Reklama
  • Wiadomości

Visy wracają do produkcji

W drugiej połowie przyszłego roku Fabryka Broni „Łucznik” w Radomiu ma rozpocząć produkcję legendarnego Visa. To odpowiedź zakładu na duże zainteresowanie pistoletem rynku cywilnego i kolekcjonerów broni.

Fot. Fabryka Broni "Łucznik" Radom
Fot. Fabryka Broni "Łucznik" Radom

Jak poinformowała PAP rzeczniczka radomskiego zakładu Julia Grzesiak, Fabryka Broni "Łucznik" wznowiła prace nad rozpoczęciem produkcji pistoletu Vis. "Proces produkcji rozpocznie się najprawdopodobniej w drugiej połowie przyszłego roku" - powiedziała rzeczniczka. Dodała, że decyzja o produkcji Visów zapadła w związku z dużym zainteresowaniem i zapytaniami ze strony użytkowników rynku cywilnego, pasjonatów broni i kolekcjonerów. „Zarząd Fabryki uznał, że broń o tak historycznym znaczeniu powinna powrócić do oferty sprzedaży zakładu” - powiedziała Grzesiak.

Fabryka na razie nie podaje, ile sztuk Visów zamierza wyprodukować, ale wiadomo, że ma to być stała produkcja.

W ubiegłym roku "Łucznik" wypuścił limitowaną serię 50 egzemplarzy z okazji 90-lecia istnienia fabryki i 80-lecia zatwierdzenia Visa do produkcji seryjnej. 20 sztuk Visa z limitowanej jubileuszowej serii wystawiono na internetową aukcję. Cena wywoławcza jednego modelu wynosiła 8 tys. zł. Najwyższa cena zapłacona za egzemplarz - to 10 tys. 100 zł.

Pistolet Vis wz. 35 to konstrukcja Piotra Wilniewczyca i Jana Skrzypińskiego. Wzorowany był na colcie M1911. Jest bronią osobistą służącą do samoobrony i walki na krótkich odległościach do 50 m. Vis dysponuje ośmionabojowym magazynkiem, jest bronią na amunicję 9x19 Parabellum. 

Vis był bronią oficerów i podoficerów Wojska Polskiego. Do wybuchu wojny wyprodukowano blisko 50 tys. sztuk tego rodzaju pistoletów. Po przejęciu fabryki przez Niemców w 1939 produkcję kontynuowano, ale były to pistolety w uproszczonej wersji i gorszej jakości.

W czasie drugiej wojny światowej kradzież Visów z radomskiego zakładu była jedną z najważniejszych form działalności Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej w Radomiu. Z zakładu wynoszono części, a potem składano z nich gotowe pistolety. Były one używane także w czasie Powstania Warszawskiego. 

PAP - mini

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama