Reklama

Siły zbrojne

Coraz więcej Koreańczyków służy w Wojsku Polskim

Autor. 16. Dywizja Zmechanizowana / X

Kilka tygodni dzieli dwie dostawy sprzętu ciężkiego z Korei Południowej do Polski. Wcześniejsza miała miejsce pod koniec sierpnia natomiast nowa dotarła do Polski w nocy z poniedziałku na wtorek.

Znalazło się w niej blisko 30 ciężkich pojazdów- pięć czołgów K2 Black Panther, 12 haubic samobieżnych K9 Thunder oraz 12 modułów wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych Homar-K.

Nowa dostawa to efekt porozumień i umów sprzed lat - Polska zamówiła 180 czołgów K2, oraz 212 egzemplarzy armatohaubic K9. a także blisko 300 modułów wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych Homar-K.

Reklama

K9 Thunder to południowokoreańska armatohaubica samobieżna zaprojektowana przez koncern Samsung Techwin na potrzeby południowokoreańskiej armii i produkowana obecnie przez koncern Hanwha Aerospace. Haubica K9 jest używana w kilku krajach NATO, w tym w Estonii, Finlandii, Norwegii i Polsce. Zmodyfikowane podwozie K9 produkowane na licencji w Hucie Stalowa Wola jest też bazą polskiej haubicy Krab. W 2022 roku Polska kupiła 212 haubic w wersji K9A1, by zapełnić lukę po haubicach Krab dostarczanych (i sprawdzonych bojowo) w walkach na Ukrainie, z dostawą do 2026 roku. W drugim etapie realizacji umowy ramowej dostarczone mają zostać haubice K9PL, powstałe w ramach współpracy przemysłowej.

Reklama

K2 Black Panther to południowokoreański czołg podstawowy III generacji opracowany przez Agencję Rozwoju Obrony i wyprodukowany przez firmę Hyundai Rotem. Uzbrojenie główne pojazdu stanowi armata gładkolufowa CN08 kal. 120 mm z lufą o długości 55 kalibrów z jednostką ognia wynoszącą 40 naboi. Sprzężony z nią został uniwersalny karabin maszynowy M60E2 kal. 7,62 mm. Uzupełnienie stanowi umieszczony na stropie wieży wielkokalibrowy karabin maszynowy K6 kal. 12,7 mm. Jednostkę napędową w zależności od transzy nabywanych pojazdów stanowi silnik wysokoprężny MTU MT883 Ka-501 o mocy 1500 KM lub południowokoreański Doosan DV27K również o mocy 1500 KM. Oba pozwalają na rozpędzenie tego ważącego 55 ton czołgu do prędkości maksymalnej 70 km/h. Obecnie jedynymi ich użytkownikami są Korea Południowa oraz Polska.

Homar- K to spolonizowany wariant południowokoreańskiej K239 Chunmoo, których początkowo zakupiono 212, jednak liczba ta zwiększyła się do 290 z racji na podpisanie w kwietniu tego roku drugiej umowy wykonawczej. Wraz z wyrzutniami w obu umowach zakupione zostały do nich pociski rakietowe CGR-080 kalibru 239 mm, które dysponują zasięgiem 80 km, a także balistyczne krótkiego zasięgu CTM-290 zdolne do trafienia w cel oddalony o 290 km. Oprócz tego pozyskany został pakiet logistyczny i szkoleniowy. Przewidywana jest także integracja Homara-K z polskimi pociskami niekierowanymi kalibru 122 mm w kontenerach transportowo-startowych opracowanych przez WZL-2.

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. TIGER

    Myślałem, że personel xD

  2. Grzesiek123

    To ile już razem dostarczyli koreańczycy? Bo ja się pogubiłem.

  3. Prezes Polski

    Bardzo dobrze. Warto przy każdej tego typu okazji przypominać, że nie produkujemy amunicji do tych czołgów, haubic i wyrzutni. Wszystkie te zakupy bez niej będą bezwartościowe w razie W. A na razie idzie bardzo opornie pozyskiwanie zdolności w tym zakresie. Po raz kolejny można narzekać, że jeśli chodzi o mlrs były już wynegocjowane warunki pozyskania technologii, które rząd wyrzucił do kosza, pozbyto się zarządu nitrochemu, który chciał uruchomić produkcję kal. 155. Teraz nie mamy nic. NIC to w tym przypadku nie przesada, tylko dość dokładne określenie co możemy. No ale przynajmniej lufy nie będą się zużywać od strzelań ćwiczebnych (czarny humor...).

Reklama