Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

US Navy wydłuża resursy Super Hornetów

Fot. U.S. Navy. Alex Corona/Flickr, CC BBY 2.0
Fot. U.S. Navy. Alex Corona/Flickr, CC BBY 2.0

Boeing zajmie się modernizacją floty myśliwców F/A-18E/F, znajdującej się na wyposażeniu US Navy. Jej celem będzie przede wszystkim wydłużenie czasu nalotu Super Hornetów, z 6 tys. do 9 tys. godzin. Jak podkreślają Amerykanie, wprowadzone zmiany mają pozwolić na utrzymanie F/A-18E/F w służbie przez kolejne dekady.

Osiągi samolotu Super Hornet, takie jak zasięg czy okresy międzyremontowe, również mają ulec poprawie. Dzięki zastosowaniu zbiorników konforemnych na górnej powierzchni kadłuba możliwe jest zwiększenie zasięgu o około 220 km, czyli o 20 do 30 minut lotu. Kontrakt o wartości 210 milionów USD, na opracowanie, wyprodukowanie i przetestowanie nowych, konforemnych zbiorników paliwowych CFT (conformal fuel tank) dla samolotów F/A-18E/F Super Hornet Boeing otrzymał w lutym br.

Nowe zbiorniki mają już nie być podwieszane i zrzucane po wykorzystaniu, ale stanowić półtrwałe elementy kadłuba myśliwca. Nie jest to rozwiązanie nowe, ponieważ było ono wcześniej wykorzystywane na samolotach F-15E Strike Eagle.

Nowy kontrakt z Boeingiem, z marca br., wart jest 73 mln USD. Prace rozpoczną się w kwietniu br. Obejmować będą modernizację czterech pierwszych maszyn w zakładach St. Louis. Kolejna linia produkcyjna otwarta zostanie w 2019 roku w San Antonio. Zakłada się również, że w ciągu następnych 10 lat podpisane zostaną kolejne kontrakty dotyczące prac modernizacyjnych.

Jak zapowiadają przedstawiciele Boeinga, prace nad należącymi do amerykańskiej marynarki wojennej F/A-18E/F obejmują również modernizację do konfiguracji Block III. Pierwsze prace związane z tym procesem rozpoczną się na początku 2020 roku. Nowy wariant samolotu oparty na projekcie Advanced Super Hornet został zaprezentowany w kwietniu 2017 roku. W założeniu ma on stanowić rozwiązanie pomostowe dla US Navy, ze względu na opóźnienia programu F-35, a tym samym także dostawy myśliwca w wersji C. Obecnie na wyposażeniu US Navy znajduje się 568 maszyn Super Hornet.

W modyfikacji skoncentrowano się na możliwościach wykrywania i zwalczania różnego rodzaju celów i sieciocentryczności. Maszyn ma być zdolna do odbierania, przetwarzania i przesyłania informacji taktycznych oraz odbierania koordynat celu od F-35, EA-18G Growler i E-2D Hawkeye w czasie rzeczywistym i w sposób obniżający ryzyko wykrycia.

W zakresie środków wykrywania i identyfikacji celów ma być wyposażony w zmodernizowany radar AN/APG-79 z anteną AESA i układ samoobrony AN/ALQ-214. Pod kadłubem przewidziano podwieszanie zasobnika IRST (InfraRed Search and Track) typu AN/ASG-34. Umożliwia on nie tylko optoelektroniczne (a więc pasywne) wykrywanie i identyfikację celów, ale również naprowadzanie na nie pocisków kierowanych powietrze-powietrze.

W kabinie Block III zamiast obecnie stosowanych wyświetlaczy wielofunkcyjnych w samolocie znajdzie się pojedynczy, panoramiczny ekran dotykowy o szerokości niemal pół metra (254 mm x 483 mm).

20 lutego br. Boeing poinformował również, że pod koniec stycznia br. do US Navy trafił pierwszy od 21 miesięcy myśliwiec F/A-18E. Poprzednia maszyna na wyposażeniu amerykańskich marynarzy znalazła się w maju 2016 roku.

W 2018 roku trafi do nich w sumie 5 maszyn Super Hornet oraz 7 E/A-18 Growler, by realizować zobowiązania z 2016 roku.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (8)

  1. opaegk

    \"Resursy\" samolotów można bardzo łatwo wydłużyć, wystarczy nie latać bez potrzeby.

    1. xawer

      Resursy są nie tylko \"nalotowe\" ale także \"czasowe\":-) Np wymieniasz olej w silniku w samochodzie po przejechaniu 15 tys km lub corocznie.

    2. GB

      Właśnie Trump wysyła listę zachodnich firm, które są na cenzurowanym bo współpracują z NS2... Kolejnym krokiem mogą być sankcje na te firmy. USA nie mają problemów aby nakładać sankcje na różne firmy. Jakoś szwajcarska i norweska firma potraktowały zagrożenie poważnie i wycofały się z projektu NS2.

    3. GB

      Biedaku... Już w 2020 roku Ukraina nie miałaby pieniędzy z transportu gazu gdyby nie amerykańskie sankcje. Zatrzymanie NS2 spowoduje że za 4 lata Rosja będzie zmuszona podpisać kolejną umowę z Ukrainą. Douczyłeś się jak ma iść BP?

  2. Hektor

    No i teraz decyzja o tym by nie budować pokładowej wersji F-22 \"odbija się czkawką\".

  3. Bez komentarza

    USA mają \"super\" F35 i F22 więc powinni je produkować dalej ( zwłaszcza F22) zamiast remontować stare mysliwce F18 generacji czwartej. Jednocześnie chcą jeszcze wycofać B-2...bez komentarza :)

    1. komandoch

      F35 to nowy szmelc ustępujący zmodernizowanemu super hornetowi pod każdym względem oprócz stealth a F22 jest nie na okręty i jest zbyt mało wielozadaniowy i kosmiczna cena.

  4. karaś

    Tak to jest pchać się w poroniony pomysł F35 a po wydaniu horrendalnej kasy na nowy samolot zostać bez niego. Rosjanie pod tym względem wykazują dużo więcej pragmatyzmu.

    1. -CB-

      Rosjanie mieli tyle różnych poronionych pomysłów i wpakowali w nie tyle kasy, że już sami nawet nie pamiętają ile tego było. Teraz po prostu muszą się liczyć z każdym groszem, więc i \"innowacyjność\" im zdechła.

    2. xawer

      Dziwne. Jest tylu chętnych na kupno tych \"poronionych\" F35, że brakuje mocy produkcyjnych i nie wszystkim chcą je sprzedawać a terminy dostaw są bardzo odległe. Wszyscy się mylą, tylko geniusz Putin wie lepiej:-D

  5. obiektywnie

    A mają inne wyjście po tym co jest z F-35?

    1. Gts

      Opoznienia w produkcji, a co za tym idzie testach i odbiorach. Sam zas projekt nie tylko w wersji C jest opozniony o ponad 5 lat wzgledem zakladanej sytuacji, co sprawia ze ilosc uzmienych samolotow F-18, dawno juz przekroczyla stany krytyczne.

    2. Davien

      Biorac pod uwage że SuperHornety nigdy nie miały byc wycofywane mimo zakupu F-35 to znowu niezłą wtope zaliczyłes. Jakos US Navy nie rezygnuje z ani jednego zamówionego F-35C.

    3. EUropa

      Dokladnie tak jest i tylko 30% SH jest zdolna do sluzby(dane USNavy!) a Marynarka jest wsciekla na politykow, ze traci zdolnosc dzialania. Mialo byc tak pieknie, ale wyszlo calkowicie do du..! Nikt, ale to nikt, za wyjatkiem pilotow LM, lobbystow i innych osob zmuszonych chwalic F35, nie powie o tym platowcu dobrego zdania, wrecz przeciwnie!

  6. Robak52

    Oj fachowcy, \"czasu nalotu Super Hornetów, z 6 tys. do 9 tys. godzin.\". Termin resurs nie jest Wam znany?

  7. cdee

    kupic 64 szt F-18 dla nas. Nowych, zamista Kanady mozemy cos utargowac. I zamówic 120 szt F-35 z dostawa po 2025r. Albo zamówic w Mielcu 150 szt An-2 . Przeciwnicy zdechna ze smiechu. Efekt ten sam

  8. Kowalskiadam154

    To może oznaczać tylko tyle że F35 nie spełnia oczekiwań Navy i jeszcze długo nie będzie spełniać a nawet nie wiadomo czy wogle to zrobi

    1. Gts

      Nie, to oznacza ze sa znaczne opoznienia wzgledem pierwotnych planow jesli chodzi o wprowadzanie F-35. To tak samo jak u nas z sakolotami... czekamy na nastepcow tak dlugo az same spadna. Przeczekalismy juz brak uzbrojenia, teraz przeczekamy brak czesci. Amerykanie tez czekali, a F-35 lapal opoznienia, wiec czekali dalej az zaczeto na potege uziemiac Hornety. Dodatkowo swoje zrobil brak wersji pokladowej F-22 oraz orzerwanie jego produkcji, sa tez inne problemy np przy szkoleniu pilotow... i dla Navy zaczyna to wygladax nie milo. Wlasciwie musza przeprosic sie z Boeingiem i modernizowac Hornety czekajac na Lightningi II. Sa jednak w nieciekawej sytuacji i zamaiwaja rowniez nowe F-18, czego nie napisano w artykule.

    2. DSA

      to jest bardziej kwestia silnej pozycji Boeinga w Navy

    3. ktos

      F35 nie ma zastapic F18. OD zawsze na lotniskowcach bylo kilka typow samolotow. Popatrz czasy zimnej wojny: Tomcat, Intruder, Corsair... to byl standardowy zestaw na pokladzie.

Reklama