Reklama

Siły zbrojne

„Bengbu” – nowa chińska korweta

Chiny wprowadziły do linii pierwszą korwetę projektu 056 „Bengbu”- fot. Marynarka Wojenna CHRL
Chiny wprowadziły do linii pierwszą korwetę projektu 056 „Bengbu”- fot. Marynarka Wojenna CHRL

Z wielką pompą Marynarka Wojenna Chińskiej Armii Ludowo– Wyzwoleńczej przyjęła na swój stan w dniu 12 marca br. pierwszą korwetę projektu 056.


W czasie uroczystości zorganizowanej w porcie Zhoushan, w prowincji Zhejiang nowy okręt otrzymał numer burtowy „582” i nazwę „Bengbu” (a nie jak wcześniej informowano „Jiangdao”). Bengbu to nazwa jednej z prefektur w prowincji Anhui we wschodnich Chinach. Bengbu to również po chińsku nazwa jednej z ostryg, która często osiada na podwodnych elementach infrastruktury portowej.

Przeczytaj także: Tajwańczycy nie liczą na pomoc USA i sami chcą budować okręty podwodne

Nowy okręt ma stanowić ważny element chińskiej floty dlatego w uroczystości wziął osobiście udział dowódca sił morskich Chin. Korweta ta ma bowiem zastąpić wysłużone fregaty projektu 053 (Jianghu) i korwety projektu 037 (Houjian) oraz ma stać się wizytówką chińskiej myśli technicznej. I nie tylko dlatego, że jest to pierwsza tak duża jednostka zbudowana według zasad techniki stealth, ale również ze względu na szeroko wprowadzoną automatyzację i nową organizację pracy, która pozwoliła na zmniejszenie liczby stałej załogi do 60 osób. I to może dlatego budowę pierwszej jednostki projektu 056 zlecono bardzo doświadczonej stoczni Hudong-Zhonghua w Szanghaju.

W sumie ma powstać 20 takich okrętów. Pierwsza korweta „Bengbu” była zwodowana 23 maja 2012 r., a w międzyczasie rozpoczęto już budowę 11 innych jednostek.

Zobacz również: Nowy element amerykańskiego systemu śledzącego okręty podwodne

Jest to stosunkowo mała korweta o wyporności 1440 t., długości 95,5m i szerokości 11,6m, a więc nie jest przeznaczona do działań oceanicznych. Chińczycy często określają ją  jako korweta stealth, ale w rzeczywistości jej konstrukcja nie została podporządkowana technikom stealth, tak jak np. szwedzkie korwety Visby. Świadczy o tym chociażby wygląd nadbudówek, masztu czy rodzaj zastosowanego uzbrojenia (np. wieża armaty dziobowej oraz brak wyrzutni rakietowych pionowego startu) i radarów. Ale jest to korweta bardzo silnie uzbrojona: zarówno w systemy przeciwokrętowe (cztery wyrzutnie rakiet przeciwokrętowych typu YJ-83/C-803 zamontowanych parami na śródokręciu oraz dziobowa armata, kopia znanej nam rosyjskiej armaty AK-176, prawdopodobnie jedynie ze zmienionym kształtem wieży), w systemy przeciwlotnicze (ośmioprowadnicowa wyrzutnia rakiet przeciwlotniczych FL-3000 i dwie zdalnie sterowane armaty kalibru 30mm) jak i w systemy zwalczania okrętów podwodnych (sześć wyrzutni torpedowych).

Dodatkowo na rufie znajduje się lądowisko dla śmigłowca Harbin Z-9 EC, zbudowanego na bazie francuskiego Dauphin, ale niewątpliwym ograniczeniem jest brak hangaru, co jest następnym dowodem, na to że mamy tylko do czynienia z okrętem do działań przybrzeżnych.

Maksymilian Dura
Reklama
Reklama

Komentarze