Reklama

Siły zbrojne

8 tysięcy żołnierzy WOT na szkoleniach

Fot. DWOT
Fot. DWOT

Zapowiada się intensywny szkoleniowy weekend w Wojskach Obrony Terytorialnej. Przez dwa najbliższe dni na terenie dwunastu województw będzie się szkolić 8 tysięcy żołnierzy. Ponad pół tysiąca ochotników przekroczy bramy jednostek po raz pierwszy i rozpocznie służbę w WOT.

Wojska Obrony Terytorialnej konsekwentnie zwiększają swój potencjał. Szeregi formacji zasilają kolejni ochotnicy. Formowane są kolejne brygady, bataliony i kompanie. W każdy weekend odbywają się szkolenia, w których biorą udział tysiące żołnierzy – ochotników.

Podobnie będzie w najbliższą sobotę i niedzielę. Na terenie dwunastu województw w szkoleniach weźmie udział 8 tysięcy żołnierzy. Część szkoleń będzie realizowana w stałych rejonach odpowiedzialności, dlatego terytorialsów będzie można spotkać też na ulicach naszych miejscowości.

image
Fot. DWOT

Równolegle ze szkoleniami trwa zaciąg do służby. Dzisiaj i jutro, ponad 500 ochotników zasili szeregi formacji. Powołania do służby trwają teraz w: Osowcu, Rzeszowie, Giżycku, Grójcu, Słupsku, Kutnie oraz w Rząsce.

image
Fot. DWOT

Wojska Obrony Terytorialnej jako piąty rodzaj sił zbrojnych, obok Wojsk Lądowych, Sił Powietrznych, Marynarki Wojennej oraz Wojsk Specjalnych powstały z początkiem 2017 roku. Obecnie w formacji służbę pełni ponad 22 tysiące żołnierzy. Struktury WOT są już budowane na terenie województw tzw. ściany zachodniej.

Tekst: ppłk Marek Pietrzak, rzecznik WOT

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (14)

  1. j25

    Zastanawiam się nad treścią tej informacji. Oto 8 tysięcy żołnierzy WOT ćwiczy. Nieważne co ćwiczy, nieważne jak to robi i czym, ale ćwiczy. Pomijam problem główny, tj. percepcja zdarzeń na polu bitwy (nie chcę przy tym szpanować angielszczyzną) przez poszczególne struktury WOT (obawiam się, bowiem że to zasięg wzrokowy), a także zdolności przeciwpancerne plutonów, kompanii i batalionów. Wprawdzie zamówiono aż 60 wyrzutni a 180 pocisków Javelin (po 3 na wyrzutnię!), ale według norm NATO, to właściwie kupiono sprzęt dla trzech batalionów i to warto zapamietać, bo przecież batalionów WOT ma być więcej niż trzy. Prawda? Lekko licząc tu głowy nie dam, ale te 60 wyrzutni starczy na dwa ruskie bataliony czołgów. To chyba trochę małowato?

    1. m p

      Dziś WOT to jeszcze poziom jednostek szkolnych. Nie liczysz chyba że WAT, AWL, CSŁiI, czy szkoła podoficerska w Poznaniu wystawiłyby w pełni zdolne do walki pododdziały.

  2. profesor

    Zdumiewa mnie tylko, jak koles tłumaczy się, ze wojsko przyniosło wezwanie dla niego do rodziców, gdzie był zameldowany. A dlaczego nie podał adresu, gdzie faktycznie mieszka? Inny się tłumaczy, ze nie może się stawić, bo ma firmę jednoosobową i nie ma zastępstwa. Ciekawe jakby wybuchła wojna tez by się tłumaczył równie idiotycznie?

    1. marian

      Jakby wybuchła wojna, lub ogłoszona zastała mobilizacja (często mylona z ćwiczeniami rezerwy) to on dostałby żołd, czyli jakiś stały dochód, a jego rodzina szczególną opiekę państwa. Na jednodniowych ćwiczeniach przedsiębiorca dostanie 100 złotych, a może stracić zlecenie na tysiące złotych. To oczywiście przypadki graniczne. Spotykam też ludzi, którzy na ćwiczenia rezerwy załatwiają zwolnienia lekarskie, ale zapewniają, że w razie W stawiliby się na pewno.

  3. Najemnik

    Ta formacja będzie w przyszłości wartościową siłom, a przy tym bardzo mało kosztuje budżet państwa w stosunku do innych rodzajów sił zbrojnych.

    1. Obywatel-piechociniec-eks-wotowiec

      A oto opinie innych internałtów - nie moje ale podpisuję się pod nimi pomimo, iż uważam, że WOT jest potrzebny nie jako tzw. "milicja" ale pełnokrwiste wojska zmotoryzowane - Polskę nie stać na formacje w charakterze "milicji bojowej": Defence 24 - artykuł Celowniki holograficzne dla WOT: autor - Redhat wtorek, 22 października 2019, 01:29 Porównywanie WOT do Gwardii Narodowej USA nie ma najmniejszego sensu. Obszar USA jest praktycznie niezagrożony inwazją obcych wojsk. Nie ma takiego kraju, na świecie, który mogły skutecznie przerzucić do USA swoje dywizje pancerne i zmechanizowane. Moze jakieś grupy dywersyjne z okrętów podwodnych mogłyby sie pokusić o akcje o charakterze terrorystycznym ale nie ma mowy o zmasowanym desancie i ataku wojsk lądowych. Polska ma zupełnie inne położenie geograficzne i inne zagrożenia. Zadania WOT i Gwardii narodowej są zupełnie nieporównywalne. WOT będzie musiał działać w warunkach inwazji obcych wojsk. Gwardia narodowa USA musi zapanować nad wewnętrznym chaosem w przypadku ataku np. nuklearnego. autor - Artur wtorek, 22 października 2019, 01:15 Wojnę wygrywa ten kto zada przeciwnikowi większe straty w ludziach i sprzęcie. Siła rażenia to są wojska pancerne, artyleria rakietowa i lufowa oraz lotnictwo. W mniejszym stopniu brygady zmotoryzowane, które słabsza siłe ognia nadrabiają mobilnością i manewrowością. Lekka piechota ma bardzo małą siłę oddziaływania na przeciwnika co sam generał Kukuła wielokrotnie zauważa mówiąc o "wsparciu ogniowym w ograniczonym zakresie" lub o niewielkiej mobilności i sile ognia WOT. 110 000 żołnierzy zawodowych i docelowe 50 000 WOT to chyba nie są właściwe proporcje. 33% naszej armii to ma być lekka piechota rozproszona na terenie całego kraju. Polska to nie jest kraj do wojny partyzanckiej. Polska to nie Finlandia. Nie mamy 55 tysięcy jezior poprzedzielanych bagnami i torfowiskami, nie mamy bezludnych terenów i 78% powierzchni lasów. Nie mamy 300 tysięcy kilometrów kwadratowych niedostępnych gór jak Afganistan i nie mamy 2500 km górskiej granicy z Pakistanem przez którą nieustannie bez żadnej kontroli przechodzą oddziały Talibów i ich zaopatrzenie. Mamy płaskie, rozlegle równiny obsiane zbożem, bogatą siec dróg i duze miasta gdzie skupia się prawie 50% ludności.

  4. alkaprim

    całe 2 dni szkolenia.....

    1. rezerwista

      Myślę że przy intensywnym szkoleniu i chęci do nauki (jak można oczekiwać od ochotników) to nauczą się więcej niż poborowi w dawnej poborowej armii przez dwa tygodnie szkolenia.

    2. Fort

      No... Całe dwa dni x 10 + 14 x 3 po 12 godzin czyli + 50% w stosunku do żołnierzy zawodowych, którzy mają 8 godzinny dzień pracy. Daje to 102 dni które są odpowiednikiem 153 dni żołnierza zawodowego tj 30 i pół pięcio dniowych tygodni pracy, a to oznacza 6,5 miesiąca intensywnych szkoleń. I teraz porównaj to z żołnierzem z poboru który ostatni raz widział karabin w 2010 roku

    3. m p

      Lepsze dwa dni, niż zero dni.

  5. Patriotic

    Bóg! Honor! Ojczyzna! Silne Państwo to Zdrowe Państwo! Zawsze będę wpajac moim dzieciakom.

  6. Gort

    Bez masowych zakupów ppk oraz granatników będą mięsem armatnim. Ta formacja jest potrzebna, tylko nie mogą na tym cierpieć zakupy dla wojsk operacyjnych. Co z programem Zssw-30? Przecież bazowe rosomaki czekają na te wieże.

  7. Marcin

    Wyrzucania kasy w błoto ciąg dalszy

    1. Tak myślę

      Myślę, ze nie! ONI będą tam gdzie nie będzie zawodowców, wśród społeczeństwa by nie pozostało samo.

    2. Hhg

      Ta przez tych co cię żywią.

  8. hermanaryk

    Dobrze wiedzieć, że są wśród nas ludzie, którzy wiedzą, co jest naprawdę ważne, i którym się chce.

  9. Despero

    Ostatnie zdjęcie chyba z Biedruska

  10. Stary wyga

    Ustalono już warunki prawne szkolenia WOT poza miejscami poligonów? Jak dotąd to partyzantka w polskim wydaniu. Kto będzie płacił za szkody w mieniu cywilnym i jak wygląda przygotowanie zespółów do szacowania szkód?

  11. brech44

    No wreszcie liczby idą w góre

  12. As

    Antek to nie moja bajka , ale pomysł wot jest ok jesli sa tam odpowiedni ludzie .

  13. Bolo

    Brawo WOT! Tak trzymać!

  14. Bosman

    @Marcin.Jest pan w błędzie, WOT są potrzebne tak jak i potrzebne są pozostałe rodzaje wojsk.Poza tym idzie tam najbardziej patriotycznie nastawiony element społeczeństwa i choćby z tego względu powinne być traktowane z poważaniem. A o ich zadaniach już mówiono wystarczjąco dużo i powinien pan je znać.

    1. mobilny

      Spoko jestem za tylko że to ponoć mądrzejsi decydują. A teraz pomyśl aproppo samej integracji obecnej wieży załogowej z ppk. Zapłacić trzeba za integrację hitfista ze Spike a potem wyposażyć wszystkie KTO w ten cud. Ok. 600 transporterow a każdy 2x Spike co daje nam 1200 pocisków na raz :/ <ło matko i córko :O Tak więc W ppk będą wyposażone te Rosomaki które będą miały ZSSW najpewniej Spike choć również wolałbym coś rodzimego.

    2. Marek

      Spike są produkowane w kraju.

Reklama