Reklama

Siły zbrojne

Firma z branży morskiej wyprodukuje respiratory

Fot. James Fisher Defence
Fot. James Fisher Defence

Brytyjska spółka JFD, zajmująca się dostarczaniem aparatów oddechowych na rynek nurkowania komercyjnego, ratownictwa wodnego i do działań wojskowych, wyprodukowała modułowy respirator InVicto.  Jest to odpowiedź spółki na wezwanie brytyjskiego rządu o wsparcie w walce z pandemią COVID-19.

Do walki ze światową pandemią koronawirusa włączają się kolejne sektory gospodarki, które dotychczas nie zajmowały się produkcją sprzętu medycznego. Do tego grona zalicza się również brytyjskie JFD (James Fisher Defence), które wyszło z propozycją nowatorskiego respiratora. InVicto jest modułowym system wspomagania oddychania, który nie potrzebuje zewnętrznego źródła zasilania. Zdaniem producenta nie posiada on żadnych części elektrycznych ani ruchomych, a zasilany jest gazem oddechowym.

Jego prosta konstrukcja ma pozwalać na szybką i masową produkcję, zaś proste użycie pozwoli na szybkie wykorzystanie go w miejscach, gdzie najbardziej jest potrzebny, m.in. w szpitalach zakaźnych. Głównym zadaniem InVicto ma być odciążenie oddziałów intensywnej terapii (OIOM), gdzie wykorzystywane są tradycyjne respiratory.

Zdaniem producenta sprzęt przeszedł już odpowiednie testy i jest gotowy do wdrożenia produkcji.

image
Fot. James Fisher Defence

James Fisher Defence zajmuje się produkcją sprzętu do oddychania dla nurków, w tym do wykorzystania w warunkach bojowych. Ponadto firma produkuje specjalne pojazdy podwodno-nawodne oraz systemy do ratownictwa głębinowego. Jest jednym z elementów NATO Submarine Rescue System (NSRS) czyli NATO-wskiego Systemu Ratownictwa Podwodnego, które zadaniem jest ratowanie załóg zatopionych okrętów podwodnych. Głównymi częściami systemu są zdalnie sterowany pojazd interwencyjny oraz załogowy pojazd do ewakuacji załogi zatopionego okrętu. W 2008 odbyło się pierwsze użycie NSRS w czasie manewrów. Okrętem "ratowanym" był ORP Sęp.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. tyle

    Fajny pomysł i szybka realizacja , ale jest jedno małe ale. Czy to urządzenie można nazwać respiratorem. Respirator do dosyć skomplikowana maszyna, także w obsłudze. Przy covid , który bardziej przypomina chorobę wysokościową niż klasyczne zapalenie płuc, respirator czasami może więcej zaszkodzić niż pomóc. Jego obsługa wymaga naprawdę dużej wiedzy, aby adekwatnie reagować na zmieniający się stan zdrowia chorego.

  2. Angielski Pacjent

    Ale maja refleks jak na 15 tys trupów

    1. Sidematic

      Lepszy niż PGZ, która nie potrafiła wyprodukować respiratorów chociaż dokumentacja jest udostępniona w sieci za free.

Reklama