Siły zbrojne
Baza w Incirlik odblokowana. Wznowiono naloty na siły Daesh
Ministerstwo obrony USA poinformowało o wznowieniu działań przeciwko Daesh prowadzonych z tureckiej bazy lotniczej Incirlik, które wstrzymano w następstwie piątkowej próby przewrotu wojskowego w Turcji.
"Dzięki ścisłej koordynacji z naszymi tureckimi sojusznikami otworzyli oni ponownie swą przestrzeń powietrzną dla samolotów wojskowych. W rezultacie we wszystkich bazach lotniczych w Turcji wznowiono operacje powietrzne koalicji przeciwko Daesh" - głosi komunikat Pentagonu.
Będąca ważnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych Turcja zezwoliła im na wykorzystywanie bazy Incirlik na południowym wschodzie kraju do ataków na islamistycznych bojowników w Syrii i Iraku. Operacje te zawieszono w następstwie piątkowego nieudanego puczu.
Sekretarz stanu USA John Kerry powiedział w niedzielę w programie telewizji CNN "State od the Union", że w sobotę trzykrotnie rozmawiał z tureckim ministrem spraw zagranicznych Mevlutem Cavusoglu. "Zapewniono mnie, że nie będzie żadnej przerwy w naszych wysiłkach przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu" - zaznaczył szef amerykańskiej dyplomacji.
Zdaniem Kerry'ego trudności sił USA w bazie Incirlik mogły wynikać z tego, że samoloty użyte do stłumienia puczu były tam tankowane.
Władze Turcji poinformowały w niedzielę, że dowódca bazy Incirlik, generał Bekir Ercan Van został aresztowany pod zarzutem współudziału w próbie zamachu stanu.
Kerry'ego zapytano w niedzielę w programie "Meet the Press" telewizji NBC, czy prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan wykorzysta nieudany pucz do rozszerzenia swej władzy. Sekretarz stanu odpowiedział, że takie posunięcie byłoby wyzwaniem dla stosunków Erdogana z UE, NATO i innymi partnerami. "Wezwaliśmy ich, by nie posuwali się zbyt daleko, wywołując wątpliwości co do swego zaangażowania w proces demokratyczny" - zaznaczył Kerry.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie