Reklama

Siły zbrojne

Flagowy program zbrojeniówki ruszy od nowa? MON rozważa zagraniczne podwozie dla Borsuka

Fot. 15 Giżycka Brygada Zmechanizowana
Fot. 15 Giżycka Brygada Zmechanizowana

Prototyp bojowego wozu piechoty „Borsuk” ma powstać do października 2019, jednak możliwe jest, że MON zdecyduje się wcześniej na wybór innej platformy. Z nieoficjalnych informacji wynika, że rozważany jest wybór zagranicznego podwozia dla rodziny nowych pojazdów gąsienicowych Wojska Polskiego. 

Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami uzyskanymi przez Defence24.pl, w MON rozważane jest pozyskanie licencji na podwozie bazowe za granicą, oczywiście pod warunkiem uruchomienia produkcji w Polsce. Istotna przesłanką jest tutaj czas. Decyzję o wymianie, a nie modernizacji, ponad tysiąca znajdujących się na uzbrojeniu Wojska Polskiego pojazdów BWP-1, podjęto w roku 2009. Od tego czasu trwały prace analityczne i badawcze, które w niewielkim stopniu zbliżyły MON do rozwiązania problemu. Przyczyn było wiele. Wśród najpoważniejszych znalazł się trudny do pogodzenia z silnym opancerzeniem wymóg pływalności, którego nie spełnia niemal żaden z obecnie produkowanych czy planowanych do wprowadzenia w krajach NATO bojowych wozów piechoty.

Czytaj też: Wbrew światowym trendom – pływający BWP dla Wojska Polskiego

Dopiero w 2012 roku uruchomiono dialog techniczny w którym brało udział kilkanaście podmiotów z kraju i zagranicy. W jego wyniku w 2014 roku powołano konsorcjum pod przewodnictwem HSW, które do 23.10.2019 roku ma opracować prototyp nowego bojowego wozu piechoty „Borsuk”. Nawet jeśli w pierwszej wersji będzie on spełniał wszystkie wymagania Wojska Polskiego, to nie mniej niż 3-5 lat potrzeba będzie na uruchomienie produkcji seryjnej i co najmniej kolejnego roku na wprowadzenie pierwszych pojazdów do służby. Oznacza to, że BWP „Borsuk”  wejdą w istotnej taktycznie liczbie do służby najwcześniej w połowie przyszłej dekady. Wszystko to przy rosnącym zagrożeniu ze strony Rosji i niewielkiej wartości bojowej pozostających w służbie pojazdów BWP-1, które nie są w stanie zwalczać większości współczesnych pojazdów.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, w MON pojawiły się ostatnio głosy, iż czas oczekiwania jest zbyt długi a być może również znacząco niedoszacowany. W krajach zachodnich programy projektowania i doskonalenia platform gąsienicowych powstających od podstaw trwały od ośmiu do kilkunastu lat. Zwykle prototyp wymagał wprowadzenia znaczących zmian, zarówno w wyniku wykrycia wad, dostosowania do produkcji seryjnej jak też dostosowania do wymagań i uwag użytkownika. Jest to proces żmudny i złożony. Tym bardziej, że podwozie ma stanowić podstawę dla szerokiej gamy pojazdów gąsienicowych. Najliczniejsze będą BWP "Borsuk", ale na tej samej platformie mają powstać również pojazdy dowodzenia, ewakuacyjne czy ratownicze.

Dlatego w MON pojawiła się koncepcja, że dla przyspieszenia wprowadzania bojowych wozów piechoty Borsuk do służby niezbędne może okazać się zastosowanie jako platformy bazowej pojazdów na zagranicznej licencji. Rozważane są w tym kontekście nowe konstrukcje, wprowadzane lub planowane do wprowadzenie na uzbrojenie sojuszniczych armii w najbliższych latach. Pozwoliłoby to na szybsze wdrożenie niezbędnych wozów na uzbrojenie Wojska Polskiego. Oczywiście, pod warunkiem szybkiego dokonania wyboru. 

Zgodnie z informacjami uzyskanymi nieoficjalnie przez Defence24.pl, rozważany jest również powrót do koncepcji wspólnego zakupu bojowych wozów piechoty przez Polskę i Czechy. Może to potwierdzać plan pozyskania licencji na podwozia z zagranicy, ponieważ jedną z głównych kwestii spornych między Pragą i Warszawą w temacie BWP było podwozie.

Czytaj też: Będzie wspólny BWP Grupy Wyszehradzkiej?

Polska „bawi się” pomysłem, aby zbudować coś samodzielnie. My jesteśmy przekonani, że wydawanie pieniędzy na badania i rozwój jest nieuzasadnione, gdy na rynku dostępne są dostatecznie nowoczesne konstrukcje” – stwierdził w wywiadzie dla Defence24 Daniel Kostoval, wiceminister obrony Republiki Czeskiej ds. uzbrojenia i zakupów. Zgodnie z ogłoszonym na początku tego roku planem modernizacji czeska armia planuje podpisać umowę na zakup nowych bojowych wozów piechoty w okresie 2019-2020, aby zagwarantować rozpoczęcie dostaw do roku 2025. W przypadku „Borsuka”, którego prototyp ma być gotowy w roku 2019, tak szybkie uruchomienie dostaw dla odbiorcy zagranicznego jest mało prawdopodobne.

Nawet w przypadku zakupu licencji na podwozie i integracji na nim np. polskiej wieży bezzałogowej, trzeba będzie poczekać co najmniej rok na zakończenie i certyfikowanie prac. W przypadku bardziej złożonych wymagań odbiegających od konfiguracji pierwotnej, proces te może potrwać znacznie dłużej. W przypadku rozwoju platformy ASCOD do brytyjskiego wariantu bojowego wozu rozpoznawczego Scout SV znanego dziś jako Ajax prace trwały 5 lat do chwili uruchomienia zakładu montażowego. Kolejne 2-4 lata potrwa uruchomienie produkcji w kraju, przy założeniu, że udział w niej polskich komponentów będzie zwiększany sukcesywnie. Czas od podpisania umowy do dostawy można skrócić poprzez produkcję pierwszej partii za granicą. Mowa tu o schemacie zbliżonym do zastosowanego przy modernizacji czołgów Leopard 2A4, w której udział zakładów Bumar-Łabędy ma sukcesywnie rosnąć w miarę uzyskiwania kolejnych kompetencji. 

W przypadku decyzji o zakupie zagranicznej licencji otwartą kwestią staje się dalszy los podwozia opracowywanego przez konsorcjom 10 podmiotów pod przewodnictwem HSW, wartość prac wynosi co najmniej 75 mln zł. Z jednej strony warto byłoby dążyć do uniknięcia sytuacji, w której znaczące nakłady doprowadziły do efektów takich, jak w przypadku platformy gąsienicowej Anders. Z drugiej, istotnym czynnikiem w decyzji o wyborze "Borsuka" jest czas i możliwości bojowe obecnych pojazdów BWP-1, które zdecydowanie nie przystają do współczesnego pola walki. To obecnie najstarsze w swojej klasie pojazdy eksploatowane w Europie, które na dodatek nie były modernizowane od czasu wprowadzenia do służby. Są zużyte w wyniku intensywnej eksploatacji i posiadające symboliczne możliwości bojowe. Stąd bierze się idea ich pilnego zastąpienia, bez oczekiwania na opracowanie całkowicie nowej, krajowej platformy.

Można postawić tezę, że jednostki zmechanizowane, dysponujące pojazdami o trakcji gąsienicowej (wyłącznie BWP-1) są w znacznie gorszej sytuacji, niż polskie wojska pancerne, do których trafiły po 1989 roku czołgi Leopard 2A4/A5 (te pierwsze podlegają modernizacji) oraz PT-91. Dlatego wprowadzenie nowego BWP jest bardzo pilną potrzebą, choć otwartym pozostaje pytanie o sposób realizacji tego programu i udział przemysłu.

W razie podjęcia decyzji o zakupie zagranicznego podwozia wśród potencjalnych kandydatów na bazę dla całej rodziny pojazdów gąsienicowych, w tym ponad tysiąc bojowych wozów piechoty, można wymienić m. in. proponowany już od pewnego czasu przez BAE Systems CV90, pojazd SCOUT SV/AJAX General Dynamics UK ale też niemiecki wóz Puma firmy Rheinmetall

Reklama

Komentarze (136)

  1. Co z tym wojskiem

    Jak w 39 walczyć będzie sprzęt na papierze. A pieniądze idą

  2. As

    W PGZ sukces goni sukces, ale sprzęt to lepiej kupmy od profesjonalistów a nie od kowala.

  3. Rex

    POLACY MUSZĄ WRESZCIE ZACZĄĆ PROJEKTOWAĆ CAŁKOWICIE POLSKI SPRZĘT WOJSKOWY!!! Budowanie sprzętu wojskowego opartego na projektach zagranicznych jest zagrożeniem bezpieczeństwa Naszej Ojczyzny!

    1. hfl

      Oczywiście, ale jak sie zabiera za zakup/produkcję w mom. kiedy na granicy ruski stoi to juz nie jest takie pewne

  4. gh

    Wybór gotowej platformy i jej polonizacja to najlepsza opcja dla naszego WP. Od dawna o tym pisałem i nie trzeba być tutaj ekspertem, nie ma sensu topić milionów na bubel, który i tak nie będzie mógł konkurować z konstrukcjami, zachodnim i to najnowocześniejszymi.

  5. Misiak

    Słuszna decyzja, nie ma pośpiechu, to trzeba przemyśleć czy IFV "Borsuk" tylko ma pływać czy takze tańczyć i haftować.

  6. gmo

    Ponieważ czas nagli, trzeba by zakupić interwencyjnie ze 200 szt. dostępnych na rynku, gotowych BWP, jak np CV-90, dla zastąpienia BWP-1 w pierwszoliniowych jednostkach. Jednocześnie zintensyfikowac program "Borsuk". Jeśli "Borsuk" powstanie, posiadane CV-90 można będzie sprzedać, jak zrobiliśmy to z kilkudziesięcioma BWP-2, których wojsko nie chciało utrzymywać. Jeśli "Borsuk" nie powstanie, to można by kupić licencję na CV-90. Najgorszym wyjściem jest to, które aktualnie MON realizuje, czyli nieustający "dialog techniczny" i "analizy".

  7. aabbcc

    Projektowanie polskiego BWP powinno się rozpocząć na początku lat 90-tych, a teraz pozostaje nam zakupić licencje na produkcje sprzętu i spolonizowanie go tak jak w przypadku Rosomaka. I coś obiło mi się o uszy jak ktoś z władz mówił, że potrzebujemy ok 1000 BWP. Według mnie lepiej żeby teraz produkowano Rosomaka do ilości ok 1300 szt, a BWP potrzebujemy na razie góra 500 szt, poniewaź sprzęt na kołach nie wymaga tak zaawansowanego transportu jak sprzęt na gąsienicach co jest bardzo ważne w czasie wojny.

  8. zLoad

    Proponuje zamowic w polskich firmach (w 100 % polskich , z udzialem panstwa) plyty stalowe, na wyprodukowanie PLYT STALOWYCH + innych plyt z jakich jest robione uzbrojenie. Roznej grubosci i z roznych materialow. Dodatkowo zamowic badania nad plyta oslonowa do transportera piechoty. Niech firmy sprawdza jaki material bedzie sie najlepiej nadawal.

  9. kobuz#

    „Polska „bawi się” pomysłem, aby zbudować coś samodzielnie. My jesteśmy przekonani, że wydawanie pieniędzy na badania i rozwój jest nieuzasadnione, gdy na rynku dostępne są dostatecznie nowoczesne konstrukcje” Panie Kostoval !! Zapomnij Pan polskich decydentów, ponieważ Polacy zawsze chcieli mieć coś, co inny nie ma. A wychodziło jak zwykle żałośnie, żeby nie powiedzieć katastrofalnie. Mania wyższości polityków polskich niestety jest cecha, która już niejednokrotnie ten kraj wpuściła w maliny, albo przepaść (II Wojna Światowa się kłania). Jeżeli nie chcesz Pan narażać swojego narodu na stan bezbronności, to kupuj Pan gotowe, sprawdzone wozy piechoty (tak zrobili ostatnio Brytyjczycy, Norwegowie i Szwedzi) i nie czekaj Pan na polskie pomysły, bo zapuścisz Pan prędzej korzenie, aniżeli znajdziesz Pan porozumienie.

  10. Marian

    Jak współpracowac to z Niemcami . Maja opracowaną i sprawdzona PUMĘ i to najnowoczesniejszy wóz . Najwyzej jeszcze ja ulepszyc spolonizowac a nie szukać na księżycu . Sami to nic nie zrobią moze za 15 lat a czas ucieka. To by był typowy wóz europejski i czesi tez chetnie go wezmą. Jest gotowy tylko produkować i rozmawiać z Niemcami. Europie potrzebna wspólna platforma pancerna . A nie sto róznych prototypów . 20 lat i nic nie zrobili i nic nie zrobią .

  11. smiech_na_sali

    W latach '90 miał być BWP40, 10 lat po nim BWP2000, później Anders i ostatecznie PL-01 w jednym ze swoich wcieleń. Od dobrych 20 lat kolejne programy modernizacyjne zżerają grubą kasę, po poligonach i targach błakają się najróżniejsze ustrojstwa z papendekla i stali a żołnieże jak jeździli tak jeżdża BWP-1.

  12. Reytan

    a wszystko to z powodu niechęci jeśli nie nienawiści do Polskiego przmysłu, dlatego wraz z PT91 celowo zlikwidowano w Polsce zdolność do produkcji czołgów a wraz Anderesem pogrzebano najwyraźniej polski BWP

    1. zLoad

      To nie nienawisc, to wyrachowana gra interesow. I wybor do rzadu od 89 roku ludzi ktorzy nie wszyscy mieli chyba jakies odczucia co do tego kraju. Za rzadow PO - minister energetyki , mowi ze to co bedzie budowane na polskiej ziemi bedzie zalezalo WYLACZNIE OD POLSKIEGO RZADU. Niedlugo potem jest dymisjonowany pod jakims pretekstem. i jednoczesnie cala masa skandali. No dobrze to nie wyglada.

  13. przemysł

    Rosomak nie był zakupem licencyjnym, tylko offsetem. Stąd ograniczenia. Z wieżą HITFIST było trochę inaczej i dlatego produkujemy ok. 80% wartości wieży w Polsce. Trzeba KUPIĆ LICENCJĘ i produkować udoskonalając. To jest szansa przemysłu.

  14. Edmund

    Ludzie wy chcecie aby Polska tworzyła samodzielnie nowe uzbrojenie od początku a tu nawet nie ma kto wymienić starych opon w samochodzie najważniejszej osoby w państwie !

    1. zLoad

      Samochod chyba byl panstwowy a nie "najwazniejszej osoby w panstwie". Jak zaplaci to bedzie jego. Wiem ze to takie niskie co napisalem.

  15. ja

    Ta, ta, ta - nic z tego nie będzie. Lepiej kupcie parę łuków i proc, przetarg i tak zajmie parę lat, a polski przemysł nie ma odpowiedniego drzewa.

    1. zLoad

      Dokladnie , drzewa. To jest niszczone przez zagraniczne licencje. Nie wiedzialem jak to ujac.

  16. kapralek

    Nic nie ruszy, cała działalność ekipy PiS zmierza do wygaszenia jakichkolwiek programów modernizacyjnych dla armii...

    1. zLoad

      I bardzo dobrze, przenosimy ciezar problemu w miejsce w ktorym on realnie jest - polska zbrojeniowka. Wojsko musi sie wstrzymac zeby moglo dostac pewny sprzet. Zyskamy na morale i pewnosci siebie. Bedziemy wiedziec co mamy. To jest wlasnie ta pewnosc ktora jest moralna bo jesli oficer ktory domysla sie ze uzbrojenie moze zagrazac zyciu podwladnego wsadza go do tego sprzetu , to ani morale dowodzacego ani wplyw na otoczenie podwladnych (na pewno to zauwaza) , nie bedzie nic warte. Tu jest caly problem. Dowodca musi wiedziec ze bron ktora dysponuja jego ludzie daje im szanse na wygrana. Co do zagranicznego sprzetu wczesniej czy pozniej zacznie miec watpliwosci. Poczyta internet , popyta inzynierow, a ci mu nic nie wytlumacza bo tez nie beda wiedziec. No chyba ze odizulujemy wojsko od reszty spoleczenstwa ,tez medialnie ale to juz w sumie byloby wiezienie z ewentualnym wyrokiem (atak - wsadzanie zolnierzy do niewiadomego sprzetu)

  17. zLoad

    Na zagranicznym podwoziu chcemy cos budowac? Skladaki montowac? To jest plan obecnego rzadu?

    1. Max Mad

      A pewnie, sami możemy utopić znowu kupę kasy w programy prototypowe (kolega wie ile to wersji się narobiło BWP "prototypów" w ciągu 20 lat?!) albo brać sprawdzone rozwiązanie, przeszczepić technologie do wybranych ośrodków i zacząć to robić. A przy zebranym doświadczeniu samemu brać się za modernizację. Układ ala Rosomak... źle na tym wychodzimy?

  18. poznaniak

    Mamy już doświadczenia w tej dziedzinie z Koreańczykami więc dlaczego nie zakupić k 21?Chcą sprzedać towar i raczej nie boją się Rosji i nie zależy im na osłabieniu pozycji Polski,zresztą to do państw azjatyckich należy przyszłość.Warto było by też pomyśleć o zakupie najnowszych okrętów podwodnych koreańskich z rakietami manewrującymi no i czołgu k 2.Pamiętajcie ,że jedynymi państwami ,które faktycznie wstawiły się za Polską były Turcja,Japonia i Chiny.

    1. Olo

      Przypomnij, z czym w razie czego zetrze się K21? Z północnokoreańskim BMP-1? A z czym ew. starłby się K21 u nas? Z BWP Armata? Czy widzisz jakieś analogie pomiędzy wojskami pancernymi Rosji i Korei Północnej, które mi umykają?

    2. kryty

      Ludzie ale przecież wojna to nie pojedynek szermieczy. Nie będzie żadnych Armata vs. K-21 a jeśli tak to pojedyncze przypadki. BWP na wojnie zmierzy się m.in. z ostrzałem artyleryjskim, moździeżowym, bronią pp, minami itp. To nie czasy średniowiecza gdzie walczy się kopia w kopię. Zrozumcie to wreszcie!

    3. zLoad

      Wstawily sie bo sie baly jednego duzego kraju ktory moglby powstac gdybysmy sie tu nie okopali.

  19. Looker

    Sukces "Rosomaka" powinien zakończyć jałowe dyskusje. Wystarczy powielić sprawdzone w dodatku własne wzorce.

    1. Extern

      I przez 15 lat nie będziesz mógł zmodyfikować projektu ani sprzedać wozu za granicę, potem licencjonodawca da ci wyprodukować coś pod swoją marką dla klienta z bliskiego wschodu bo sam już nie będzie miał czasu na przestarzałą technologię a sam będzie już rozwijał nowy projekt na który może znowu sprzeda ci licencję. Ty już sam nic nigdy samodzielnie całościowego nie zaprojektujesz bo twój zespół projektowy dawno wyjedzie za granicę szukać innej pracy. Tak tylko piszę aby przypomnieć że licencja to nie same zalety.

    2. zLoad

      Rosomak wlasnym wzorcem.

  20. franca

    Jak sie wydaje na badania i rozwój grosze, to tak to wygląda. Zapraszam do zapoznania się z faktami. Dane są najczęściej w % PKB. Rosja, Turcja, Czechy wydaja wiecej. Niemcy, UK, Skandynawskie, Korea to przepaść. Od dziesięcioleci. A wy się dziwicie, że są problemy ???

  21. super pomysl kupic jak najszybciej !!!

    nie warto rozwijac wlasnego BWP bo potrwa to z 15 lat nim armia otrzyma taki sprzet a bedzie juz przestarzaly jak chca sobie rozwijac ten projek niech to robia zeby nie stracic kasy i sprobuja go opchnac na eksport warto wybrac ktoras z opcji zakupu bardzo nowoczesnej niemieckiej pumy lub tez inwestowac w cv90 ktorego mozna podwozie wykorzystac rownierz do przyszlych polskich WWB cv 90 wydaje sie madrzejszym wyborem bo takie podwozie juz istnieje jest dostepne na rynku "wystarczy kupic licencje i zaczynamy produkcje"

    1. zLoad

      15 lat Cie przeraza? Polska istnieje od 1000.

  22. na podwozie K-9

    na podwoziu K-9 to polska moze sobie zbudowac haubice lub polski ciezki czolg 3 generacji a nie BWP

    1. Podatnik

      A to dlaczego? jakieś argumenty? Aha rozumiem nie bedzie pływał. To jest argument. Wyczuwam również sarkazm z budową czołgu III generacji w Polsce. Tylko że inne jeszcze nie istnieją. Amerykanie polegli i ich program został anulowany. Niemcy i Francuzi dopiero sie nad tym zastanawiają. Rosjanie z T14 to będą mieć III generacje jak naprawdę to powstanie, może nawet będzie to III+ generacja. Natomiast czołgów IV generacji jeszcze nie ma i szybko nie bedzie.

  23. poznaniak

    Myśle,że Korea Pł. nie tylko obawia się swego północnego sąsiada ale i Chin czy Rosji więc k 21 na pewno da radę z bmp czy przyszłymi bwp rosyjskimi.

    1. Realista33

      pełna zgoda na K 21 jako bwp. a zamiast T72 nie ma nic lepszego od Type10 i transferu technologii z Japonii

  24. Husar

    Zakup pełnej licencji na podwozie to chyba najlepszy w obecnej sytuacji wybór. Raczej nie kupią licencji na cały BWP bo mamy już wieżę ZSSW30 trwaja tez prace nad bezzałogową wieżą 120mm. Mamy tez swoją optoelektronikę, łączność i wiele innych. Tak wiec sens ma zakup zamego podwozia. Mamy tutaj 3 podwozia; CV90, K21 i Pume. Każdy z nich to dobre podwozie lecz każde trochę inne. Niemcy oparli się na 40 tonach stali pancernej opartej o solidną niemiecką mechanikę, Koreańczycy poszli w inowację i stworzyli nowy pancerz dzieki któremu udało im sie połączyć odporność balistyczną z pływalnością. CV90 jak sama nazwa wskazuje to konstrukcja lat 90-tych a prace rozpoczeto jeszcze w 80-tych. To jednak wciąż bardzo dobra konstrukcja sprawdzona od Skandynawii po Hiszpanie w wielu europejskich odmianach i w ponad tysiącu egzemplarzy. Z wojskowego punktu widzenia najlepszym byłoby chyba K21, który spełnia nawet podstawowe wymogi MON. Jednak nasz przemysł nie potrafi się uporać z produkcją hydropnematycznego podwozia do K9 (info na D24) więc co dopiero ten innowacyjny pancerz. Niemcy nie będą chcieli budować sobie pod nosem konkurencji więc licencji na Pumę nam nie sprzedadzą. Dlatego obstawiam CV90 i będzie to realnie najlepszy wybór. Zastanowiłbym się tylko nad jednostką napedową. Skoro i tak musimy kupić to lepiej kupić 1000 konną MTU 881 taką samą jak do K9 w Krabie. Taka unifikacja to duże ułatwienie logistyczne. Wsadzanie tam 850 konnej Scanii to nie najlepszy pomysł. Poza tym nasi sądzi do swoich BWP już wsazają ponad 1000 konne jednostki. Niemcy (Puma 1100km), Rosja (BWP T15 1200 km). Przy 40 tonowym BWP silnik 1000 km staje sie standardem a ponadto przy tych ilościach można by "przekonać" Niemców do produkcji tych silników w Polsce np. pod Poznaniem:)

    1. gts

      I wlasnie o to chodzi.. po prostu patrzac na to co jest dostepne, co moga nam dac na licencji i co my mozemy do tego dorobic za nasze pieniadze, mozliwosci rechniczne i zdolnosci... oraz na kiedy tego potrzebujemy wychodzi wlasnie cv90... nawet jesli np Puma nam sie bardziej podoba pod wzgledem opancerzenia. PUMA to 40-42 tony, Ajax 38-41 ton, CV90 w wersji mod III to 35 ton... K21 chyba cos kolo 25-28 ton ale w znacznie innej technologii, ktora u nas niestety nie ma raczej szans na utrzymanie rezimu technologicznego. Polegniemy na utrzymaniu wozow. Nie ma co rozpisywac dialogow i harmonogramow tu trzeba kupowac na juz, bo mamy same stalowe trumny z blachy po konserwach wyprodukowane w latach 70-80... bierzmy licencje na kadlub integrujmy z nasza wieza np bezzalogowa, elektronicznymi systemami sieciocentrycznymi, optoelektronika i pociskami kierowanymi i tak jak piszesz mocnym silnikiem, tak aby mozna bylo zawsze dolozyc pancerz w razie czego. W przyszlym roku powinnismy odbierac pierwsze egzemplarze a w tym czasie budowac zaklady w Polsce, ktore dokoncza licencyjna produkcje jak w przypadku podwozia do Kraba. Koniec kropka sprawa zalatwiona, a nie siedzimy dumamy i kolacyjki urzadzamy. W 2020 powinnismy miec juz polowe wozow w jednostkach, a nie zastanawiac sie nad wyborem oferenta.

    2. wczorajszy

      Musimy zmienić silniki na MTU. Inaczej Poznań nie ma racji bytu. To dopiero byłby przypał.Nastawieni na pełną gamę silników dla całyćh sił zbrojnych, nagle wkładamy Scanię do Borsuka. To niemożliwe.

    3. Adaś

      Najlepsze rozwiązanie pod jakim względem? Widzimisizmu? Bo składałem kartonowe K21 czy CV90 i były takie ładne? To decyzja gospodarcza na lata (konkretnie na ok. 40 - 5 lat budowy i 35 użytkowania) - albo rozwijamy własny potencjał inżyniersko-intelektualny, albo tworzymy gospodarkę opartą na ROBOLACH. Przy licencji - polskie robole do roboty, a inżynierowie za granicę, opracowywać nowe konstrukcje w BAE, Rheinmetalla czy General Dynamics, a potem młócić na polaczkach za licencję. Bo w Polsce tylko klepanie, malowanie i wkręcanie śrubek. Z tego kraju należy wyjeżdżać, jak się chce coś sensownego zrobić!!! I BZDURĄ jest że się nie da. Samolotów się nie da, rakiet się nie da, okrętów podwodnych się nie da, nawet pewnej klasy pojazdów kołowych się nie bardzo da, bo doświadczeń mało, ale pojazd gąsienicowy się da, bo doświadczenia są i to spore. Turcja robi swojego BWP nie mając do tej pory ŻADNYCH doświadczeń. W Polsce doświadczenia liczące DEKADY, ale "SIĘ NIE DA". W Polsce "nic się nie da"... Przy takim podejściu to po co w ogóle bronić tej Polski? A dać Polskę Niemcowi czy tym ze wschodu, niech zorganizują ją od nowa po swojemu. Bo u nich się daje coś zrobić... A w Polsce "SIĘ NIE DA"!!!!

  25. BUBA

    Najlepiej sprzedać Andersa razem z licencją by odzyskać pieniądze z badań , nieważne komu byle by chciał zapłacić jakiekolwiek pieniądze. Następnie zainicjować dialog techniczny, konferencje i cykle seminariów - nie ważne w jakiej kolejności. Ważne by trwało długo i wyglądało poważnie. Trzeba rozważać koniecznie odporność BWP na ostrzał przez Leoparda-2, Armatę , T-90 itp bo musi być silnie opancerzony, koniecznie musi pływać przy tym ciężarze, a najlepiej gdyby zmieścił się do CASY i można było go zrzucić na spadochronie, mało palił, działo co najmniej 120mm, aktywny pancerz, aktywna ochrona pojazdu, i koniecznie stacyjka z kluczykiem, a i był opracowany w Polsce i tp. Idealny "Polski Program BWP" powinien wyglądać jak program KRABA. Efekt - prawdopodobnie Słowacja skorzysta z wydanych przez Polskę pieniędzy na opracowanie podwozia do tej haubicy. Czyli mamy przed sobą kolejną 'Nie kończąca się opowieść". Na sam koniec po wieloletniej burzy mózgów trwającej od lat 90 pogodzić się z istnieniem BWP-1/2 bo prędko następcy nie będzie. Pozdrawiam

    1. Igor

      Stacyjka z kluczykiem konieczna. Trzeba przecież oficjalnie, z orkiestrą, biskupem, wojewodą i sołtysem oraz defiladą i przy mediach ten kluczyk kierowcy wręczyć przy pierwszym pojeździe. Jak to tak bez kluczyka można, jak te dzikie amerykany z przycisku wojskowy pojazd odpalać...

Reklama