowych przetargach, „zwiększając w ten sposób swoje możliwości, a także osiągając potencjalne korzyści ekonomiczne i znaczenie na światowym rynku morskim”.
W ten sposób budowa fregat FDI HN ma się przyczynić do stworzenia w Grecji „silnego morskiego ekosystemu przemysłowego, który będzie w stanie uczestniczyć w przyszłości w innych złożonych projektach krajowych i międzynarodowych, bezpośrednio lub we współpracy z Naval Group, utrzymując tysiące miejsc pracy o wysokich kwalifikacjach i generując długoterminowe, gospodarcze skutki w Grecji na nadchodzące dziesięciolecia”. Te nowe, wykwalifikowane miejsca pracy nie będą zresztą tworzone jedynie w stoczniach, ale również w przemyśle elektronicznymi i ośrodkach informatycznych – co ma przynieść korzyści całej greckiej gospodarce.
Francuzi zaproponowali także pomoc w utworzeniu w Grecji centrum innowacji morskich. Naval Group wyraziła bowiem duże zainteresowanie „rozwijaniem wspólnych projektów badawczo-rozwojowych z greckimi firmami, uniwersytetami i instytutami badawczymi w zakresie najnowocześniejszych technologii, takich jak produkcja addytywna, drony lub morskie systemy misji”.
Koncern Naval Group przypomina przy tej okazji o swoich doświadczeniach i osiągnięciach: o pracach nad cyberbezpieczeństwem stosowanym w domenach morskich – w tym z greckimi partnerami w ramach różnych programów europejskich, takich jak CYBERMAR, a także projektach PESCO Pandora i H2020. Francuzi chcą zintensyfikować tą współpracę i już rozpoczęli rozmowy z greckimi firmami - w celu wciągnięcia ich w europejskie programy badawcze i w realizację wspólnych projektów.
W ten sposób grecki przemysł będzie przygotowany do wsparcia eksploatacyjnego fregat FDI HN przez najbliższe czterdzieści lat jak również zostanie zwiększona „autonomia i samodzielność Grecji w zakresie wsparcia budowy i obsługi okrętów poprzez transfer technologii i wiedzy”. O tym, że nie są to jedynie obietnice bez pokrycia świadczą wcześniejsze, udane programy Naval Group, obejmujące szerokie transfery technologii produkcji okrętów nawodnych lub podwodnych w obiektach przemysłowych i badawczych takich międzynarodowych partnerów, jak: Brazylia, Indie, Egipt czy Singapur.
Dobrze prowadzone negocjacje przynoszą efekty
Informacja przekazana przez Naval Group pokazuje jak przez umiejętne prowadzenie negocjacji w procesie wyboru fregat grecki rząd uzyskuje coraz bardziej korzystne oferty od wszystkich oferentów. Dla Greków nie miało więc znaczenia to, że już w październiku 2019 roku ich minister obrony podpisał z minister obrony Francji list intencyjny dotyczący sprzedaży dla greckiej marynarki wojennej dwóch fregat typu Belh@rra.
Czytaj też: Grecja coraz bliższa kupna fregat Belh@rra
Pomimo tego nadal prowadzone są negocjacje na poziomie rządowym z siedmioma partnerami, którzy proponują im dzięki temu coraz to lepsze warunki. Poza ofertą francuskiej grupy firm: Naval Group, Thales, MBDA (z fregatą FDI HN), pod uwagę brana jest więc propozycja amerykańskiego koncernu Lockheed Martin (z okrętem MMSC), niemieckiego koncernu TKMS (z fregatą typu MEKO A200NG lub MEKO A300), niderlandzkiej grupy stoczniowej Damen, brytyjskiego koncernu Babcock (z fregatą Type 31), hiszpańskiej stoczni Navantia (z fregatą typu F110 lub Alfa 3000) i włoskiej stoczni Fincantieri.
Czytaj też: Brytyjskie fregaty proponowane Grecji
Co więcej, oferty w greckim postępowaniu są składane nie tylko przez przedstawicieli przemysłu ale przede wszystkim rządów. Tak było np. na początku kwietnia 2021 r., gdy brytyjski rząd zaproponował Grecji sprzedaż nowych fregat Type 31, produkowanych przez stocznię Babcock i określanych przez producenta jako Arrowhead 140. Z kolei Amerykanie łączą swoją propozycję ze sprzedażą dla Grecji samolotów wielozadaniowych F-35.
Dzięki takiemu podejściu, grecka marynarka wojenna ma większe szanse na otrzymanie rzeczywiście najlepszych technicznie okrętów, za najniższą możliwą cenę i z najlepszym oferowanym pakietem współpracy przemysłowej.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie