Reklama

Siły zbrojne

Chiny stawiają na połączone bataliony

Type 96. Fot. Vitaly V. Kuzmin/CC BY-SA 4.0
Type 96. Fot. Vitaly V. Kuzmin/CC BY-SA 4.0

Jak donosi chiński dziennik Global Times, Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza przyśpieszyła proces transformacji struktury swoich pododdziałów wojskowych w stronę uczynienia batalionu broni połączonych podstawowym typem pododdziału i siły uderzeniowej swoich wojsk lądowych.

Batalion broni połączonych ma obejmować prawie wszystkie rodzaje broni i uzbrojenia występującego w wojskach lądowych. Nowy rodzaj pododdziału ma mieć według chińskich wojskowych większą możliwość szybkiej reakcji i dostosowania się w dynamicznie zmieniających się warunkach współczesnego pola walki. Istnieje także możliwość płynnego dostosowania jego struktury w zależności od bieżącej sytuacji i potrzeb.

Według deklaracji formacja ta ma dysponować organicznie kilkunastoma różnymi rodzajami mniejszych pododdziałów, a w tym piechoty, kołowych i gąsienicowych transporterów opancerzonych, bojowych wozów piechoty (w tym również amfibijnych), czołgów podstawowych, systemów artylerii lufowej i rakietowej, a także komponentem lotniczym.

Zdaniem anonimowego starszego oficera w dziale szkoleniowym sztabu wojsk lądowych ChAL-W, batalion broni połączonych nie jest prostą strukturą i wymaga bardzo wydajnego systemu dowodzenia wszystkimi pododdziałami w celu ich wspólnego wykorzystywania na polu walki. Efektem tego połączenia ma być jednak osiągnięcie możliwości stworzenia szybkich i elastycznych kombinacji różnych rodzajów broni na polu walki i osiągnięcie kluczowej przewagi nad potencjalnym nieprzyjacielem.

Nowa koncepcja podstawowego pododdziału wojsk lądowych Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej miała zostać już w znacznym w stopniu wdrożona w jej struktury poprzez przeformowanie i reorganizacje dotychczasowych, bazowych pododdziałów różnych rodzajów broni w bataliony broni połączonych. Została także już osadzona w koncepcjach dowództwa ChAL-W i miała przejść wiele pozytywnych prób czasie szkoleń i ćwiczeń wojskowych.

Reklama
Reklama

Komentarze (11)

  1. Hans Klosss

    My na razie łączymy drużyny bo ludzi jak na lekarstwo

  2. Edmund

    To jest to, o czym pisałem wcześniej tj. reorganizacja jednostek wojsk w zunifikowane ,,sloty", które mogą się dzielić i łączyć z marszu, według potrzeb na polu walki. Koncepcja zbyt zaawansowana dla Polski, ale nie dla Chin? Oczywiście, że wymaga to elastycznego i szybkiego zarządzania.

    1. Anders

      Dlaczego? 2 kompanie na T72 i 2 komp. na bwp1. Do tego gozdziki albo raki.

    2. Marek1

      2S1 Gozdzik - zasięg skuteczny 17-21km(w zal. od amunicji), SMK Rak - zasięg skuteczny 6-8km(w zal. od amunicji. 2S1 pływa i w terenie jest lepszy(gąsienice) oraz mając znacznie większy zasięg niż Rak(17-21km vs 7-8km) może praktycznie wykonać WSZYSTKIE zadania ogniowe Raka(oprócz strzelania MRSI). Wszystkie 2S1 mają SKO Topaz, choć nieco starszego typu(do moderki) niż SKO Raka. Biorąc powyższe pod uwagę należy po przeniesieniu 2S1 o stopień niżej w strukturze organizacyjnej(z poz. brygady na poziom batalionu) stworzyć z OBU systemów(2S1 i SMK Rak) organiczny, mieszany dywizjon artylerii wsparcia - 8 Goździków+8 Raków wraz z własną kompanią/plutonem rozpoznania(BSL/naziemne śr. rozpoznawcze). Batalion panc./zmot. dysponując takim wsparciem będzie o wiele bardziej autonomicznym i silnym związkiem taktycznym, niż obecne bataliony mające jako własne wsparcie wyłącznie holowane moździerze 98mm i przenośne 60mm.

    3. bc

      Rosjanie mają po dwa dywizjony alt w Brygadzie. W miarę wprowadzania Krabów lepiej zrobić podobnie i dodać do Brygady drugi dywizjon artylerii. Dywizjon artylerii mieszanej: bateria BM21/Langust, 2 baterie goździków, bateria ppanc i dopiero z niego przydzielać elastycznie wsparcie do bgt. Raki nadrabiają czasem wykonania zadania choć sensowniej powinno być ich 9szt (3x3) a nie 8(2x4) na batalion.

  3. Sztuka wojny. Sun Tzu

    Typowe zestawienie dla jednostek uderzeniowo-manewrowych i mocno samodzielnych. Przypadek????? Pytanie pojawia się NIE czy??? ale kto ma się zacząć BAĆ?!

    1. Rhotax

      FR. Syberia rozmarza a tam jest WODA!!!

  4. Chinek Malinek

    Batalion grypy z wuhan wycofany ze wschodniego okregu wojskowego A cala brygada zapakowana w pociagi i na,zachód A tam GOBI

  5. kowalski

    Mieszane grupy bojowe to normalka od wielu dziesięcioleci. Koncepcja ewoluowała od dawna i na różnych szczeblach np. w amerykańskich dywizjach typ "86" brygady zmech, panc piech. reprezentowane były przez sztaby a bataliony były przydzielane wg potrzeb i zadań. Z tworzenia mieszanych batalionów rezygnowano jedynie na czas P co miało dać oszczędności na szkoleniach jednorodnych jednostek. W boju mieszane grupy to już miała być norma choć i tu konfiguracja miała odpowiadać zadaniom. Obecnie sprawy idą jeszcze dalej (stopień komplikacji i liczniejsze rodzaje komponentów) ale sens ten sam a nowoczesne narzędzia (wprost : systemy c3i) pozwalają na skuteczne zarzadzanie takim miksem. To niestety tylko u nas nie dostrzega się istotności gotowych , mieszanych batalionów z odpowiednim wsparciem bo jak inaczej wytłumaczyć tworzenie jednostek homogenicznych wprost przy potencjalnej linii frontu ? Jak wzajemnie mają się wspierać jednostki oplot WL i zmechanizowane skoro jedna stacjonuje 70 km albo i dalej od drugiej ? Skąd pewność, że będzie czas i możliwość stworzenia zgrupowania zdolnego przetrwać cokolwiek ?

    1. Ruskij soldat - FR.

      Brawo w końcu rozsądny komentarz. Już dawno pisałem, że właśnie takimi kombinowanymi lekkimi brygadami powinny być brygady WOT tworzone na wschodzie RP - oparte o mocno mobilne i samodzielne bataliony ale jak zwykle skrytykowano to i ośmieszono bo podobno WOT nie jest od tego.

    2. ja

      Wojska operacyjne muszą być tak zorganizowane

    3. Marek1

      Rosnąca lawinowo liczba generalicji(3 lata +40) widzi to inaczej. Oni jak zwykle szykują się do minionych wojen. A jacy generałowie takie i wojska szkolenie. Zresztą o czym my tu ? Od 30 lat nie zdarzyło się alarmowe wyjście całej Brygady z m. zakwaterowania. Od 30 lat NIE widziano na polskich poligonach pełnego batalionu czołgów w natarciu/obronie. Czas alarmowego wyjścia z koszar batalionu panc/zmot. to wiele GODZIN. Obecnie w WP się NIE służy, tylko pracuje. Ot, taka to ... profesjonalizacja wg. decydentów, którzy święcie uwierzyli, ze historia się już zakończyła, a wojny odeszły na zawsze w niebyt.

  6. THXXX

    Żeby to wprowadzić potrzebny jest przede wszystkim dobry system C3 czyli BMS który w Polsce jest blokowany od lat. W czyim interesie? Większość komponentów już jest tylko w jaki stanie? Jest kompania czołgów, kompanie na BWP, bateria moździeży Rak a tymczasowo mogłyby być Goździki, komponent lotniczy to klucz bezzałogowców obserwacyjno-uderzeniowych (np. projekty WB Electronics), komponent plot to np odmiana Popradów itp. Zasięg/donośność takiego sprzętu obszar działania batalionu czyli w promieniu 20 km. Wszystko to jest w Kraju dostępne i mogłoby już działać w pododdziałach i je i szkolić. Z wojną jest jak z epidemią wszyscy wiedzą że jest takie zagrożenie ale nikt nie wierzy że to się wydarzy. Obym się mylił.

    1. Marek1

      Samo BMS niby NIE jest blokowane. Nawet polityczna "czapa" dyletantów z MON często ględzi w mediach o "konieczności" wprowadzenia BMS. Ale to ględzenie wyczerpuje ich realne działania w tym względzie. Preteksty do zaniechań sa różne - a to że prywatne firmy NIE dają gwarancji hermetyczności systemu BMS(casus Jaśmina od Teldatu i mordęgi PGZ nad własnym BMS), a to, że systemy własne MUSZĄ być w 100% kompatybilne z syst. US Army(polskie, nawet jak sa lepsze NIE mają szans-patrz zakup idiotycznej liczby 24 szt. syst. dowodzenia/sko przestarzałych AFATDS6.0) dla defiladowego dywizjonu Himars, itd.itd. Ciekawostką(starannie przemilczaną) jest np. fakt, że Polska dysponuje już od paru lat WŁASNYM, całkiem niezłym syst. C3/4ISR od firmy Comarch. Podobno nawet pewne jego elementy zostały w śladowych ilościach zaimplementowane do jednostek. Tak samo zresztą jak elementy BMS Jasmin od Teldatu. Tyle tylko, że finalnie dla WP kompletnie NIC z tego NIE wynika. Nadal NIE MA ogólnego, sieciocentrycznego syst. zarządzania polem walki od plutonu do dywizji. Mamy za to jego pojedyncze, niepowiązane ze sobą elementy, NIE wpięte do nadrzędnego, wspólnego systemu. To jest mniej więcej tak, jakby w wielkiej korporacji każdy z 50 tys. pracowników dostał fajny komputer, ale szefostwo "zapomniało" o połączeniu ich w szczelną, zhierarchizowaną sieć zdolną do błyskawicznej wymiany danych i przekazywania decyzji zarządzających.

  7. erewrewtrtewyty

    Ja mam co do tego wątpliwości, jeśli batalion podzielimy na dużo malutkich pododdziałów (bo żeby ogarniał wszystko to taki trzeba zrobić), to taki batalion w niczym nie będzie silny i w niczym nie uzyska przewagi. Powstanie trudny do wyszkolenia i dowodzenia misz masz. Lepiej mieć bataliony silne w ataku i dodatkowo siły wsparcia, które będzie można elastycznie dzielić lub łączyć. Np. poszczególne działa lub samoloty przydzielać do wsparcia batalionów i wtedy walczą na rzecz batalionu, ale w mniejszej sile (jedna lub kilka sztuk), w razie potrzeby można łatwo takie siły wsparcia złączyć w celu wykonania zadania wymagającego dużej siły ognia, np.: 40 Krabów przeciwko atakującej dywizji. Sieciocentryczność wspomaga takie rozwiązania. Do tego jeśli siły wsparcia mają dużą zasięg ognia, wcale nie muszą poruszać się wraz z batalionem, mogą obstawiać nawet kilka batalionów, trzeba je tylko odpowiednio rozmieścić. Bataliony mogą mieć za to dobre wyposażenie p.panc ręczny, opl ręczną, dobre działka na BWP potrafiące razić cele lądowe i powietrzne, p.panc na pojazdach, drony, w tym drony myśliwsko-uderzeniowe.

  8. Alfret

    Swego czasu obowiazywal model armii francuskiej, m.in. w polskich silach zbrojnych. Model ten cechowalo nieodpowiednie nasycenie oddzialow wojskowych srodkami technicznymi oraz rozproszeniem broni pancernej. Model okazal sie nieskuteczny w konfrontacji z rzeczywistoscia. Problem reorganizacji oddzialow wojskowych mialy w szerokim zakresie miejsce u Sovietow przed 1941r, kiedy to jednostki zmieniano na brygady, potem korpusy etc. Agresja niemiecka ukazala wady tych zmian i ponowna reorganizacje wielkich jednostek. W dzisiejszych czasach skutecznosc nawet recznej broni umozliwia ograniczenie ilosci ludzi w oddzialach, trzeba sie jednak zastanowic nad kompromisem szybkosci przemieszczania oraz potencjalem tych jednostek. Batalion pewnie jest dobry jako element testujacy obrone przeciwnika, badz aby wykonac chirurgiczny, szybki wypad, watpie jednak, aby jeden batalion, kilka czolgow i pojazdow towarzyszacych mialo odpowiedni potencjal, by obronic teren. Z drugiej strony w przypadku zastosowania broni o szerokim polu razenia jest to wtedy stosunkowo niewielka strata w ludziach i sprzecie przy 100% smiertelnosci.

  9. Whiskey&Smoke

    Na szczeblu brygady to już konieczność. Na szczeblu batalionu to nieodległa przyszłość.

  10. bc

    Bataliony powinny być przede wszystkim maksymalnie manewrowe a więc składać się tylko z tego co konieczne a resztę mieć elastycznie przydzielane według sytuacji z pozostałych batalionów/dywizjonów Brygady. Powinny być za to mieszane tak jak u Amerykanów bo prościej jest w razie potrzeby wrócić do jednorodnych niż tworzyć logistykę i zgrywać mieszane bgt "w polu". Przykładowa Polska zunifikowana Brygada Zmechanizowana: dalej 12 kompani linowych w Brygadzie tylko nie 4 czołgów i 8 zmechanizowanych a 5 kompani czołgów i 7 kompani zmechanizowanych(72 czołgi i 102 BWP). Jeden batalion pancerny: 3 kompanie czołgów i 1 zmechanizowany, dwa bataliony zmechanizowane: 1 kompania czołgów i 3 kompanie zmechanizowane, kompanie oczywiście bez zmian po 14 wozów. Można tak przerobić wszystkie Brygady na gąsienicach na Polskie ABCT, ewentualnie wyjątkowo w 10 i 34 pancernych zrobić po 7 kompani czołgów i 5 zmechanizowanych. Pozwala to też na zmniejszenie liczby czołgów a raczej uzbieranie tylu ile potrzeba dla 4 dywizji.

  11. OPL

    "Według deklaracji formacja ta ma dysponować organicznie kilkunastoma różnymi rodzajami mniejszych pododdziałów, (...)" tak po minimum 2 miliony każdy.