Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Prezes Saab Kockums odszedł ze stanowiska

Fot. Saab/Youtube
Fot. Saab/Youtube

Gunnar Wieslander, prezes Saab Kockums, stoczniowej części koncernu Saab, odszedł ze stanowiska po czterech latach sprawowania funkcji.

W komunikacie Saab napisano, że zarówno prezes całego koncernu Micael Johansson jak i Gunnar Wieslander zgadzają się, że potrzebne jest nowe kierownictwo, gdyż firma wchodzi w „znaczną fazę produkcyjną”. Wieslander sprawował swoje stanowisko od kwietnia 2015 roku.

Saab przejął stocznię Kockums od niemieckiego koncernu TKMS rok wcześniej, bo 2014 roku. W komunikacie Saab napisano, że od tego czasu odtworzono szwedzkie zdolności do budowy okrętów wojennych, i w konsekwencji koncern uzyskał pozycję na rynku.

Szwedzki dziennik Dagens Industri pisze jednak, że dział stoczniowy Saaba boryka się ze stosunkowo słabym dopływem nowych zamówień. Ma też stosunkowo niską rentowność w porównaniu do większości innych działów grupy. W trzecim kwartale 2019 roku (ostatnim, dla którego dostępne są dane) uzyskał zysk operacyjny (EBIT) na poziomie 21 mln koron, przy przychodach rzędu 690 mln koron.

Były już prezes Saab Kockums powiedział w sierpniu 2019 roku w wywiadzie dla Dagens Industri, że spółka oczekuje nowych zamówień. Ten postulat został jednak odrzucony przez szefa resortu obrony Petera Hultqvista.

Jak pisze „DI”, według oficjalnych zapewnień Saab odejście Gunnara Wieslandera ze stanowiska nie ma jednak związku ze sporem z rządem, dotyczącym zamówień. Stoczniowy dział Saaba jest jednak w dość trudnej sytuacji, właśnie ze względu na niewielką liczbę nowych zleceń.

Szwedzki koncern dokonał szeregu inwestycji w Kockums, znacząco zwiększył też zatrudnienie, co wiązało się z poniesieniem istotnych kosztów. Obecnie zabiega o nowe zamówienia, także na rynkach eksportowych. Potrzebuje nowych kontraktów, aby móc uzyskać zwrot z tych nakładów.

W tym kontekście, obok przetargów na nowe okręty m.in. w Holandii, wymienia się także polski program pozyskania pomostowych okrętów podwodnych. W jego ramach którego Marynarka Wojenna miałaby – jak informował Defence24.pl jako pierwszy – pozyskać dwie jednostki typu A17, po remoncie i modernizacji w szwedzkiej stoczni. Ewentualne zlecenie na rzecz Polski może więc być ważne z punktu widzenia koncernu.

Decyzja o wprowadzeniu rozwiązania „pomostowego” dla programu okrętów podwodnych Orka została podjęta w świetle kolejnych opóźnień zakupu nowych jednostek. W programie tym uczestniczyło trzech oferentów (obok Saab także Naval Group i TKMS). Program Orka zakładał budowę nowych jednostek w polskich stoczniach w ramach transferu technologii, a także pozyskanie okrętów podwodnych wraz z pociskami manewrującymi, aby zapewnić potencjał odstraszania.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama