Australijskie Hornety zbombardują IS w Syrii

Decyzja rządu australijskiego o zwiększeniu skali działań przeciwko siłom tzw. Państwa Islamskiego oznacza, że lotnictwo tego państwa przyłączy się do działań międzynarodowej koalicji, prowadzącej działania powietrzne przeciwko siłom dżihadystów. Australijczycy zadecydowali o tym wskutek próśb rządu amerykańskiego i ponawianych apeli rządu irackiego, wzywającego do zintensyfikowania działań przeciwko placówkom Daesh.

Z punktu widzenia prawa znaczenie miała zwłaszcza ta druga prośba, dzięki niej naloty i misje rozpoznawcze uznawane są za działania prowadzone w celu obrony Iraku.

Tzw. Państwo Islamskie, działające głównie na terytorium Syrii i Iraku, dąży do siłowego przejęcia pełni władzy na tych terenach, a w dalszej perspektywie na całości ziem Bliskiego Wschodu i północnej Afryki, jak również - według deklaracji dżihadystów - części ziem europejskich. Pod ich kontrolą pozostaje obecnie znaczna część ziem irackich i syryjskich, łącznie z obszarami bogatymi w ropę naftową, służącą do finansowania działalności islamistów.

Większość baz szkoleniowych, ośrodków decyzyjnych oraz magazynów zaopatrzeniowych Daesh znajduje się na terytorium ogarniętej wojną domową Syrii. Zaopatrzenie i bojownicy są stamtąd kierowani do walki bądź to w Syrii, bądź w Iraku. Grupy terrorystów przerzucane są również do państw Afryki Północnej, gdzie kierują działaniami ugrupowań islamistycznych związanych z Daesh.

Australijskie siły, biorące udział w działaniach międzynarodowej koalicji prowadzącej ofensywę powietrzną przeciwko dżihadystom, składają się z sześciu samolotów F/A-18 Hornet, latającej cysterny KC-30A oraz samolotu kontroli powietrznej E-7A Wedgetail, ogółem grupa żołnierzy uczestniczących w tych zadaniach liczy ok. 650 osób. Kryptonim całości ich działań skierowanych przeciwko Daesh to "Operation OKRA". Dotychczas samoloty F/A-18 Hornet, działające w jej ramach, wykonywały ok. 70 misji bojowych nad terytorium Iraku miesięcznie.