Reklama

Siły zbrojne

British Army dłużej w Afganistanie. „Efekt decyzji Obamy”

Fot. Sgt Rupert FRERE/Crown Copyright/MoD UK.
Fot. Sgt Rupert FRERE/Crown Copyright/MoD UK.

Brytyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że w 2016 roku w Afganistanie pozostanie 450 żołnierzy sił zbrojnych Zjednoczonego Królestwa, podobnie jak ma to miejsce w chwili obecnej. Ma to związek między innymi z decyzją Baracka Obamy o pozostawieniu kontyngentu amerykańskiego jeszcze po zakończeniu przyszłego roku.

W komunikacie ministerstwa obrony podkreśla się, że decyzja została podjęta po przeglądzie zdolności afgańskich sił bezpieczeństwa oraz aktualnych zagrożeń w tym kraju. Brytyjczycy prowadzą obecnie wsparcie dla szkoły oficerskiej afgańskiej armii, doradzają resortom siłowym oraz wspierają misję NATO w stolicy Afganistanu, Kabulu.

W Afganistanie wciąż dochodzi do ataków talibów, a siły bezpieczeństwa w wypadku zagrożenia często okazują się niezdolne do skutecznych, samodzielnych działań. W minionym tygodniu doszło do zaciętych walk w prowincji Helmand, a wcześniej talibowie przejściowo zajęli Kunduz. Premier David Cameron zapewnił prezydenta Afganistanu o kontynuacji pomocy finansowej i wsparcia politycznego dla władz tego kraju.

Czytaj więcej: Ofensywa Talibów w Afganistanie. "Walka o władzę w organizacji"

Barack Obama poinformował 15 października, że w Afganistanie przez większość 2016 roku pozostanie amerykański kontyngent liczący, tak jak obecnie, 9,8 tys. żołnierzy. Natomiast w 2017 roku nadal pozostanie w kraju 5,5 tys. amerykańskich wojskowych. Decyzja Obamy, odczytywana jako wycofanie z polityki bezwzględnego ograniczenia zaangażowania militarnego USA w rejonach konfliktów, umożliwia kontynuowanie misji sojuszniczej w obecnej skali.

To właśnie Stany Zjednoczone dostarczają zdolności, w tym logistyczne, niezbędne do prowadzenia operacji, i bez ich udziału dalsza realizacja misji byłaby niemal niemożliwa. Jednocześnie dalsza destabilizacja Afganistanu spowodowałaby wzrost zagrożenia terrorystycznego dla krajów Europy Zachodniej, a także ryzyko zwiększenia napływu imigrantów. Wcześniej o możliwości kontynuowania operacji w Afganistanie informowała minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen.

 

Czytaj więcej: Amerykanie dłużej w Afganistanie. „Przebudzenie” Obamy

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. pgaz

    Fajny celownik.

    1. Oksymoron

      Piszesz o ACOGu na L85A2, czy o wykrywaczu metalu na plecach drugiego żołnierza, widocznego nad L7?

Reklama