Siły zbrojne
2500 niewybuchów i niewypałów zneutralizowano w długi weekend
W trakcie majowego weekendu patrole rozminowania w ramach interwencyjnego oczyszczania terenów z przedmiotów pochodzenia wojskowego i niebezpiecznych przyjęły oraz zrealizowały 183 zgłoszenia. W sumie zniszczono ponad 2,5 tys. szt. niewybuchów i niewypałów.
Jak informuje Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych łącznie patrole rozminowania podczas prac oczyszczania zgromadziły: bomby lotnicze - 3 szt., miny – 133 szt., pociski artyleryjskie - 114 szt., granaty moździerzowe 94 szt., granaty ręcznne – 20 szt. oraz ok 2 tys. szt. innej amunicji. Pojazdy wojskowych pirotechników przejechały ponad 30 tys. km.
W ramach zajęć profilaktycznych, na różnego rodzaju uroczystościach, piknikach towarzyszącym obchodzonym świętom saperzy przeprowadzili spotkania z uczniami szkół różnego poziomu nauczania w zakresie zagrożeń powodowanych niewybuchami i niewypałami. Młodzież została zapoznana z podstawowymi zasadami bezpieczeństwa i postępowania w przypadku znalezienia przedmiotów niebezpiecznych pochodzenia wojskowego.
29 kwietnia patrol rozminowania nr 25 przyjął zgłoszenie w m. Sadków, gm. Kąty Wrocławskie. Na polu uprawnym, podczas prac agrotechnicznych została znaleziona 5 kilogramowa kasetowa bomba lotnicza z uszkodzonym zapalnikiem. Na czas trwania akcji teren był ochraniany przez policję. Następnego dnia w godzinach porannych, saperzy podjęli i przewieźli znalezisko w miejsce niszczenia przedmiotów niebezpiecznych. Akcją dowodził zastępca dowódcy patrolu mł. chor. Radosław Janklowski.
4 maja zostało przekazane zgłoszenie o znalezieniu niewybuchu na terenie Lasu Osobowickiego - Stare Grodzisko. Żołnierze z patrolu rozminowania nr 25, pod dowództwem st. chor. szt. Przemysława Parola około godziny 08.40 rozpoczęli akcję usuwania niewybuchu pocisku artyleryjskiego kal. 85 mm z uszkodzonym zapalnikiem produkcji rosyjskiej. Miejsce oczyszczania, ze względu na dość uczęszczany teren rekreacyjny zabezpieczał patrol policji. Akcję zakończono ok. godz. 11.00. Amunicję przewieziono i zdetonowano na poligonie.
Z kolei dzień wcześniej, 3 maja zostało przyjęte zgłoszenie o znalezieniu niewybuchu na terenie prywatnej posesji. Partol rozminowania nr 33 pod dowództwem st. chor. szt. Ryszarda Barana udał się do m. Wujskie niedaleko Sanoka w woj. podkarpackim, gdzie podjęto i zabezpieczono 5 szt. pocisków artyleryjskich kal. 100 mm.
Czytaj też: Saperzy z Gliwic zniszczyli amerykańską bombę
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie