Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

MSPO 2016: Miniaturowe gogle lotnicze „Orlik”

  • Fot. R. Surdacki/Defence24.pl.
    Fot. R. Surdacki/Defence24.pl.
  • Fot. NASA/JPL
    Fot. NASA/JPL

PCO S.A. prezentuje na targach MSPO zminiaturyzowane lotnicze gogle noktowizyjne PNL-3M „Orlik”, służące pilotom i załogom śmigłowców obserwacji terenu i wykrywania celów podczas lotów nocnych.

Czytaj więcej: Nowy Serwis Specjalny MSPO.Defence24.pl - Najnowsze informacje i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach. Zapraszamy.

Lotnicze gogle noktowizyjne PNL-3M „Orilk” służą do prowadzenia obserwacji terenu i wykrywania celów podczas lotów nocnych przez pilotów i załogi statków powietrznych. Ich konstrukcja opiera się na najnowszej generacji wzmacniaczach obrazu typu Intens® o średnicy fotokatody 16 mm, co pozwala na odpowiednie do prowadzenie obserwacji w warunkach nocnego oświetlenia wzmacnianie natężenia światła szczątkowego.

Wzmacniacze te posiadają system autogating zabezpieczający przetwornik przed uszkodzeniem, a użytkownika przed oślepieniem automatycznie dostosowując poziom wzmocnienia obrazu w zależności od natężenia oświetlenia. Dzięki temu gogle noktowizyjne „Orlik” mogą być wykorzystywane w czasie błysków i nagle zmieniających się warunków oświetlenia nie powodując oślepienia użytkownika.

W celu użycia tych gogli w kabinie konieczne jest jednak zastosowanie wewnątrz statku powietrznego odpowiedniego oświetlenia i podświetlania wskaźników (diody spełniające wymagania norm MIL-L-85762A oraz MIL-STD 3009). Są one jednocześnie przystosowane do współpracy z Nocnym Wyświetlaczem Nahełmowym (NWN-1), który jest przeznaczony do zobrazowania parametrów lotu śmigłowca przy słabym oświetleniu, a więc do jego kontrolowania bez spoglądania na wskaźniki przyrządów pokładowych.

Pole widzenia gogli wynosi nie mniej niż 38°. Zakres ogniskowania obiektów jest możliwy w zakresie od 25 cm do ∞. Sam układ optyczny gogli zapewnia komfortową stereoskopową obserwację otoczenia z zachowaniem odczucia naturalnych kształtów i wielkości obserwowanych przedmiotów oraz scenerii, co ułatwia pilotom orientowanie się w przestrzeni. Sprzyja temu optymalnie dobrana odległość źrenicy wyjściowej (23 mm ± 1 mm od ostatniej powierzchni optycznej okularu).

Orlik
Fot. PCO.

Gogle „Orlik” są łatwe do montażu oraz mało uciążliwe i bezpieczne w użytkowaniu. Dzięki specjalnemu systemowi zaczepów mogą być mocowane bezpośrednio na hełmie pilota typu THL-5 NV, HGU-56 lub ALPHA, w sposób praktycznie nieograniczający pilotowi ruchów głową oraz prowadzenia obserwacji wzrokowej. Pomagają w tym niewielkie rozmiary oraz mała masa gogli – obciążenie jest równoważone pojemnikiem z zasilaczem i bateriami, który jest mocowany z tyłu hełmu za pomocą taśmy samoczepnej. Pakiet posiada jednocześnie złącze dla przewodów łączących gogle z instalacją pokładową. Masa gogli wynosi 840 g.

„Orliki” mogą być bowiem zasilane zarówno niezależnie, przez jedną baterię/akumulator typu AA (od 1,2 V do 3,6 V) z możliwością pracy do 15 godzin, albo przez sieć pokładową statku powietrznego o napięciu 27 V.

Sam system mocowania gogli na hełmie posiada możliwość dopasowania go do indywidualnych cech wzroku użytkownika za pomocą pokręteł regulacyjnych. Dzięki temu można regulować: rozstaw osi okularów (od 52 do 74 mm), odległość okularów od oka, wysokość ustawienie gogli względem krawędzi hełmu oraz kąt pochylenia. Dodatkowo wprowadzono indywidualną możliwość regulacji dioptryjnej (od +2 do -5 dioptrii).

Gogle posiadają specjalny bezpiecznik przeciążeniowy, zapewniający automatyczne wypinanie się gogli z mocowania w warunkach awaryjnego lądowania lub katastrofy (w przypadku przeciążenia przekraczającego 5g). Dzięki temu jest mniejsze prawdopodobieństwo, że użytkownik w razie wypadku dozna urazu głowy lub szyjnego odcinka kręgosłupa.

Gogle PNL-3M Orlik są używane w siłach zbrojnych RP, a także na Ukrainie. Ponadto, wersja cywilna została certyfikowana do lotów w europejskiej przestrzeni powietrznej przez agencję EASA.

Czytaj więcej: Nowy Serwis Specjalny MSPO.Defence24.pl - Najnowsze informacje i analizy z Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach. Zapraszamy.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. ddd

    Która to generacja przetwornika? Jakaś muszla oczna by się przydała. Chłopaki z PCO nie ogarniają zupełnie... toporne to badziewie i nie nadające się do użytku. Lepiej z eBaya zamówić sobie PVS7... i pewnie o połowę taniej. Technologicznie może i coś tam robimy, ale mentalnie jesteśmy jeszcze w jaskini.

    1. BS

      PVS-7 vs. gogle z dwoma wzmacniaczami i loty? Widać, że nie miałeś okazji do realnego użytkowania urządzeń noktowizyjnych. AN/PVS-7 mają jeden przetwornik co równa się bardzo ograniczonej głębi widzenia. PNL-3M jest zbudowany na wzmacniaczach Photonis XR-5.

    2. BS

      Wróć, PNL-3M są na Intense 4G

  2. sdf

    Widać, że z Polski. Zero ergonomii. Jakieś kable plączące się po twarzy, zamiast zaokrąglić tą obudowę, to nie, musi być pełno ostrych kanciastych krawędzi, żeby o coś zahaczyć. Nawet gumowego ochraniacza na oczy nie dali. Manekin może i nie narzeka, ale jak pilotowi wcisną w oczy tę "lornetkę" z tymi twardymi krawędziami, to raczej nie będzie zadowolony z takiego zbliżenia. Prowizorka na miarę naszych możliwości.

    1. BS

      Gumowa muszla oczna to dodatek, prosty w instalacji. Pewnie mają w ofercie, ale nie zamontowali. Co do kabla - widać, że to targowa prowizorka, żaden pilot by ich tak nie założył.

  3. dk.

    A czy istnieje sprzęt do lotów nocnych, możliwy do wykorzystania przez samoloty gaśnicze ? W rejonie Morza Śródziemnego byłaby to rewolucja skuteczności walki z pożarami. Przykładowo, w momencie gdy to piszę, w Grecji, Hiszpanii i Portugalii szaleje ich łącznie kilkaset, a które z frontów ogniowych uda się w dzień ograniczyć, ale nie dogasić, w nocy często znów wychodzą poza wszelką kontrolę.

    1. dwawd

      samoloty gasnicze musialby miec tez odpowiedni kokpit

Reklama