Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Zatrzymano Polaka podejrzanego o kradzież danych brytyjskich okrętów podwodnych

Brytyjczycy oskarżają polskiego pracownika o kradzież tajnych dokumentów dotyczących ich okrętów podwodnych – fot. www.royalnavy.mod.uk
Brytyjczycy oskarżają polskiego pracownika o kradzież tajnych dokumentów dotyczących ich okrętów podwodnych – fot. www.royalnavy.mod.uk

Prawdopodobnie dzięki pomocy Polskiej Ambasady w Wielkiej Brytanii 10 kwietnia br. w Plymouth został zatrzymany31-letni Polak Marcin K., któremu zarzucono wykradzenie tajnych dokumentów dotyczących m.in. brytyjskich atomowych okrętów podwodnych.

Sprawa jest o tyle poważna, że media od razu ujawniły imię oraz nazwisko zatrzymanego Polaka, pomimo, że ten nie przyznaje się do winy. Zgodnie ze skąpymi informacjami przekazywanymi przez władze brytyjskie do kradzieży miało dojść w okresie od 21 marca a 10 kwietnia br.

Marcin K. na stałe mieszkający w Wielkiej Brytanii pracował w firmie Fine Tubes Limited w Plymouth, która zajmuje się dostawą rur, w tym dla przemysłu lotniczego i stoczniowego. Aresztowania dokonała specjalna antyterrorystyczna grupa ze Scotland Yardu.

Jednak pomimo, że 12 kwietnia br. rano Polak został przewieziony do sądu w Torquay w opancerzonym i przygotowanym dla terrorystów pojeździe, to usłyszał tam jedynie zarzut dokonania pojedynczego włamania z kradzieżą. Według przekazów, sprawa wyszła na jaw, gdy anonimowa osoba zadzwoniła do polskiej ambasady żądając dużej sumy pieniędzy za ukradzione wcześniej materiały.

Reklama

Komentarze (8)

  1. ZOLA

    pracował dla ruskich ten POlak?

  2. rabarbarus

    Media dały nieco informacji o tej sprawie. podobno ten człowiek był poszukiwany przez policję. A pomimo tego Brytole zatrudniły go w fabryce produkującej na rzecz sił zbrojnych. Dobrze to świadczy o Wyspiarzach. Jeżeli prawdą jest, że koleś z głupia frant wykradł materiały i próbował je opchnąć polskiej ambasadzie to reakcja polegająca na wydaniu go brytyjskiemu wywiadowi była jak najbardziej słuszna. Jeśli materiał był niezamówiony, od osoby nie współpracującej wcześniej z wywiadem, w dodatku poszukiwanej przez policję, to trzeba podejrzewać prowokacje. A w obecnej sytuacji prowokacja nie jest wskazana.

  3. Huzia na Józia

    Nasz wywiad wojskowy robił akcję, ale wydała ich pani sekretarka z naszej ambasady. Tylko skąd znała numer do kontrwywiadowni brytoli?

  4. nvfgkjgdfj

    I należało mu dobrze zapłacić . Swoich się nie wydaje !!!

  5. Para Noja

    "Prawdopodobnie dzięki pomocy Polskiej Ambasady w Wielkiej Brytanii 10 kwietnia br. w Plymouth został zatrzymany31-letni Polak Marcin K."; "Według przekazów, sprawa wyszła na jaw, gdy anonimowa osoba zadzwoniła do polskiej ambasady żądając dużej sumy pieniędzy za ukradzione wcześniej materiały.". Co prawda bardziej prawdopodobne niż spontaniczne działanie jest zaaranżowanie akcji przez samych Brytoli (o czym może świadczyć sposób działania władz i tamtejszych mediów), czy "kremlowskie małpy" rozpoczynające kolejny etap dywersji mającej na celu dalsze rozkruszanie poczucia zaufania w stosunkach państw Zachodu, natomiast tak, czy inaczej - jeżeli to prawda, to Polska jest jeszcze bardziej Bananową Republiką niż mi się do tej pory wydawało...

  6. ziom

    Polak szuka dobrze płatnej pracy w UK.

  7. nordic

    Czyżby GRU?

    1. Uważny

      Albo zwolennik wybudowania OP w Polsce...

  8. Josef Bak

    Polski wywiad nie byl zainteresowany? Chyba patiotyzm zgubil Pana Marcina.

Reklama