Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Tajwan chce kupić kolejne fregaty z USA

Tajwan chce kupić dwie fregaty typu Oliver Hazard Perry – fot. Maksymilian Dura/D24
Tajwan chce kupić dwie fregaty typu Oliver Hazard Perry – fot. Maksymilian Dura/D24

Chcąc przeciwstawić się zagrożeniu ze strony Chin- Tajwan planuje w ramach modernizacji swoich sił zbrojnych zakupić dwa dalsze okręty ze Stanów Zjednoczonych.

Minister obrony Tajwanu wpisał do budżetu na lata 2014 – 2015 sumę 187 milionów dolarów na zakup dwóch amerykańskich fregat typu Oliver Hazard Perry. Mają one zastąpić najbardziej wyeksploatowane fregaty typu Knox.

Polityczne znaczenie tych planów jest o wiele większe niż militarne. Fregaty Perry nie są nowością techniczną, ale ich wprowadzenie będzie świadczyło o ponownym zacieśnianiu się stosunków wojskowych pomiędzy Tajwanem i Stanami Zjednoczonymi. Chiny, które nadal uważają Republikę Chińską za swoje terytorium i ciągle grożą inwazją, będą teraz musiały to uwzględnić w swojej polityce wobec wyspy.

Wcześniej Amerykanie pod naciskiem Pekinu nie zgodzili się na sprzedaż Tajwanowi samolotów F-16, o które władze w Tajpej wielokrotnie prosiły.

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. say69mat

    To tylko u nas, OHP stały się medialnymi, i nie tylko, OcHłaPami. Tajwanowi wiek fregat w niczym nie przeszkadza, oni je odpowiednio zmodernizują. Tak, że doposażone w nowe systemy uzbrojenia, staną się skutecznym narzędziem w służbie marynarki wojennej Tajwanu. My swoje przeznaczymy na ... złom.

    1. Artreader

      Problemem jest stan polskich OHPów!... Nie tylko poszczególne systemy archaiczne i "niedorozwinięte" ,bo nie modernizowane... ,zostawione ,"aby były" do czasu oddania planowanych (później planowanej!) korwety Gawron ,ale nawet wymagalne remonty kadłubowe ,czynią konieczne zabiegi remontowo-modernizacyjne kuriozalnymi! My nie mamy takich ograniczeń politycznych ,jakie paraliżują Tajpei. Po prostu brak konsekwencji ,ignorancja i aż szkoda gadać jaka bezmyślność w naszym pragramie korwetowym ,uczyniły tragifarsą aktualny potencjał ofensywny PMW; Co gorsza dalej ciężko upatrywać przełomu w nieprzekonywających ,wydaje się niespójnych (miejscami nielogicznych!) i wreszcie zwyczajnie nierealistycznych w świetle ograniczeń finansowych "planach okrętowych" naszej Marynarki Wojennej; Stąd pomysły "od Sasa do lasa" ,nieprzemyślane i nie wpisane w polski program modernizacji floty ,bywa nawet rozsądne(!) ,ale pozbawione oparcia w programowanym finansowaniu ,pozostają cnym bełkotem panów politykierów (celowo z małej litery!) ,np. projekt wyposażenia MW w rozbudowany komponent lotniczy C-295!?. I w takiej sytuacji ,w obliczu totalnego "NIC" ,miast porywać się na grube remonty naszych ,najstarszych i "najbiedniejszych" OHPów ,bodaj najbardziej nadszarpniętych zębami czasu(!) ,może w istocie lepiej wziąć od Amerykanów ostatnie z wycofywanych OHPów?! (,choć to "żałosna powtórka z rozrywki"). Ale w istocie jesteśmy żałośni w przedmiocie utrzymania minimalnego ,sensownego potencjału Polskiej Marynarki Wojennej i basta! Więc lepiej chyba pływać ostatnimi Oliverami (znacząco lepszymi od aktualnie posiadanych!) ,niż "brzuchem po piasku"!

Reklama