Reklama

Polityka obronna

Fot. www.policja.pl

Rozmowy kontrolowane. Policja kupuje urządzenia podsłuchowe

Komenda Główna Policji, w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej, poinformowała o zamówieniu na urządzenia specjalne typu „imsi catcher” z zabudową na mobilnej platformie. Sprzęt ten umożliwia m.in. podsłuchiwanie i lokalizację obserwowanej osoby. Wartość zamówienia to 2,838 mln złotych.

Zgodnie z przepisami Pzp oraz Kodeksu Cywilnego, ze względu na niejawność form i metod pracy operacyjnej, zakup sprzętu został przeprowadzony w specjalnym trybie tzn. z wolnej ręki, z negocjacją z jedynym autoryzowanym wykonawcą z zastrzeżeniem poufności.

Sprzęt typu „imsi catcher”, mający stanowić specjalistyczne wyposażenie funkcjonariuszy Policji, był przedmiotem rozpoznania rynku. KGP oceniła dostępne urządzenia oraz przeprowadziła ich testy. Wytypowane zostało jedno urządzenie zagranicznego producenta, spełniające wymagania, które jest dystrybuowane przez jedynego autoryzowanego przedstawiciela w Polsce. Umowa na dostawę sprzętu za blisko 3 mln złotych została podpisana 13 listopada 2017 roku. Sprzęt dostarczy warszawska firma Matic Sp. z o.o.

Czytaj też: Ponad 5 mln złotych na mundury ćwiczebne dla Policji

W zamówieniu nie podano liczby zakupionych urządzeń, jednak biorąc pod uwagę szacunkową wartość tego typu sprzętu, można przypuszczać, że mówimy o kilku lub kilkunastu sztukach. Sprzęt typu „imsi catcher” imituje sygnał nadajnika, zmuszając telefony komórkowe znajdujące się w okolicy do przelogowania się na sygnał mocniejszy. By z przechwyconych telefonów można było wykonywać połączenia, urządzenie łączy się z też oryginalnym nadajnikiem, pozostając pomiędzy użytkownikiem a prawdziwym nadajnikiem. Dzięki „imsi catcher” możliwe jest podsłuchiwanie rozmów, przechwytywanie SMS-ów czy transmisji pakietowej, a także namierzenie osób.

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. podatnik polski

    Taki sprzęt na elementach ze sklepu za kilkanaście tys. zł (głównie na karty graficzne do łamania kodowania) można sobie zrobić samemu (w sieci są opisy), bez wydawania milionów złotych... Policja nawet nie musi łamać kluczy, bo ma od operatora...

    1. pamcy

      Ale to za mało poważnie wygląda. Co innego, gdy się zapłaci za ekspertyzę, podpisze umowę, uzyska "upust" tajny, itd. Zabawa, bo ktoś chce informacji ale nie zna się na sprzęcie, dzięki któremu można ją uzyskać. Ktoś inny realizuje. Ktoś inny , ktoś inny, ktoś inny. Odpowiedzialny nie realny , ale kasa jak najbardziej.

    2. Hex

      I w drugą stronę, "poważni" gracze chcący zachować przed uchem Policji swoje działania i plany, mogą, np. za 200 tys. zł kupić gotowy produkt "z półki" który wykrywa fałszywe BTS'y tj. owe IMSI Catchery, uniemożliwiając przechwytywanie danych przez Policję czy inne służby.

Reklama