Pentagon zadecydował, że siedem samolotów C-27J Spartan zostanie przekazanych w podporządkowanie dowództwu operacji specjalnych SOCOM (US Special Operations Command).
Trzy samoloty mają zostać dostarczone do SOCOM jeszcze pod koniec tego miesiąca. Cztery pozostałe, które są jeszcze w trakcie budowy będą przekazane bezpośrednio do amerykańskich sił specjalnych do kwietnia 2014 r.
Początkowo planowano kupno 38 takich maszyn, ale ostatecznie oceniono, że będą one zbyt drogie w eksploatacji i zmniejszono tą liczbę do 21. Wzbudziło to protesty kongresmenów, którzy obiecali te statki powietrzne dla sił powietrznych Gwardii Narodowej.
C-27J to opracowany przez włoski koncern lotniczy Alenia Aermacchi samolot transportu taktycznego. Jest on specjalnie przystosowany do wykorzystania z małych i słabo przygotowanych technicznie lotnisk polowych.
Jednak poza siedmioma maszynami przeznaczonymi dla sił specjalnych reszta zostanie zakonserwowana w 309 Grupie Utrzymywania i Konserwacji AMARG (309th Aerospace Maintenance and Regeneration Group) na terenie bazy amerykańskich sił powietrznych Davis-Monthan w Tucson w Arizonie, uznawanej również za największe cmentarzysko samolotów.
Nowe C-27J mają być tam przechowywane, by gdy zapadnie decyzja co z nimi robić było łatwo je doprowadzić do działania i dostarczyć do użytkownika. Swoje zainteresowanie nimi już wyraziły amerykańskie służby leśne oraz straż przybrzeżna, wystosowując list intencyjny do sekretarza obrony. Niestety dla tych służb mogło by się tak stać, gdyby uznano samoloty C-27J jako nadwyżkę. Wtedy jednak przekazanie musiałoby być bezpłatne, dlatego Pentagon woli szukać dla tych samolotów nabywcy za granicą.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie