Siły zbrojne
Egipt jednak otrzyma następne F-16
Departament Stanu USA nie zgodził się na odrzucenie lub opóźnienie decyzji o dostarczeniu do Egiptu samolotów F-16 tłumacząc, że dostawa uzbrojenia do tego kraju jest zgodna z regionalną polityką bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych.
Wcześniej Waszyngton wyraźnie niepokoił się wyborem prezydenta Egiptu Mohameda Morsi, co było szczególnie widoczne, gdy poparł on Hamas podczas konfliktu izraelsko palestyńskiego.
Kiedy jednak Morsi wspomógł USA w mediacjach, które doprowadziły do zakończenia działań wojennych sytuacja się zmieniła. Dlatego zgodnie z umową o międzynarodowej pomocy wojskowej podpisaną jeszcze w 2010 roku za czasów prezydenta Hosni Mubaraka, 4 samoloty F-16 wyleciały do Egiptu 22 stycznia br., a następnych 16 oraz 200 czołgów Abrams zostanie dostarczonych do końca tego roku.
Oburzeni decyzją administracji prezydenta Obamy są szczególnie Republikanie, którzy protestują twierdząc, że Morsi nie spełnia swoich obietnic odnośnie zmian demokratycznych i zaniedbuje działania mające zapewnić pokój w tamtym rejonie świata.
Departament Stanu nadal jednak uważa, że Egipt jest strategicznym partnerem Stanów Zjednoczonych, a dostarczenie F-16 będzie sygnałem poparcia dla działań stabilizacyjnych i pomocą w procesie transformacji, jaką przechodzi to państwo. Ponadto będzie to również dowód przyjaźni, jaka od lat istnieje między siłami zbrojnymi obu krajów. Tym bardziej, że Egipt jest i tak czwartym na świecie (pod względem ilości) użytkownikiem samolotów F-16.
(MD)