Reklama

Siły zbrojne

„Europejskie" szkolenie ukraińskich żołnierzy na Krabach

Armatohaubica samobieżna Krab na poligonie podczas ćwiczeń Anakonda-23.
Armatohaubica samobieżna Krab na poligonie podczas ćwiczeń Anakonda-23.
Autor. kpr. Sławomir Kozioł / 18 Dywizja Zmechanizowana / zoom.mon.gov.pl

Ukraińscy artylerzyści wzięli udział w szkoleniu z obsługi armatohaubic Krab w ramach zadań CAT-C (Combined Arms Training Command) prowadzonych przez dowództwo unijnego szczebla operacyjnego misji EUMAM.

Ukraińscy żołnierze od ponad 2 lat szkolą się na terenie krajów członkowskich Unii Europejskiej oraz NATO dzięki wspólnym, jak i indywidualnym programom i misjom. Przykładem tego są obecnie prowadzone zadania CAT-C (Combined Arms Training Command) prowadzone pod przewodnictwem unijnego dowództwa szczebla operacyjnego EUMAM. W ramach nich m.in. ukraińscy artylerzyści szkolą się z obsługi sprawdzonych i cenionych armatohaubic Krab, których Ukraina miała otrzymać według niepotwierdzonych danych dotychczas 108 sztuk (54 w ramach donacji oraz 54 zakupiła samodzielnie).

Reklama

Ćwiczenia te pozwalają na podniesienie umiejętności ukraińskich artylerzystów, którzy po powrocie do kraju mogą znacznie skuteczniej wykonywać swoje zadania, walcząc z rosyjskim najeźdźcom. Mowa tutaj zapewne o poprawie celności prowadzonego ognia, skutecznego przemieszczania się, poprawy przeżywalności na polu bitwy oraz lepszej interoperacyjności z innymi oddziałami i rodzajami jednostek. Prowadzone są one za pomocą dwóch dowództw - CAT-C w Polsce oraz ST-C w Niemczech. Jak czytamy w komunikacie Sztabu Generalnego WP „państwa członkowskie dostarczają także sprzęt wojskowy i środki bojowe niezbędne do szkolenia, które są finansowane z Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju”. Tym samym koszt szkolenia jest ponoszony w ramach całej grupy państw, a nie tylko przez pojedyncze kraje.

W przypadku Krabów Wojsko Polskie posiada obecnie raptem 26 egzemplarzy, zatem po odliczeniu pewnej liczby na potrzeby szkolenia ukraińskich załóg zostaje ich do dyspozycji polskich artylerzystów jeszcze mniej. Dlatego kluczowe jest teraz terminowe dostarczanie tych dotychczas zamówionych, których docelowo będzie 212 sztuk (licząc wspomniane 26 wozów). Pewna pula w postaci 48 armatohabic będzie już w unowocześnionym standardzie Krab 2. To jednak nie powinien być koniec zamówień na naszą rodzimą konstrukcję, ponieważ potrzeby są większe i stale jest tutaj potencjał do eksportu, który powinien być wspierany przez polityków (co jednak od dekad jest zaniedbane).

polska wojsko krab
Polskie armatohaubice Krab.
Autor. Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL)/X
Reklama

AHS Krab to polski gąsienicowy system artyleryjski opracowany w 2001 roku jako następca postsowieckich 2S1 Goździk. Uzbrojenie główne wozu stanowi armatohaubica kal. 155 mm L/52 z zapasem amunicji wynoszącym 40 nabojów wraz z ładunkami miotającymi. Może ona razić cele na dystansie ponad 40 km przy zachowaniu wysokiej celności prowadzonego ognia dzięki implementacji Zautomatyzowanego Zestawu Kierowania Ogniem Topaz. Do samoobrony służy wielkokalibrowy karabin maszynowy WKM-B umieszczony na obrotnicy w stropie wieży. Wieża jest zmodernizowanym rozwiązaniem zaczerpniętym od brytyjskiego AS-90, który wygrał w postępowaniu przetargowym dotyczącym wyboru systemu wieżowego dla nowej polskiej armatohaubicy.

    Podwozie początkowo stanowiło UPG-NG wyprodukowane przez OBRUM, jednak z powodów wielu usterek oraz problemów konstrukcyjnych zdecydowano na jego wymianę. Jako nową bazę wybrano podwozie południowokoreańskiej haubicy K9, które zostało dostosowane do polskich wymogów i określone jako K9P. Tym samym Krab napędzany jest przez silnik MTU MT 881 Ka 500 o mocy 1000 KM połączony z przekładnią Allisona X1100-5A3. Pozwala to na rozpędzenie tego ważącego 48 ton pojazdu do 60 km/h. Załoga licząca pięć osób chroniona jest pancerz o grubości do 16 mm. Obecnie jest on używany jedynie przez Siły Zbrojne RP oraz Ukrainy.

    Ukraina wojna Krab
    Ukraiński Krab z dodatkową osłoną siatkową należący do 26. Brygady Artylerii.
    Autor. 26. Brygada Artylerii
    Reklama

    WIDEO: Czekając na Trumpa - Wielkie odliczanie

    Reklama

    Komentarze (2)

    1. xdx

      Przydałoby się kupić „Jeża” od Niemiec i wszystkie Haubice tym obłożyć , nawet sprawdzić przydatność dla innych pojazdów frontowych jak Rak itp. Proste w miarę tanie i przynoszące wymierne korzyści jak pokazują walki na Ukrainie

    2. MiP

      Mając polskie Kraby węgierscy agenci woleli kupić K9 u konkurencji

    Reklama