Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Koronawirus bez wpływu na produkcję amerykańskich samolotów

Fot. f35.com
Fot. f35.com

Pentagon prowadzi codzienne rozmowy z producentami strategicznie ważnego sprzętu wojskowego dla Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych. W dużej mierze chodzi o rozmowy z producentami produkowanych obecnie samolotów bojowych i wsparcia. Jak na razie wydaje się, że planowane dostawy będą realizowane bez opóźnień.

Najwięcej niepewności wydaje się wiązać z myśliwcem F-35, którego program jest międzynarodowy, a łańcuch dostawców znajduje się w wielu krajach na świecie. Dostawców jest nawet więcej niż w przypadku pozostałych konstrukcji budowanych w zglobalizowanym świecie.

W marcu pojawiły się informacje o wstrzymaniu prac w obydwóch montowniach tych samolotów znajdujących się poza granicami USA: W Japonii zakłady w Nagoi, należące do Mitsubishi Heavy Industries, były nieczynne w dniach 9-13 marca. We włoskim Cameri z kolei zakłady były zamknięte w dniach 16-17 marca. Jak podaje Lockheed Martin, żaden z tych przestojów nie wpłynie na terminy dostaw. Japońska przerwa jest nieistotna, ponieważ tamtejsze zakłady i tak były znacznie przez zakładanym harmonogramem prac. Z kolei we Włoszech przerwa była tylko dwudniowa i nie ustanowiono jej z powodu zagrożenia, aby izolować pracowników (a zatem potrzeba taka nie nastąpiła) a jedynie dokonano w tym czasie „głębokiego czyszczenia” fabryki.

Tymczasem główne zakłady produkujące F-35 w Fort Worth w Teksasie pozostają cały czas czynne, a ich właściciel nie przewiduje opóźnień ani w montażu samolotów, ani w „znaczących problemów z łańcuchem dostaw”. Jak dotąd firma nie wprowadziła obowiązkowych testów zdrowia dla pracowników, ani zmian w metodach prowadzenia prac przy produkcji, chociaż niektórzy pracownicy, którzy poczuli się źle lub wydawało im się, że mogli mieć kontakt z nosicielami wirusa na wszelki wypadek pozostali w domach. Liczba tych osób nie jest duża i nie wpływa to na harmonogram produkcji. Gdzie to tylko możliwe pracownicy ci działają zdalnie. Obecnie ograniczana „do niezbędnej” jest liczba osób z zewnątrz odwiedzających zakłady i ludzie ci są poddawani kontrolom. Producent Lightningów II jest gotów na podjęcie czyszczenia hal produkcyjnych i innych pomieszczeń jeżeli tylko nakażą to okoliczności.

Boeing z kolei — odpowiedzialny obecnie za programy myśliwców F-15 i F/A-18, samolotu tankowania powietrznego KC-46 Pegasus i rozpoczynający się dopiero program szkolnego T-7 Red Hawk — wysłał na pracę zdalną wszystkich pracowników, w których przypadku nie „wpłynęło to na ich efektywność”. Pozostali kontynuują prace przy „zwiększonej higienie” na linii produkcyjnej.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. DV

    Z kolei we Włoszech przerwa była tylko dwudniowa i nie ustanowiono jej z powodu zagrożenia, aby izolować pracowników a jedynie dokonano w tym czasie „głębokiego czyszczenia” fabryki. zastanawiam się jak jest naprawdę z tą "pandemią" we Włoszech ?

    1. jdk

      A jak ma być? Jest tragicznie.

  2. Remontowy

    IBM w north san jose juz w 2006 wprowadzilo remote work dla 6300 pracownikow z camusu BCP sprawdzony i dziala Nowy styl zycia Takze firmy USA sa gotowe

Reklama