Reklama

Siły zbrojne

Chorwaci z Niemcami w Grupie Bojowej UE

Fot. Staff Sgt. Opal Vaughn (U.S. Army)
Fot. Staff Sgt. Opal Vaughn (U.S. Army)

Chorwackie ministerstwo obrony poinformowało o rozpoczęciu dyżuru bojowego w ramach Grupy Bojowej Unii Europejskiej. Dyżurem objęta jest kompania zmechanizowana wojsk chorwackich, współdziałająca z żołnierzami m.in. z Niemiec, Austrii czy Czech. 

Rozpoczynająca 1 lipca 2020 roku swój sześciomiesięczny dyżur operacyjny Grupa Bojowa UE została stworzona przez żołnierzy dziewięciu państw europejskich. Państwem ramowym są Niemcy, które wystawiają najsilniejszy kontyngent wojskowy liczący ok. 2,6 tys. żołnierzy. Pozostałe siły wydzielają: Holandia (730 żołnierzy), Chorwacja (230), Austria (225), Czechy (160), Irlandia (155) oraz Finlandia (70), Szwecja (20) i Łotwa (10 żołnierzy). 

Obecnie dyżurująca Grupa Bojowa UE (EUBG 2020-2) składa się z batalionu manewrowego piechoty, której główną siłę stanowią spadochroniarze z 26. Pułku Powietrznodesantowego Bundeswehry. Chorwację natomiast reprezentuje 230 żołnierzy, wydzielonych z Batalionu Zmotoryzowanego "Vukovi", a także pluton inżynieryjny i żandarmeria wojskowa. Pozostałe państwa wydzielają oddziały wsparcia, np. Austria i Irlandia tworzą zręby batalionu logistycznego, a Holandia m.in. dostarcza śmigłowce transportowe. Całość Grupy Bojowej UE stworzona jest tak, aby w ciągu pół roku mogła być skierowana do prowadzenia operacji reagowania kryzysowego w dwóch jednocześnie przeprowadzanych operacjach militarnych.

Zgodnie z koncepcją Grupy Bojowe Unii Europejskiej są przewidziane do udziału w misjach humanitarnych i prewencyjnych oraz stabilizacyjnych. W przypadku podjęcia decyzji o interwencji Grupa musi osiągnąć gotowość do działania w ciągu maksymalnie dziesięciu dni. Zakres terytorialny interwencji grup bojowych został określony do 6 tys. km od Brukseli. Grupa Bojowa, stanowiąca siłę batalionu piechoty zmechanizowanej (ok. 1,5-3 tys. żołnierzy), powinna być zdolna do samodzielnego działania przez 30 dni z możliwością przedłużenia tego terminu do 120 dni. Decyzja o jej użyciu i wysłaniu mają być podejmowane przez przez rządy państw członkowskich, ale prowadzone operacje powinny być wyposażone w mandat ONZ w oparciu o VII rozdział Karty Narodów Zjednoczonych.

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. Xd

    Już raz byli w jefnej grupie

  2. Tomek

    chorwaci i niemcy mają spore tradycje wspólnego wojowania... ale dziś o tym wolą milczeć...

  3. realista

    i tu sie mylisz chorwaci raczej do tchorzy nie naleza co pokazali podczas wojny z serbia gdzie nie dali sie o wiele wiekszej armii serbskiej zadajac jej spore straty, natomiast holendrzy to maja armie tylko z nazwy nigdy nie nalezeli do jakos wybitnie walczacych nacji

    1. Wawiak

      Nie no, ochotnicy w dywizji Viking całkiem solidnie się wykazali... W każdym razie bardziej, niż przy obronie swojego kraju :-/

  4. Gryf

    Autor zapomniał dodać, że najbardziej bojowym elementem ww. grupy jest jej nazwa.

  5. laputita

    Śmiech na sali. W razie kryzysu powtórzy się historia z żołnierzami holenderskim, jak to było podczas wojny z Jugosławii. Dadzą nogi za pas albo odwraca głowę...

  6. PK

    Wysłać ich do Grecji i Bułgarii niech pilnują granicy UE. Do Syrii albo Libii na "misję humanitarną, prewencyjną czy stabilizacyjną" zapewne baliby się ich wysłać. Nasz 4* generał mówił, że te grupy UE dużo kosztują, a pożytku z nich niewiele. Niech chociaż poćwiczą sobie stróżowanie na rubieżach UE.