Reklama

Siły zbrojne

Francja chce wspierać Polskę we wdrażaniu technologii rakiet manewrujących

Model okrętu podwodnego Scorpène – fot. P. Maciążek/Defence24.pl
Model okrętu podwodnego Scorpène – fot. P. Maciążek/Defence24.pl

Francuski MON ma zamiar zapewnić swojemu polskiemu odpowiednikowi pomoc w pozyskaniu wszystkich umiejętności i narzędzi, które są potrzebne, by używać rakiet manewrujących, bez kontroli ze strony francuskiej. Warunkiem jest wybór przez Polskę okrętów podwodnych klasy Scorpène w nadchodzącym przetargu w ramach programu Orka.

‒ Francja zawsze oferuje swoim sojusznikom te systemy uzbrojenia, które buduje na swoje własne potrzeby. Oferujemy też serwisowanie i asystę w ich wdrażaniu, ale nasi sojusznicy mogą zawsze w sposób niezależny decydować o użyciu tych systemów – podkreśla gen. Jean - Pierre Devaux, dyrektor ds. strategii w Dyrekcji ds. Uzbrojenia Ministerstwa Obrony Narodowej Francji. ‒ Nasza oferta jest na tyle kompletna, na ile to tylko możliwe, z rakietami, z tą samą technologią, jaką mamy w naszych okrętach podwodnych.

Jeszcze w tym roku może ruszyć kolejny etap postępowania dotyczący wyboru trzech okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej RP. Będzie to jeden z największych przetargów w programie modernizacji polskich sił zbrojnych. Cały program modernizacji Marynarki Wojennej RP jest warty ponad 10 mld zł. DCNS, jako państwowy koncern, ma nie tylko duże wsparcie ze strony francuskich władz, lecz także oferuje współpracę z polskim przemysłem.

Zgodnie z porozumieniem z gdyńską stocznią Nauta dwie trzecie prac przy budowie okrętów wykonano by w Polsce. Pierwszy okręt zostałby zbudowany we Francji przy udziale polskich pracowników, kolejne dwa – w Gdyni. Nauta całkowicie przejmie też serwisowanie jednostek.

Devaux dodaje, że poza transferem technologii do Gdyni Francja jest też gotowa zapewnić najwyższej klasy uzbrojenie i systemy, w tym pociski manewrujące. Możliwości wykorzystania rakiet manewrujących nie ma konkurencyjny niemiecki okręt klasy U-212A.

‒ Broń odstraszania dla okrętów podwodnych to bardzo złożony system. W jego skład wchodzą nie tylko rakiety manewrujące, lecz także wszystko to, co powoduje, że wystrzelona rakieta jest w stanie dosięgnąć celu, który ma zostać zniszczony. Francuskie ministerstwo obrony zapewni pomoc polskiemu ministerstwu obrony w pozyskaniu wszystkich umiejętności i narzędzi, które są potrzebne, by używać tego sprzętu w sposób niezależny, bez kontroli ze strony francuskiej – zapewnia Devaux.

Zapewnia, że do postępowania dobrze przygotowani są zarówno francuscy producenci (poza DCNS także producent uzbrojenia MBDA), jak i gdyńska stocznia Nauta.

Oferowane przez Francuzów wystrzeliwane spod wody rakiety manewrujące, zdolne atakować cele położone wiele setek kilometrów w głębi lądu, opracowane zostały na podstawie podobnych rakiet lotniczych. Te ostatnie użyte zostały w walce w trakcie interwencji w Libii.

Devaux podkreśla, że tego typu uzbrojenie na okrętach podwodnych jest szczególnie skuteczne, bo może być wykorzystane jako broń odstraszania. Dodaje, że widząc skuteczność tych systemów, francuska marynarka zdecydowała się już 10 lat temu na wyposażanie swojej floty w rakiety manewrujące.

Newseria

Reklama

Komentarze (39)

  1. Piotr Kraczkowski

    1. Zacznijmy od tego, że Rosja nie jest wstanie i nie zamierza napaść na Polskę dopóki nie zostanie przez Polskę postawiona w sytuacji bez wyjścia, dopóki nie zostanie zmuszona do napaści na Polskę przez samych Polaków. 2. W przypadku głowic konwencjonalnych: 1 okręt podwodny (OP) Scorpene lub inny przenosi maksymalnie (po rezygnacji z torped), ok. 12 pocisków manewrujących zawierających ok. 500 kg ładunku wybuchowego każdy, czyli 12 pocisków oznacza łącznie ok. 6 ton ładunku wybuchowego. OP przenosi zatem tyle samo ładunku wybuchowego, co bombowiec z II Wojny światowej. 3 OP to 3 takie bombowce i 6 x 3 = 18 ton ładunku wybuchowego. 3. Proszę pokazać choć jeden jedyny przykład w historii świata, w którym 18 ton ładunku wybuchowego kogokolwiek przed czymkolwiek odstraszyło. Przecież to po prostu śmieszne! Nie ma, nie było i nie będzie ani jednego takiego przypadku! Proszę popatrzeć na skutek uderznia jednego pocisku manewrującego (dla ułatwienia zdjęcie po prawej stronie, to ten sam budynek po trafieniu): https://pbs.twimg.com/media/ByOixGlIEAArHGn.jpg Zniszczenia są minimalne! Trzecia Rzesza trafiła Londyn 1358 razy rakietą V2, która przenosiła nawet więcej szczególnie silnego ładunku wybuchowego, bo aż 738 kg mieszanki Amatolu, oraz 2419 razy rakietą V1, która przenosiła 847 kg mieszanki Amatolu. Do tego doszły dziesiątki tysięcy bomb lotniczych. I co? Zero oddziaływania na kierownictwo GB i minimalne na ludność. Jeszcze więcej, bo miliony ton bomb zrzucioli alianci na Trzecię rzeszę, na jej kieownictwo, na jej dowództwo, na jej przemysł, porty, stacje radarowe itd. I co? Trzecia Rzesza skapitulowała po latach bombardowań, gdy radziecki czołgi podeszły pod bunkier Hitlera. Irak jest mniejszy od Rosji, praktycznie nie miał lotnictwa i obrony przeciwlotniczej gdy USA i GB zaatakowały go w 2003r. przy pomocy 800-set pocisków manewrujących, 15.000-cioma bombami kierowanymi i bodaj ok. 8.000-cioma bombami niekierowanymi, łącznie ok. 30.000 ataków. Pomimo tego Irak się nie poddał i wojna trwała ok. miesiąca, a USA straciły min. 130 helikopterów. 4. Rosja zanim by Polskę zaatakowała ustawiłaby swą znakomitą obronę przeciwlotniczą przed swymi najważniejszymi obiektami. V1 leciała z prędkością ok. 576 km/godz i Brytyjczycy zestrzelili ponad 50%. Tomahawk leci 878 km/godz. i niżej niż V1, ale także zostałby przez Rosję zestrzelony. Jeden system typu Pantsir S1 ma oficjalnie 100% pewności zestrzelenia, ale Rosja ustawiłaby wokół swych ważnych i nie mobilnych celów, jak elektrownie atomowe, np. trzy pierścienie obrony typu Pantsir S1. Raczej na pewno przed atakiem na Polskę Rosja zlokalizowałaby także polskie okręty podwodne i zniszczyłaby je w pierwszych chwilach ataku. 5. Polska nie wyprodukuje, ani nie otrzyma broni atomowej - tylko osba zupełnie niezorientowana i niekompetentna może wierzyć, że polska broń atomowa jest możliwa. Ale załóżmy, że mielibyśmy broń atomową, to kiedy zdecydowalibyśmy się ją użyć przeciwko rosyjskiemu miastu wiedząc, że Rosja zniszczy w odwecie co najmniej jedno polskie miasto? Czy wydalibyśmy wyrok na polskie miasto po tym jak Rosja przesunęłaby granice Królewca o 5 km wgłąb Polski? A po 100 km? A gdyby Rosja powiedziała, że zajmuje tylko 500 km Polski, a więcej nie, to co wydalibyśmy wyrok na 100.000 mieszkańców np. Warszawy lub Poznania?5 6. Faktyczne odstraszenie i rozwiązanie problemu obronności mogą dać tylko wojska lądowe dysponujące przewagą jakościową oraz pomocą lotnictwa, jak również w nieznacznym tylko stopniu marynarki wojennej. Za 10 mld. zł. możemy jednak kupić ponad 300 najnowocześniejszych w świecie bojowych wozów piechoty Puma, lub ponad 60 najlepszych na świecie opancerzonych, przeciwczołgowych śmigłowców Tygrys UH (Airbusa). Kilkaset Pum, Leopardów 2a6 lub lepiej 1a7, oraz Tygrysów jak najbardziej zareaguje na przesunięcie granic o 1 metr i zrobi to bardzo skutecznie. Samo ich posiadanie odstraszy od jakiegokolwiek atakowania Polski, a ma jako zaletę, że o ile Polska nie będzie winna temu, że została zaatakowana, to kraje zach. UE przyślą nam w razie wojny żołnierzy i znany nam sprzęt, amunicję, części zamienne itp. na pomoc. 7. OP musimy kupić, ale jeżeli odłożymy zakup i najpierw zapewnimy sobie nowoczesne wojska lądowe, to za np. 10 lat OP będą miały już solidną obronę przed helikopterami i samolotami, a ich rakiety woda-woda będą w razie potrzeby dawały się przeprogramować na woda-ląd, co usunie wadę dzisiejszej rezygnacji z sensu OP, czyli walki woda-woda, aby móc bezsensownie razić cele lądowe. Cała obronność, całe lotnictwo, artyleria, okręty itd. muszą być jednak tylko obudową, wspomaganiem triady: Leopard+Puma+Tygrys UH.

    1. acid

      Tyle tytułem komentarza do twoich wypocin. „Pomnij, że sąd laika, gdy mówi o dziele O dziele mówi mało; o laiku – wiele!” Henryk Elzenberg

    2. tagore

      Obiekty kluczowe dla prowadzenia działań bojowych mogą być sparaliżowane precyzyjnymi trafieniami, np choćby czasowe obezwładnienie systemów radarowych może przesądzić o porażce lotnictwa.

    3. marek

      Lubie czytac Pana posty, natomiast nie rozumiem jednej kwestii - co ma Pan na mysli w temacie prowokacji z polskiej strony. Czy spalenie flagi Rosyjskiej przez huliganow pod ambasada FR jako "patriotyczna" zemste za jablka, czy zajecie przez WOJSKO POLSKIE - Kaliningradu....i prosze tez powiedziec jak mozna by bylo odroznic zanurzony polski okret podwodny, od norweskiego....? po zapachu z kuchni??? w poblizu Murmanska......bo chyba Pan nie mysli, ze tak cenne i grozne okrety beda sobie czekac w Gdyni......

  2. Obserwator

    Proszę o informację na ilu francuskich okrętach podwodnych z napędem innym niż nuklearny - zainstalowane są rakiety manewrujące. Pzdr

    1. ja

      A jaki napęd mają izraelskie Delfiny przenoszące rakiety manewrujące z głowicami jądrowymi?

  3. zdzich

    Skandynawskie uzbrojenie zawsze było lepsze od francuskiego i niemieckiego i CO NAJMNIEJ KILKA razy tańsze.Szwedzi zrobią NAPRAWDĘ DUŻO LEPSZY op i zintegrowany z NSM w kolejnych wersjach.Marynarka Szwecji ma zamówić 5 szt A26.Japończycy produkują na szwedzkiej licencji napędy AIP do swoich op.Przy proporcji ceny 1:3 moglibyśmy za te same pieniądze kupić 9 szwedzkich op.Ale bez szaleństwZamówmy 6 szt.

    1. xw

      Ktokolwiek myśli, że któryś z zachodnich producentów zaoferuje na rynku wielokrotnie tańszy od konkurencji okręt podwodny (o podobnych osiągach), buja w obłokach. Chciałbym też poznać powody, dla których OP t. A26 ma być "NAPRAWDĘ DUŻO LEPSZY" od innych okrętów tej klasy. A26 istnieje na dziś tylko jako dokumentacja (i to chyba nie jeszcze jako dokumentacja wykonawcza), wyprodukowany zostanie przez stocznię, która ostatnie okręty zbudowała 20 lat temu (będzie musiała odzyskać cześć kompetencji, więc będą problemy przy budowie, patrz OP t. Astute i S-80). Ze znanych na dziś parametrów okrętu nie wynikają jakieś rewolucyjne osiągi (a niektóre, np. prędkość maksymalna, wydają się być niższe niż u konkurencji). NSM w wersji podwodnej istnieje dziś także (cóż za podobieństwo!) jako dokumentacja (wstępna) i jedna makieta wystawiana na targach. Opowieści o zwiększeniu zasięgu do ok. 100 km "bo jest miejsce w kapsule" są, łagodnie mówiąc, średnio poważne. Kongsberg ma zerowe doświadczenie w budowie pocisków rakietowych wystrzeliwanych spod wody, więc będą musieli się tego nauczyć, zapewne nie bez problemów.

    2. Szwedzi de facto sa bardzo drodzy.

      Bzdury, szwedzi dostarczaja drogo i kiepskiej jakosci sprzet !!! Jakos nie potrafili wykryc rosyjskiego u-bota,po tygodniu sie poddali...Taki maja wlasnie sprzet.Przereklamowany !

  4. qwas

    Zamiast wdawać się z USA w wątpliwie korzystne dla nas interesy ! Odkupić od Francji wspólnie z Szwecją jednego "ruskiego" Mistrala w celu utworzenia polsko-szwedzkich wspólnych sił szybkiego reagowania i obrony. Aby Francuzi byli w pełni zadowoleni zakupić wspólnie ze Szwecją na Mistrale francuskie śmigłowce pokładowe, oraz dać Francji kontrakt na śmigłowce dla polskiej armii, możliwe że także kontrakt na budowę w Polsce okretów podwodnych SCORPENE z rakietami dalekiego zasięgu ( lub Szwecji na OP A-26 ) . Aby "pomóc" Szwecji w podjęciu takiej decyzji należy zdecydować się na zakup szwedzkiego doskonałego uzbrojenia wraz z ofsetem: czyli samolotów GRIPEN E/F ( którymi zastąpimy nasze su-22 i mig-29 ) wraz z szwedzko-niemieckimi pociskami TAURUS KEPD 350 oraz powiększonych o lądowisko/ hangar dla śmigłowca korwet stealth VISBY . Takim sposobem możemy kilkoma przełomowymi dla Polski decyzjami : 1. Zbudować solidny partnerski i poważny politycznie polsko-szwedzki sojusz obronno-wojskowy z trwałymi związkami gospodarczo-technologicznymi , 2. Powstrzymać Francję od sprzedaży uzbrojenia Rosji ( która jest wspólnym zagrożeniem dla Polski i Szwecji ) a przy okazji utrzeć nosa Ruskim i defetystom z sojuszu NATO !!!! , 3. Przejąć inicjatywę strategiczną w basenie Morza Bałtyckiego !!! , 4.Zdecydowanie podnieść potencjał obronny Polski dzięki technologicznie nowoczesnemu i kompatybilnemu uzbrojeniu z sojusznikiem strategicznym Szwecją , 5. GEOPOLITYCZNIE ORAZ ZBROJNYMI SIŁAMI KONWENCJONALNYMI ZASTOPOWAĆ POCZYNANIA ROSJI NA DŁUGIE LATA !!!!!!!!!!!!!!!

    1. hohlik

      po co komu mistral??? to jest zbyt wielki okret oraz latwy cel do zniszczenia w naszej sadzawce baltyckiej

    2. Szwedzi nie zasluguja na zaufanie.

      Jak mowia Norwedzy : nigdy nie ufaj Szwedom ! Szwecja ze swa duszna przeszloscia kolaboranta hitlerowskiego i koszmarna opinia szpiega( wg.Snowdena wykrada cyber informacje z kazdej dziedziny zycia min.Polski i czerpie z tego wielorakie korzysci)USA/GB nie moze byc brana pod uwage.Szwedzi sabotazuja polskie produkty i firmy na swym rynku,bez pardonu gwalca Unijne prawa w zwalczaniu polskiej konkurencji.Nie wspomne o zgodzie na Nord Stream ktory odebral Polsce korzysci i mozliwosci polityczne.

  5. Torrent

    Torpedy? Co chcecie torpedować? Scorpene + MdCN (w przyszłości z glowiacami A). To kwestia być lub nie być. OP z samymi torpedami to zabawki. I tyle w temacie.

    1. Boruta

      Okręty przeciwnika, a co niby? A zabawkami to są rakiety poddźwiękowe.

  6. macchiavelli patriota

    Sprawdźmy realność ofert oraz ich możliwości. Niech każdy z oferentów przedstawi nam oferty do testów i odpalmy po 1 rakiecie na Donbas z M. Śródziemnego. Który system wygra, ten wybierzemy. Przy okazji zmierzymy stopień reakcji partnerów i reakcje potencjalnego wroga. Terroryści to nikt, to zło świata dla każdego. Kto wygra zarobi krocie w przyszłości także na Ukrainie. To wstęp do trwałej współpracy oraz głowic atomowych. Francja dając nam głowice może liczyć na prawdziwe partnerstwo. ;-) No chyba, że ktoś wejdzie w interes z lepsza ofertą w realu przetestowaną zgodnie z polską racją stanu. Tak samo musimy zrobić z śmigłowcami i samolotami. Kody nasze i satelity, a potem strategiczne partnerstwo sojusz prawdziwy,a nie wasalność !!! Nikt nie ruszyłby takiej Francji gdyby w akcie pomocy Polska odpaliła swe głowice i odwrotnie. To silniejsze niż gó..ne niepewne NATO. Straszne ? Nie! To realizm ! Moz eUSa by się obudziły i z Polską partnersko zaczęły grać ? W przyszłości dojdzie Ukraina. ;-) Atom.

  7. Sejsmo

    Kluczowym jest tu słowo: używać, a nie: produkować.

  8. Alex

    Niezle osobiscie bylem za A-26, ale oferta francuzow jest naprawde mocna i mysle ze nie ma sie nad czym z bardzo zastanawiac.

  9. Jacek

    Nie wiem co tu się dzieje z postami. Nie jarać się tak. Scorpene nie jest zintegrowany z żadnym pociskiem manewrującym po za Exocetem. To chyba jednak nie oto nam chodzi. Taki pocisk jest przygotowywany na 2017 rok. Może być obsuwa. Co do francuskiej technologi to na Falklandach się popisały Exocety ale w Zatoce (wojna I-I) na 200 szt był coś 25% niewypałów

  10. Patriota

    Kupić od Francji. Broń Boże od Niemiec

  11. ADHD

    nasze "gienierały i komisarze" nagłaśniają sprawę sprzedaży ruskim Mistrali (spadło im to jak dar niebios...) aby "uwalić " rewelacyjną !!! dla Polski francuską ofertę ...na rzecz dużo słabszej oferty Niemców ... którzy jak pokazuje konflikt ukraiński i ich powiązania gospodarcze i zbrojeniowe są największymi sojusznikami Putina w UE ... i rozstrzygnięcie tego przetargu będzie moim zdaniem testem na naszą suwerenność

    1. Boczek

      A jaka jest oferta niemiecka?

    2. baca

      uczepili się tego jak wesz psiego ogona ... -wygląda na to że transakcja wiązana z awansem (tylko finansowym bo nam nic nie załatwi...) Tuska i zakupem i uzależnieniem się od Niemieckiego sprzętu jest dla "gdańskiej admiralicji"(przepraszam Gdańszczan ...) niestety dla Polski na dobrej drodze ...

  12. Jan

    Czy można te rakiety uzbroić w głowice atomowe, np. francuskie?? :-))) Francja ma na sprzedaż wszystko co pokazuje historia z Izraelem, Irakiem wreszcie z ruskimi.

    1. qwerty

      Kupować czemu nie. Historia Polski uczy, że powinniśmy je mieć, przynajmniej do czasu aż inne kraje się zrezygnują z niej całkiem.

  13. qwerty

    Bierzemy, powinny byc nawet 4 takie okręty, bo przyjmuje się że jeden zazwyczaj jest serwisowany.

  14. AndyP

    Mogliby nam Niemcy "sprezentować " kilka Delfinów w ramach reparacji wojennych...

  15. sorbi

    Tej oferty nie przebije żadna niemiecka - co najwyżej "pękata koperta pod stołem". Przydałyby się jeszcze takie pociski w wersji lądowej - poza Homarem

    1. jaan

      Ale koperta przebije wszystko. Koperta to koperta.

    2. Boczek

      Ale kto mialby ja dac? Znajac TKMS, nie ma takiej fizycznej mozliwosci?

  16. Andrzej

    Ciekawe jak się ma niezależność od kontroli francuskiej do sprzedania/przekazania Brytyjczykom kodów do argentyńskich Exocetów w czasie wojny o Falklandy/Malwiny....

    1. artt

      ...które tak ładnie wchodziły w brytyjskie okręty.

    2. zbroja

      chyba na HMS Sheffield nie dostali tych kodow

  17. Wojmił

    Dobry i celny krok... Jak to wykorzystamy? Pewnie zaraz będzie mnóstwo malkontentów i w ogóle zamiast solidnie rozważyć aby to wykorzystać... Oczywiście znaczenie mają niuanse z tym związane i w ogóle.. szczegóły.. może tu jest pies pogrzebany.. Więc nie krytykujmy od razu ani nie piejmy z zachwytu tylko dowiedzmy się więcej i przemyślmy sprawę... a jeśli nawet tego nie wykorzystamy to na tej podstawie trzeba przeciągnąć w negocjacjach niemiaszków aby spuścili bardziej majtki w przypadku swojej oferty... bo każda dodatkowa oferta poprawia naszą pozycję i daje nam dodatkowe atuty negocjacyjne nawet jeśli nie mamy zamiaru z niej skorzystać...

  18. Jacek

    Ale żeście się chłopaki podjarały. Ale jakie to miały by być rakiety. Ja słyszałem tylko o tym że Scorpene zintegrowaney jest z Exocetem. Chyba nie oto nam chodzi. Czy są inne?

  19. Mistral

    A co jak sprzedadzą Rosji kody tych rakiet?

    1. Arszenik

      A czym mieliby Rosjanie zapłacić za takie katastrofalne zniszczenie wiarygodności? Rosja nie ma nic, czym Francja byłaby do tego stopnia zainteresowana. Natomiast ma jedną rzecz, którą byłby bardzo zainteresowane USA. Możliwość efektynej blokady gospodarczej Chin. Na szczęście Rosjanie wybierają inaczej - zdaje się, że nie mogą żyć bez azjatyckiego hegemona. Mają to we krwi :)

    2. Oj

      Widzisz to nie f-16 do których nie mamy żadnego dostępu. Kody do rakiet będziemy mieli my jak i dostęp do otwartej architektury i będziemy mogli sobie wpisywać jakie chcemy – to tak na chłopski rozum..)))

    3. Viktor

      I co z tymi kodami będą mogli zrobić? Serwisować je?

  20. w

    Francuzi sie czaja z Mistralami. Zydzi sie czaja z dronami dla UA. Ruskie sie czaja z S-300 dla Iranu. Bron to nie jednak taki zwykly towar, jak niektorzy koledzy mowia. To bardziej polityka i szachowanie przeciwnikow.

  21. enk1

    Niech FR sobie wydaje pieniądze na setki mistrali, każdy stracony przez nich grosz, to zysk dla nas.

  22. totenkopf

    cóż się stało że nagle na s francuzi sponsorują

    1. aaaa

      Bo do Rosji jest zakaz. Dziwie sie ze niektórzy tak psioczą na Francje. Broń to taki sam produkt jak każdy inny. Produkuja dobrą to i znajduje kupców. Nie ma sie co dziwic. Skoro nam proponują dobry produkt i do tego pakiet rakietowy to co w tym może byc. Daja kody, dają serwis , dają technologie. A wiekszosc Ameryka i Ameryka jako jedyny dostawca. Wciskaja nam urzywane za darmo bo za serwis zarobią 3 razy tyle. Nie kupiłbym od nich nic ponad 10% ceny tego co dla US Army. Dajemy sie dymac na kase. Politycy na to nie parzą bo to nie jest ich kasa.

    2. jumbo

      Czują, że popłyną!

  23. HateAndLove

    Witam ma prośbę do tych co się na tym znają. Jeżeli pominąć możliwości wystrzeliwania rakiet manewrujących to, który okręt ma pozostałe cechy lepsze? Niemiecki czy Francuski? Czy jeszcze jakieś są brane pod uwagę? Jakie koszta pojedynczej jednostki? możliwości pozostania pod wodą wykrywalność itp. Ktoś mógłby porównać plusy i minusy obu okrętów? Oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że rakiety manerwujące to priorytet.

    1. obywatel

      Okrety to nie mysliwce, ich zwrotnosc, czas zanuzenia, ile przeplynie pod woda sa na drugim miejscu jesli chodzi o jakosc uzbrojenia (jakie torpedy moze przenosic). Najwazniejsze oprocz uzbrojenia jest ich wykrywalnosc a tu francuskie i niemieckie to maja na porownywalnym poziomie.

    2. jumbo

      W skrócie: najlepsze parametry, z wymiarami włącznie, ma a 26. Do tego dochodzi technologia stealth i długa historia budowania op stricte na Bałtyk!

    3. Razparuk

      Nie rakiety nie są priorytetem. Na Bałtyk A26, na coś więcej poza blokadą ruskiej floty w portach Scorpene.

  24. Razparuk

    Zupełnie nie rozumiem robienia dramatu z Mistrali. Sam kontrakt był podpisywany w innej atmosferze /nie warunkach/ geopolitycznej z FR. Obecna jednak próba "domknięcia" umowy to już zakrawa na sabotaż działań i bezpieczeństwa sojuszników, trzeba wyważyć racje. Mistrale jednak to przeszłosć , pójdą do ruskich dlatego trzeba pograć na tej nucie celem uzyskania odpowiednich warunków kontraktów z Francją. Dostęp do azy danych z satelitów, uzyskanie PEŁNEGO dostępu do kodowania rakiet wraz z prawem do polonizacji , uprzywilejowany dostęp do technologii objetych kontraktem i pokrewnych...mamy co negocjować. Obrazanie się w takich rzeczach to serio....

  25. Oj

    Wszystko pięknie opisane ( gdzie i co produkowane ) ale brakuje jednego szczegółu ZA ILE to wszystko……

Reklama