Szef rosyjskiego sztabu generalnego generał Kartapołow na specjalnej konferencji prasowej przekazał dokładny raport na temat działań rosyjskiego lotnictwa w Syrii. Odniesiono się również do współdziałania z siłami lotniczymi międzynarodowej koalicji antyterrorystycznej i krajami regionu.
Działanie bojowe przeciwko terrorystom
Zgodnie z oficjalnymi wyliczeniami od początku operacji rosyjskie samoloty wykonały 1631 lotów bojowych wykonując uderzenia na 2084 obiekty naziemne „wojennej infrastruktury terrorystów”. W wyniku tych działań udało się zniszczyć:
- 287 różnego typu stanowisk dowodzenia;
- 52 terrorystyczne obozy szkoleniowe;
- 40 zakładów i warsztatów, w których konstruowano bomby i pociski;
- 155 różnych magazynów amunicji i paliw.
Tylko w dniu zorganizowania konferencji rosyjskie samoloty miały wykonać 12 samolotolotów na 24 obiekty terrorystyczne z wykorzystaniem bomb KAB-500 w rejonie Tadmor, Dajr az-Zaur, Itria i na wschód od Aleppo. W trakcie tych działań zniszczono punkt dowodzenia, skład amunicji, 10 umocnionych pozycji przeciwnika oraz 12 stanowisk artyleryjskich.
Ministerstwo obrony Rosji twierdzi, że tak intensywne i ciągłe naloty zdezorganizowały system dowodzenia i wsparcia logistycznego grup terrorystycznych, spowodowały znaczne straty u bojowników oraz osłabiły ich morale. Rosyjskie lotnictwo miało również przekonać zwolenników tzw. Państwa Islamskiego „o daremności dalszego finansowania działalności” IS.
Współdziałanie z międzynarodową koalicją antyterrorystyczną
Kartapołow wspomniał również o współpracy z międzynarodową koalicją antyterrorystyczną i krajami regionu, która ma zapobiec incydentom w powietrzu oraz zapewnić bezpieczeństwo lotnikom w przestrzeni powietrznej Syrii. Przypomniał, że w minionym tygodniu został podpisany odpowiedni protokół o zasadach współdziałania pomiędzy przedstawicielami ministerstw obrony Federacji Rosyjskiej i Stanów Zjednoczonych.
3 listopada br. miało się również rozpocząć wspólne szkolenia rosyjskich i amerykańskich sił powietrznych w zakresie procedur postępowania załóg i służb naziemnych w przypadku zbliżenia się na niebezpieczną odległość statków powietrznych. W trakcie szkolenia miały być miedzy innymi trenowane sposoby komunikowania się miedzy sobą punktu kierowania rosyjskiego lotnictwa ekspedycyjnego w syryjskiej bazie „Hmeymim” i amerykańskim strategicznym centrum dowodzenia operacjami powietrznymi w Katarze. Rosjanie chcą również wypracować sposoby wymiany informacji o sytuacji powietrznej nad Syrią i zbudowanie w ten sposób wspólnej świadomości sytuacyjnej.
W trakcie szkolenia trenowały również załogi amerykańskich i rosyjskich statków powietrznych, które w specjalnie wyznaczonej strefie zbliżały się do siebie na minimalną odległość 3 Mm i nawiązywały łączność na określonej częstotliwości radiowej. Przy czym prowadzono korespondencję i wymieniano się informacjami o sytuacji w języku angielskim… i rosyjskim. Każdorazowo po takim spotkaniu i powrocie samolotów do bazy organizowano wideokonferencje pomiędzy punktem w syryjskiej bazie „Hmeymim” i amerykańskim centrum dowodzenia w Katarze, w czasie której dokonywano analizy wyników i wypracowywano konkretne zmiany w procedurach współdziałania.
Podobna współpraca została również nawiązana z siłami powietrznymi Izraela. Utworzono nawet „gorącą linię” pomiędzy stanowiskiem dowodzenia izraelskiego lotnictwa oraz bazą i stanowiskiem dowodzenia rosyjskiego lotnictwa ekspedycyjnego w bazie „Hmeymim”. Służy ona przede wszystkim do wymiany informacji o sytuacji powietrznej nad Syrią.
Wszystkie te działania mają zwiększyć bezpieczeństwo rosyjskich pilotów i ułatwić im wykonywanie zadań bojowych. Jak na razie nie mówi się o koordynowaniu nalotów z koalicją antyterrorystyczną i np. o wspólnej walce z islamistami. Rosjanie zaczęli jednak informować o nawiązywaniu kontaktów z przywódcami syryjskiej opozycji i dowódcami różnych jednostek walczących z siłami rządowymi. Chcą, by ci ludzie zrezygnowali tymczasowo ze swoich ambicji politycznych i na pierwszym miejscu umieścili „ideę zachowania Syrii jako jednolitego, niepodległego państwa”. Może to być zupełnie nowy „kierunek w drodze do rozwiązania konfliktu syryjskiego”.
Komentatorzy wskazują jednak, że większość działań rosyjskiego lotnictwa skierowana jest nie przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu, ale innym ugrupowaniom, walczącym z rządem prezydenta Asada.
gosc
"2 tys. nalotów na cele w Syrii". Czyzby? To juz dawno te samoloty stracilyby resursy i bylyby uziemione. Jaka gre prowadzi agresywna i jednoczesnie sprytna Rosja?
chorąży
Cytując: " .. Jaka gre prowadzi agresywna i jednoczesnie sprytna Rosja? .." a jaką grę prowadzą ........(cenzura) Saudowie czy Katarczycy ? A jaką grę prowadzi USA ? W jaki sposób stwierdziłeś, wydedukowałeś, ze samoloty/helikoptery straciły resurs ? Znasz czasy trwania tych wylotów ? Znasz dokumentacje serwisową Su czy Mi ?? Liczysz wg "nalotu", rzeczywistego stanu technicznego, czy na sztywno ?? Wiesz czy przypadkiem nie były "rotowane" itd ? Znasz parametry przepisy wytrzymałościowe np: mechanizmów zmiany konta skrzydeł w su ?? czas pracy silników do pzreglądów, remontów, wymiany itd .. Porównywałeś czasy nalotu pilotów z np: z czasami lotów, nalotów pilotów USA w Wietnamie ?? Polecam książkę pt: "powiedz, że się boisz" tam jest taki fragment, gdzie piloci wykonywali po 12 wylotów na dobę i jaki był ich stan psychofizyczny w związku z tym itd, itd (dokumentacji fachowej nie będę polecał ze względu na "dostępność") ....
chorąży
Cytując: " ... że większość działań rosyjskiego lotnictwa skierowana jest nie przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu, ale innym ...." Ciekawa taktyka, Ruscy tłumaczą umiarkowanym opozycjonistom, że w demokracji różnicę poglądów czy celów politycznych weryfikują wyborcy a nie rakieta "tow" . Po skonsolidowaniu i odsianiu "opozycji" przyjdzie czas na wyzwolenie Syrii a w międzyczasie lub po na wybory.
"z netu" przestań kłamać
Sam amerykański generał przyznał, że "umiarkowanych opozycjonistów" jest całe 5 osób i USA na bezczelnego popiera tam Al-Kaidę (Z.Brzeziński ŻĄDAŁ od Rosji "zaprzestania bombardowania naszej Al-Kaidy"!!!) trochę żrącą się z ISIS i Kurdów. Kurdów zaś bombarduje Turcja twierdząc, że to ISIS. A 5 osób na całą Syrię, to z rachunku prawdopodobieństwa naprawdę trudno bombami trafić, więc Rosja ma rację jak mówi, że umiarkowanej opozycji syryjskiej nie bombarduje! :-)))
Piotr34
Ale na ziemi srednio ruskim i ich sojusznikom idzie.Ciekawe co sie okaze po tej katstrofie Airbusa bo jesli to robota IS to Ruscy nie beda mieli wyjscia i beda MUSIELi zrobic cos...spektakularnego.