W Sofii rozpoczął się proces byłego ministra obrony Bułgarii Nikołaja Nenczewa w sprawie remontu myśliwców MiG-29. Prokuratura zarzuca mu świadome działania, które doprowadziły do opóźnień remontu i naraziły na niebezpieczeństwo pilotów.
Nenczew był ministrem w koalicyjnym gabinecie centroprawicowego premiera Bojko Borysowa od listopada 2014 do stycznia 2017 roku. Oskarżenie dotyczy okresu od maja do września 2015 roku, w którym - zdaniem prokuratury - minister "nie dopełnił obowiązków służbowych i nie zagwarantował bezpieczeństwa i zdolności do lotów bułgarskiemu lotnictwu myśliwskiemu", co określono jako "szczególnie ciężkie przestępstwo służbowe".
Rozprawa ma charakter zamknięty, ponieważ materiał dowodowy jest objęty tajemnicą służbową. Rzeczniczka prokuratury Rumiana Arnaudowa poinformowała jednak media, że 26 kwietnia 2015 roku resort obrony podpisał porozumienie z rosyjskim producentem MiG-ów - RSK-MIG dotyczące remontu dwóch silników do posiadanych przez bułgarskie lotnictwo wojskowe samolotów MiG-29 i przedłużenia resursu dwóch dodatkowych. Wartość umowy wynosiła 3,8 mln euro.
Nenczew nie zezwolił jednak na realizację umowy, w wyniku czego bułgarskie lotnictwo myśliwskie poniosło szkody. Ograniczono m.in. liczbę godzin lotów dla szkolących się pilotów z wymaganych przez standardy NATO 180 rocznie do 32. Ograniczono także możliwości pełnienia przez kraj misji Air Policing, a piloci, którzy pełnili tę misję, byli zbyt obciążeni, co również powodowało zagrożenie.
Czytaj też: Raport: Wzrost światowych transferów broni. Kluczowe programy dopiero przed Polską
Jednocześnie resort obrony w październiku 2015 roku zawarł porozumienie z Polską w sprawie remontu silników do trzech bułgarskich myśliwców MiG-29 i użyczenia dwóch do czwartej maszyny. Cenę remontu jednego silnika ustalono na ponad 1 mln euro. Umowę z Polską ratyfikował parlament. Porozumienie to nie było przedmiotem dochodzenia.
Świadkiem w rozprawie ma być prezydent Rumen Radew, wówczas dowódca lotnictwa wojskowego. Podczas przesłuchań w prokuraturze Nenczew mówił, że właśnie Radew doradził mu podpisanie umowy z Polską. Prezydent będzie składać zeznania przed sądem 12 kwietnia.
Proces rozpoczął się mimo faktu, że od wtorku Nenczew jako kandydat na posła w marcowych wyborach parlamentarnych objęty jest immunitetem. Polityk nie skorzystał jednak z prawa do odroczenia rozprawy.
Czytaj też: Bułgarsko-rosyjskie porozumienie w sprawie myśliwców MiG-29
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie