Reklama

Siły zbrojne

Egipska opozycja odrzuca propozycje zmian

Egipski M1A1 Abrams rozdziela protestujących w lutym 2011 r. - fot. Peter Macdiarmid/Getty Images
Egipski M1A1 Abrams rozdziela protestujących w lutym 2011 r. - fot. Peter Macdiarmid/Getty Images

Liberalna koalicja opozycyjnych sił w Egipcie odrzuciła dekret szefa państwa Adlyego Mansoura, określający termin nowych wyborów. Tym samym nie udało się zapobiec dalszej eskalacji protestów i niepokojów.

Dekret, o którym jest mowa został ogłoszony w poniedziałek i zakładał zwołanie panelu specjalistów, którzy w ciągu 15 dni dokonaliby zmian w zawieszonej przez pucz wojskowy konstytucji. Zmiany miałyby być w przeciągu 4 miesięcy poddane pod powszechne referendum. W razie ich przyjęcia, nowa konstytucja stałaby się podstawą wyboru nowego parlamentu na początku 2014 roku Więcej: Duch Omara Sulejmana nad Placem Tahrir Tymczasem siły opozycyjne konsekwentnie odmawiają przyjęcia dekretu w takim brzmieniu. Narodowy Front Wyzwolenia (NSF) domaga się wprowadzenia dalszych zmian oraz poddania dekretu pod publiczną dyskusję. Zarówno Bractwo Muzułmańskie, jak i ruch Tamarod które popiera odsuniętego od władzy prezydenta Mohammeda Mursiego, już wcześniej bezwarunkowo odrzuciły ten dokument. Więcej: Egipt: 42 zginęły po starciach wojska i Bractwa Muzłumańskiego Egipt jest pogrążony chaosie, odkąd w zeszłym tygodniu demokratycznie wybrany prezydent Mursi został odsunięty od władzy przez wojsko. Od tego czasu zarówno jego zwolennicy, jak i przeciwnicy zbierają się na ulicy i protestują. Są ofiary śmiertelne i sytuacja wydaje się nie zmierzać w dobrą stronę, mimo wysiłków rządu tymczasowego Adlyego Mansoura. (KR)  
Reklama
Reklama

Komentarze