Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Niemiecko-ukraiński przemysł zacieśnia współpracę

Pzh 2000
NIemieckie haubice na poligonie.
Autor. Bundeswehr/Maximilian Schulz

Niemiecki Federalny Urząd Antymonopolowy zatwierdził możliwość utworzenia spółki joint venture przez koncern Rheinmetall na terenie Ukrainy. Obecnie trwają podobne prace legislacyjne przez pozostałe urzędy.

Reklama

Współpraca Rheinmetall z ukraińskim przemysłem obronnym ma na celu wzmocnienie tamtejszego sektora obronnego, a docelowo bezpieczeństwa narodowego kraju, poprzez stopniowe budowanie wspólnych zdolności w zakresie technologii obronnych na Ukrainie. Strona ukraińska ma skorzystać z dużych transferów technologii; począwszy na zdolnościach remontowych i serwisowych, kończąc na produkcji całych pojazdów. W pierwszym etapie współpraca będzie koncentrować się na obsłudze technicznej i naprawie uzbrojenia przekazywanych na Ukrainę w ramach wielostronnego programu wymiany sprzętu niemieckiego rządu „Ringtausch” oraz pojazdów dostarczanych bezpośrednio na Ukrainę przez Niemcy. Przykładem tego są, chociażby bojowe wozy piechoty Marder 1A3, systemy artyleryjskie PzH 2000, czołgi podstawowe Leopard 1/2, czy postsowieckie BMP-1 (wymienione z Grecją oraz Słowacją).

Reklama
Spółka joint venture ma mieć siedzibę w Kijowie i zajmować się serwisem oraz konserwacją, a także montażem, produkcją i rozwojem pojazdów wojskowych. Początkowo będzie działać wyłącznie na Ukrainie.
Niemiecki Federalny Urząd Antymonopolowy
Reklama

Czytaj też

W późniejszych fazach, na podstawie kompleksowy transfer technologii, partnerzy współpracy zamierzają wspólnie produkować wybrane produkty Rheinmetall na Ukrainie. W przyszłości współpraca Rheinmetall i ukraińskiego przemysłu mogłaby obejmować także wspólne opracowywanie systemów uzbrojenia przez zespoły ukraińskich i niemieckich specjalistów, w tym w celu późniejszego eksportu przez Ukrainę. Zapewne chodzi tutaj m.in. o czołgi podstawowe KF51, które jednak dalej są na etapie demonstratora technologii i minie wiele czasu, zanim będzie można mówić o rozpoczęciu ich seryjnej produkcji. To jednak pieśń dalekiej przyszłości, a sama sprawa produkcji tej konstrukcji na Ukrainie ostatnio ucichła.

Czytaj też

Czołg KF51 Panther w wystawowym kamuflażu pikselowym
Czołg KF51 Panther w wystawowym kamuflażu pikselowym
Autor. M.Dura
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (9)

  1. rwd

    Niemcy mamią Ukraińców wspaniałą przyszłością a Kijów albo jest naiwny albo i tak nie ma wyjścia. Miną lata zanim KF51 będzie zdolny do czegokolwiek poza występach na czerwonym dywanie jak nie przymierzając jakiś model. Ale i tak szanse na jego produkcję są niewielkie. Zelenski w swoim motaniu się od ściany do ściany postawił na Niemcy i to był jego błąd, który może kosztować go prezydenturę.

    1. trantitla

      rwd 7 październik (15:59) To jest chwilowe zauroczenie kimś, kto macha przed nosem pieniędzmi. Do końca roku Ukraińcy zauważą, że jakoś wbrew deklaracjom współpracy nie dostają Taurusów i Leopardów 2A6 i amunicji, a wówczas ten entuzjazm im przejdzie. Zrozumieją, że RFN zawsze tylko macha pieniędzmi i dużo gada, ale niczego wbrew interesom Rosji nie zrobi, bo w ich interesie zawsze jest sojusz z Rosją. Nawiasem mówiąc USA jeszcze się zorientowały i stawiają na RFN. Wypłynie w większym stopniu Francja, ale ona akurat nie ma zbyt wiele w dziedzinie sprzętu pancernego, więc pozostaną w grze USA.

    2. Polak12345

      Hahahaha

    3. bezreklam

      Naiwni moze i ukraincy sa- ale Polacy tez

  2. Kong

    Powinniśmy w końcu pogrzebać temat współpracy, W Nowym Jorku mogliśmy dowiedzieć się, co myśli o nas Ukraina. Koniec

    1. trantitla

      ad. Kong 7 październik (17:29) Ale to jest na teraz. Za 4 lata Ukraińcy zorientują się, że współpraca z RFN nie przyniesie im żadnych korzyści i wtedy zaczną się rozglądać za kimś innym. Żeby mogła istnieć współpraca gospodarcza, jedna ze stron musi mieć pieniądze. A my ich nie mamy i Ukraina nie ma. Może gdyby RFN wypłaciła nam odszkodowania za II wojnę światową, to my byśmy mieli pieniądze.

  3. Jan24

    I to dla nas niebezpieczne. Trzeba się zbroić. Nie wierzę im.

  4. Grzyb

    Przemili ci Ukraińcy, taki wdzięczny naród, stabilny. Jakby trochę pomyśleli, to doszli by do prostego wniosku, że to głównie przez Niemców mają wojnę. A dzięki Polakom jeszcze walczą. Ale cóż rozsądek znaczy, gdy w grę wchodzą łapówki!

    1. ZBIG555

      I to jest motor tej współpracy - nadzieja, że przy Niemcach będzie można ukraść więcej.

  5. RAF

    Nie będzie żadnej produkcji niemieckiego sprzętu na Ukrainie bo dla Niemców partnerem jest Rosja, a nie Ukraina. To z Rosją chcą robić biznes i budować nowe projekty polityczne, a w intersesie Rosji nie jest istnienie silnego ukraińskiego przemysłu zbrojeniowego. To są wszystko obiecanki, mające na celu przejęcie wpływów na Ukrainie, aby ją potem oddać w ręce ruskich.

  6. DiDD

    A PGZ nie było obecne na zorganizowanym w Kijowie forum przemysłu zbrojeniowego. Stracona szansa na eksport i rozwój (mimo wcześniejszych zapowiedzi współpracy z Ukrainą w tym zakresie). .

    1. user_1050711

      @DiDD Wszystko co robi PGZ jest Ukraińcom świetnie znane. I vice-versa.

    2. hani11

      I co na tym forum podpisano? PGZ ma juz kontrakty na Kraby, Groty i Rosomaki więc o co płacz?

    3. user_1047527

      Ma kontrakty ale nieodpłatne

  7. szczebelek

    Niemcy robią krecią robotę najpierw obiecają im produkcję platform na terytorium Ukrainy potem skończy się na remontach i serwisie pojazdów, bo chodzi o to, żeby inne państwa nie zarabiały na tej robocie w tym polski Bumar czy też Litwini w kontekście PZH2000...

    1. X

      O to samo powinno chodzić nam.

    2. majorkom

      Niemcy po prostu robią swoje. Zarabiają pieniądze. A że Polacy tego nie potrafią, to mają żal do całego świata że inni się bogacą. A najbardziej Polaków boli to, że z Ukraińcami dogadali się Niemcy. Żeby to jeszcze byli jacyś Hiszpanie, Szwedzi albo Japończycy. Ale Niemcy.!!! No nie. Tego "prawdziwy" Polak nie może przeżyć. Żółć go zalewa. Zawiść i zazdrość go zżera. Polak obraża się na wszystkich i za wszystko. A potem płacze i narzeka.

    3. Davien3

      @szczebelek jakie PzH2000??? Ukraina kupiła w Niemczech 100 RCH155 ltórych produkcja juz sie rozpoczeła wiec juz lepiej skończ z tą germanofobią

  8. easyrider

    Nie stójmy na drodze do ich szczęścia. Chcą Ukraińcy pozbyć się własnego majątku narodowego we "współpracy" z Berlinem? Proszę bardzo. Dla nas czas by zluzować. Czas zakończyć darowizny. Chcą coś? Niech płacą. Świadczenia dla ich obywateli? Zakończyć. Wybrali sobie pana lennego, choć mieli szansę na współpracę na równych zasadach. Kreml się cieszy ale to oni do tego przyłożyli rękę. Berlin i tak wcześniej czy później nawiąże ścisłą współpracę z Moskwą.

  9. Future

    Możemy tylko podziwiać niemiecką politykę zagraniczną i strategię. Okazało się że najlepiej znają ukraińską mentalność. Nasza pomoc dla nich była odruchem serca a nie rozsądku i rozumu. Teraz obrażanie się na nich, to takie dziecięce reakcje emocjonalne. Mam nadzieję, że da to premierowi i prezydentowi trochę więcej mądrości. A tak wypsztykani ze znaczacych sprzętów które przekazaliśmy, możemy przełknąć gorzką pigułkę i wsiąść te grosze, które są do wzięcia. Szlak logistyczny trzymają Amerykaninie, a jak wiadomo im się nie sprzeciwimy. Kolejny raz robią taką voltę, i nadal się nie uczymy. Trochę takie ruskie bałwany, choć już bardziej zachodnie.

Reklama