Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Nowy system obrony wybrzeża od MBDA

Pocisk Marte Mk2S podwieszony pod śmigłowiec NH-90. Fot. Alessandro Avignoni/MBDA
Pocisk Marte Mk2S podwieszony pod śmigłowiec NH-90. Fot. Alessandro Avignoni/MBDA

MBDA ujawniło nowy system obrony wybrzeża Marte Coastal Defence System (MDCS), który zostanie zaprezentowany na targach Dimdex w Katarze.

System MDCS będzie oparty o pociski przeciwokrętowe Marte w dwóch odmianach – Marte Mk2, eksploatowanej od lat 80. i Marte-ER, o zasięgu ponad 100 km. Ma on być zdolny do dozorowania szlaków morskich, wykrywania, śledzenia i klasyfikacji celów, transmisji danych do i ze źródeł zewnętrznych oraz niszczenia wytypowanych celów za pomocą pocisków przeciwokrętowych.

MDCS składa się z modułu dowodzenia i kontroli, wyrzutni pocisków przeciwokrętowych oraz pojazdów logistycznych. Może on działać w oparciu o dane przekazywane z istniejących stacji radiolokacyjnych lub w trybie autonomicznym z wykorzystaniem własnej stacji radiolokacyjnej.

Nowa wersja pocisków przeciwokrętowych Marte charakteryzuje się zasięgiem wynoszącym ponad 100 km i wyższą prędkością, zarówno w fazie dolotu do celu jak i tuż przed jego porażeniem. Pociski Marte-ER będą mogły być przenoszone przez śmigłowce morskie, co znacznie zwiększy ich zdolności rażenia okrętów nawodnych.

(JP)

  • MBDA
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. Miroo

    i to jest sprzęt dla Polski! zamiast okrętów dużych, potrzebnych na oceanach! i śmigłowiec także jest tym, który jest najlepszym kandydatem dla sił lądowych, lotnictwa i marynarki - nie Black hawk, który (oczywiście to dobry śmigłowiec ogólnie), nie ma rampy samozaładowczej...albo jakiś śmieszny AW czy stara puma... to, że dzisiaj nie istnieją wszystkie wymagane wersje nie jest argumentem... Typhoon też nie miał wszystkiego 10 lat temu ale miał przyszłość a kupiliśmy F-16 których rozwój teraz jest wstrzymywany... sprzęt tzw "sprawdzony:" nie koniecznie jest przyszłościowy...

    1. say69mat

      Tylko jest pewien szkopuł. Po pierwsze, nikt nam NH90 jako helikoptera dla naszej armii nie zaoferował. Po drugie opóźnienia w realizacji programu NH90 są tak potężne, że kraje partnerskie w programie albo redukują liczbę zamówionych jednostek. Albo, jak to miało miejsce w przypadku Szwecji zamawiają sprzęt u konkurencji, tj. u Sikorskiego. Po trzecie, w wyprodukowanych maszynach objawia się korozja materiałów stanowiących strukturę kadłuba.

  2. Scooby

    i to jest sprzęt na sadzawkę bałtycka a nie drogie okręty.

    1. Ax

      Coś Cię nie douczyli w tym gimnazjum ...

Reklama