Chiny podpisały z konsorcjum Rosoboronexport porozumienie dotyczące zakupu sześciu najnowocześniejszych systemów obrony powietrznej S-400 za sumę ponad 3 mld dolarów. Obecnie trwają rozmowy mające na celu zawarcie umowy i ustalenie szczegółów technicznych.
Informacje o podpisaniu tej jesieni porozumienia dotyczącego systemów rakietowych S-400 pojawiły się z kilku źródeł związanych z rosyjskim ministerstwem obrony i Rosoboronexport. Pekin jest bardzo zainteresowany pozyskaniem technologii, gdyż oferuje ona możliwości znacznie większe niż produkowane na rosyjskiej licencji modernizacje systemu S-300. Rosjanie prowadzą obecnie rozmowy i negocjują szczegóły transakcji.
Pekin dąży nie tylko do uzyskania możliwości skutecznego zwalczania niemal wszystkich środków napadu powietrznego, od rakiet balistycznych po nisko lecące samoloty i pociski manewrujące. Z pewnością wykorzysta pozyskaną technologię do rozwoju własnych systemów. Rosja prawdopodobnie zdecyduje się na sprzedaż S-400 do Chin w ramach zacieśniania współpracy wojskowo-technicznej.
Wiosną 2014 roku pojawiły się informacje, że Władimir Putin zgodził się na transakcję. Kilka miesięcy później szef kremlowskiej administracji Siergiej Iwanow oświadczył, że pierwszym zagranicznym odbiorcą S-400 będą właśnie Chiny. Dotąd mówiono, że eksport technologii będzie możliwi dopiero po 2016 roku, gdy zaspokojone zostaną potrzeby rosyjskich sił zbrojnych. Dziś, ze względu na poszukiwanie funduszy i potrzebę silniejszej współpracy z krajami które nie potępiają rosyjskich działań na Ukrainie, S-400 mogą trafić na eksport znacznie szybciej.
Obecnie w rosyjskiej służbie jest 7 pułków uzbrojonych w systemy S-400. Cztery z nich bronią stolicy Rosji i pobliskich kompleksów przemysłowych. Do 2020 roku Rosjanie planują mieć na uzbrojeniu 12 pułków. Na każdy składają się trzy dywizjony, czyli w sumie 24 wyrzutnie.
Przeciwlotniczy system dalekiego i średniego zasięgu S-400 Triumf zaliczany jest przez Rosjan do czwartej generacji. Z nowymi pociskami 40N6, których dotąd nie wprowadzono na uzbrojenie będzie miał możliwość zwalczania celów na odległości do 400 km. Z obecnie stosowanymi rakietami ze starszego systemu S-300 może on razić cele na odległości do 240 km. Zasięg wykrywania i śledzenia obiektów powietrznych przez komponent radarowy wynosi około 600 km, z możliwością jednoczesnego zwalczania do 10 celów i naprowadzania do 20 rakiet.
edi
Chiny to cwany gracz który wykorzystuje przypartą i praktycznie bezbronną Rosję do muru. Rosja jeszcze niedawno nie chcaiła sprzedawać Chińczykom nic nowego teraz kiedy $$ sa potrzebne to sprzedają jak leci a to się kiedyś zemści bo jak Chiny poczują moc to nie wiem czy zatrzymią się na Uralu czy jak Mongołowie dojdą aż do nas :)
john
Chiny na razie czują moc w jednym: produkcji tandety, bez względu na to czy to zabawki, narzędzia czy uzbrojenie.
Nemido
Potrzebują aż 6 sztuk aby to skopiować?
kez87
No,żeby coś dobrze skopiować,to może to być i tak za mało.Kojarzysz pan problemy Chińczyków z silnikami ? ;) Poza tym, tak jak u nas z Patriotami (tylko,że u nas - tylko w teorii,czyli jak zwykle). Przynajmniej jedna, najnowocześniejsza musi osłaniać Pekin tak czy siak.Więc do rozebrania zostanie 5 albo i mniej.
kez87
Nawet jeśli skopiują,to co ? Technologie lotnicze i morskie.Rosja dostarczając te produkty,a nie technologie dla wojsk lądowych może ukierunkować możliwości militarne Chin na Pacyfik.Dobra.Oczywiście to Chiny będą niedługo tym większym graczem,nie Rosja.Ale póki Chiny są zagrożeniem dla USA i ich sojuszników na Pacyfiku,to Rosja TEŻ na tym korzysta.W Europie i Arktyce np.. W ten sposób, póki co, oba kraje grają do wspólnej bramki przeciwko USA. Swoją drogą Chińczycy mają problem.Zbyt duża część infrastruktury blisko wybrzeża Pacyfiku.A S-400 jest jednym z lekarstw. To dobry zakup.A czy Rosjanie będą mieć w międzyczasie S-500 ? Zobaczymy...
X
No i ciekawe na ile S-400 dla Chińczyków to to samo co S-400 na rynek lokalny.
kez87
Nie sądzę,by Rosjanie obniżali jakoś jakość produktu,Jak napisałem - chodzi tu przecież o zagranie na wspólnego przeciwnika (USA) co najwyżej sprzęt mógłby być jakoś zabezpieczony w elektronice przed zdejmowaniem Rosyjskich samolotów albo głowic.Ale takie rzeczy,to poziom raczej Chińczyków jak Rosjan,którzy póki co, są zacofani w elektronice.Jak wdrożą procesory "Bajkal" do komputerów w urzędach, zamiast maszyn do pisania może zmienię zdanie (póki co "Bajkal" brzmi dla mnie raczej jak "Bajka"),ale póki co - takie jest moje zdanie.
wowka
Nie udało się wykraść, to kitajce kupują. Tylko, czemu się nie boja, że w razie co owe S400 nie będą w stanie zestrzelić ruskich samolotów i rakiet, to juz nie rozumiem ;-). No chyba, że Pekin zakłada "wieczną" przyjaźń chińsko-ruska ;-)))
Autor
Kupią, skopiują, zrobią swoje i będą sprzedawać 3 razy taniej - tyle ze współpracy z chinolami:)))
X
Już wszyscy widzieli te ich kopie. Zresztą sprzedali im wersję eksportową, pewnie ograniczoną pod względem parametrów i jakości,
nutapatriotycznonostalgiczna
Było by wysoce niepatriotycznym podejściem wyciągnięcie oczywistego wniosku, że skoro kontrakt jest teraz negocjowany to znaczy że za ok półtora do dwu lat kiedy zostanie ostatecznie sfinalizowany, w Rosji rozpocznie się seryjna produkcja systemu s-500.
kzet69
Jak na razie to Rosja jeszcze nie wyprodukowała docelowej amunicji do S-400 i te baterie używają standardowej amunicji do S-300, a ze Ruscy sprzedają Chińczykom sznurek, na którym ich Chińczycy powieszą to już tylko sprawa rosyjskiej durnoty...
sad
Szach mat NATOWCY ;D
kzet69
A w Moskwie jaka pogoda? Pada śnieg?
GM
Ciekawe jaką niespodziankę Rosjanie ukryją w pociskach dla Chińczyków...
Ostry
Licencja na S-300? Raczej kopia bez licencji...
Willgraf
sklonują i sprzedadzą światu taniej:)
RIKI
Oj dostaną kiedyś Rosjanie od Chin po grzbiecie i sami będą sobie winni a reszta świata będzie się ino przyglądać i po cichu rechotać z tego faktu !
rabarbarus
Ile zajmie Chińczykom skopiowanie tego zestawu? Rosjanie muszą być na prawdę zdesperowani w poszukiwaniu kasy.
Darek
Więc właśnie ruscy ,,sprzedali licencję" jednocześnie :) Widać, że odcięcie kacapów od kasy do tego ich zmusza, gdyż gdyby było inaczej to dobrze wiedzą czym taki geszeft pachnie i może by tego nie zrobili, ale mimo to pewnie musieli...