Reklama

Siły zbrojne

Armia syryjska w prowincji Ar-Rakka. Celem stolica Daesh

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Syryjska armia przekroczyła granicę prowincji Ar-Rakka na północy Syrii, dokonując postępów w walce z Daesh w ramach wspieranej przez siły rosyjskie ofensywy przeciwko tej grupie zbrojnej - podało w sobotę Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. 

Rosyjskie lotnictwo dokonało w piątek ostrych nalotów na znajdujące się w rękach Daesh obszary na wschodzie muhafazy (prowincji) Hama, graniczącej z Ar-Rakką, pozwalając syryjskiej armii przekroczyć granicę prowincji.

Miasto Ar-Rakka, położone dalej na wschód w głąb prowincji o tej samej nazwie i uznawane za stolicę samozwańczego kalifatu o nazwie Państwo Islamskie, jest, obok irackiego Mosulu, ostatnim celem zakrojonej na szeroką skalę ofensywy syryjskiej armii - pisze agencja Reutera.

Ofensywa syryjskiego wojska wspieranego przez rosyjskie lotnictwo jest trzecią dużą operacją rozpoczętą w ostatnich kilku dniach w celu zniszczenia kalifatu. Ponadto toczy się wspierana z powietrza przez siły międzynarodowej koalicji ofensywa irackiej armii na Faludżę, ok. 50 km od Bagdadu, a także wspierana przez USA ofensywa syryjskich rebeliantów na kluczowy obszaru w północnej Syrii, zwany "kieszenią Manbidż".

Trzy ofensywy stanowią najmocniejszą kampanię wymierzoną w Daesh, od kiedy ta dżihadystyczna organizacja zbrojna przed dwoma laty ogłosiła kalifat na zajętych terytoriach w Syrii i Iraku.

Reklama

Komentarze (3)

  1. rozczochrany

    Brawo Assad i syryjska armia! Mam nadzieję, że po zniszczeniu ISIS, Assad dogada się z Kurdami oraz nielicznymi oddziałami tzw. "opozycji" które nie przeszły jeszcze na stronę ISIS i albo stworzą jakąś federację albo podzielą Syrię i zapanuje pokój. Może jestem naiwny w tym pragnieniu, ale chciałbym by ludzie przestali tam ginąć.

    1. prawda

      właśnie widać jakie masz pojęcie o wojnie w Syrii... oddziałami opozycji, które nie przeszły na stronę ISIS? Tylko laik rozróżnia ISIS, Asada, Kurdów w tej wojnie... Samo ugrupowanie milicji sunnickich (oni razem się tylko prezentują w polityce) to ponad 20 bojówek. Z Assadem nikt na układ nie pójdzie - to w dużej mierze konflikt wyznaniowy między alawitami (assad), a sunnitami i szyitami. Do tego dochodzą kurdowie, którzy bez co najmniej bardzo szerokiej autonomii, której assad im nie da, na żaden układ nie pójdą.

  2. ckdowps

    Kurdowie w natarciu dzięki zachodowi :) tam się udaje. Oby tylko za już kilka lat zachód nie musiał walczyć u siebie o własne istnienie, ziemię, definicje, kulture,

  3. Sarmat

    Trzeba obiektywnie przyznać, że od kiedy Rosjanie zainstalowali się w Syrii, terroryści są w odwrocie. Armia iracka też może coś wygrać dzięki sukcesom Asada i Rosjan. Amerykańskie mocarstwo wypada blado i są tylko dwie możliwości: - albo amerykańska technologia wojenna jest do niczego - albo oni nie chcą rozwalać terrorystów, a jeżeli nie chcą, no to dlaczego? Bardzo nieładnie to wygląda No jedno z dwóch, nie ma innej opcji :)

    1. takie buty

      Na veteranstoday.com są anonimowe wypowiedzi amerykańskich żołnierzy i pilotów, którzy popierają w Syrii Putina, zazdroszczą rosyjskim pilotom i piszą, że też widzieli ciężarówki ISIS z ropą w konwojach na dziesiątki km do Turcji i zaopatrzenie z Turcji dla ISIS, też chcieli je bombardować, ale dostali z dowództwa stanowczy zakaz bombardowania ISIS. Izraelska Debka pisze, że USA pierwszy i jak dotąd jedyny raz zbombardowało ISIS 17 maja tego roku.

    2. Mongoł

      Trzeba przyznać, że główną zasługą Rosjan jest tylko to, że Assad jeszcze jest u władzy. Co do obiektywizmu, to należy podkreślić, że jest odwrotnie niż piszesz. Kurdowie i ich sojusznicy przy wsparciu Zachodu odbili dużo więcej terenu i odnieśli dużo więcej sukcesów niż armia syryjska przy wsparciu Rosjan. Niemniej siły lojalne wobec Assada przynajmniej z tym wsparciem rosyjskim były w stanie przejśc do ofensywy. Więc: - jak będziemy chcieli poznać rosyjską propagandę to sami się z nią zapoznamy na RT lub innym Sputniku - Rosjanie bez skrupułów bombardują choćby instalacje wodociągowe pokazując później to jako ataki na rafinerie ISIS. Bardzo niełądnie to wygląda. Obie te opcje na raz plus wiele innych niezbyt pochlebnych dla Rosji. Zachodowi można zarzucic też sporo ale nie tyle co Rosji. W dodatku jeśli chesz coś zarzucić Zachodowi to zrób to w mniej olginowski sposób i opieraj się bardziej na faktach. Nie powinni wam płacić po prostu za pisanie bzdur na forach, gdzie ludzie majacy choćby podstawową wiedzę o sytuacji w Syrii wyśmieja tak bzdurną propagandę.

    3. ZpSo

      To drugie raczej, przykład Libii i co z niej zostało.

Reklama