Reklama

Siły zbrojne

Fot. USAF

Drony USAF nad Bagdadem. Ochronią amerykańskich doradców?

Pentagon potwierdził, że nad Bagdadem operują uzbrojone bezzałogowce. Według oficjalnych informacji nie zostaną one jednak użyte do ofensywnych działań wobec rebeliantów. Ich zadaniem jest natomiast ochrona amerykańskich doradców i personelu znajdującego się w stolicy. 

Departament Obrony potwierdził, że w przestrzeni powietrznej Iraku operują załogowe i bezzałogowe statki powietrzne należące do sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych. Część z nich jest uzbrojona w bomby i pociski, nie sprecyzowano jednak czy dotyczy to systemów bezpilotowych.  

Jak podaje portal Defence Talk, powołując się na amerykańskiego urzędnika wysokiego szczebla, „kilka” uzbrojonych bezzałogowców operuje stale nad Bagdadem, aby chronić amerykański personel i doradców wojskowych którzy działają poza bezpiecznym terenem ambasady USA. Drony nie zostaną natomiast wykorzystane ofensywnie, aby wesprzeć siły irackie w walkach z bojownikami organizacji Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL).

W Iraku trwają obecnie walki, między innymi w rejonie miasta Tikrit. Irackie wojska przerzuciły w rejon Tikritu znaczne siły za pomocą śmigłowców. Ponadto, prowadzone są intensywne ataki z powietrza aby umożliwić skuteczny atak na rebeliantów z ISIL i odzyskanie miasta. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. JMK

    szanowna redakcjo - chyba sami w to nie wierzycie ? To info z cyklu Patrioty w Polsce aby zapobiec atakowi rakietowemu z ...Iranu .

    1. Marcin

      A czemu nie? A jeśli zagrożenie dla amerykańskiej ambasady stanowić będą siły ISIL w Tikricie? Przecież jeśli z tego Tikritu wyjdą i pójdą kilkadziesiąt kilometrów na południe, to dojdą do Bagdadu i zagrożą ambasadzie. Więc można je zaatakować w akcie samoobrony. Szefostwo ISIL też z pewnością ambasadzie zagraża, bo nie raz i nie dwa planowało jak ją całą posłać do Allaha - więc przed nimi też można się bronić :)

Reklama